Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Sławek_18** » środa 15 września 2004, 11:52

Kopan pochwal sie (moze to jakis kurde porsze czy inna sportowa gadzina :) )

przez **bialy** » środa 15 września 2004, 15:28

sylurek napisał(a):No bo 100km/h na 2??? A moze to jakis SAM?

Przy 7000 obr/min, mozliwe. A to, ze SAM to nie ma wpływu, jednostak napędowa musi byc od czegos zaadaptowana.

przez **kopan** » środa 15 września 2004, 18:19

Zgadzam się z tobą biały że to bez sensu pytanie przy jakich obrotach zmieniasz biegi.
Jak napisałem to zależy jak leży jaki silnik ile mocy co chcesz robić.
Czy świrujesz przy jeździe czy jedziesz spacerowo czy typowo czy wyprzedzasz czy jedziesz z góry czy pod górę i co chcesz robić.
Przy 170 - 200 koniach i silniku sześciocylindrowym jeździ się inaczej jak przy 70 - 100 koniach i silniku czterocylindrowym.
W moim autku 55km/ h można jechać na 2-ce z 3700 obr/min i można jechać na 5-ce z 1500obr/min. Od 55 do 100km/h mogę korzystać z 2ki 3ki 4ki i 5ki i korzystam dostosowując przełożenie do sytuacji.
Jak z powyższego wynika mógłbym spokojnie z dwójki na piątkę przerzucać a ja tylko przy normalnej bez szaleństw jeździe przerzucam co dwa biegi choć mógłbym z 2 na 5.czyli trzy biegi opuścić.
Jeżdżę fordem mondeo benzyna 2,5 l sześć cylindrów 170 koni.

przez **scorpio44** » środa 15 września 2004, 18:46

kopan napisał(a):przy normalnej bez szaleństw jeździe przerzucam co dwa biegi

Znasz przynajmniej jedną osobę oprócz Ciebie, która tak robi? :D

przez **bialy** » środa 15 września 2004, 18:53

To co Kopan napisła wszystko wyjaśnia, V6; 2,5 litra - Duzo mocy i duzy moment obrotowy, wiec taka jazda silnikowi nie zaszkodzi, a zima moze nawet ulatwic, ale takze uniknac pewnej przyjemnosci :twisted: :twisted: :twisted:

przez **sylurek** » środa 15 września 2004, 20:10

No teraz to wszystko jasne... Co nie zmienia faktu, ze ja bym tak nie probowala :wink:
Pozdrowki :D

przez **greg** » wtorek 21 września 2004, 00:20

Ja jakiś czas jeździłem Renault 25 z 2,5 l silnikiem benzynką V6 z turbo doładowaniem. Tam tak na prawdę można było wrzucić sobie co się chciało i kiedy się chciało (bez przesady oczywiście :D ). Ale z 2 biegu na 5 nie było problemu. Na 5 można ją było rozpędzić od 50 do 227 km/h - tyle najwięcej nią jechałem, a z tego co czułem to nie był szczyt jej możliwości.
Ale wracając do tematu biegi należy zmieniać przy obrotach adekwatnych do danej sytuacji na drodze. Wiadomo że jeżeli jedziemy sobie w długiej spokojnej trasie i nie potrzebujemy dużych przyśpieszeń biegi zmieniamy przy obrotach niskich. Jeżeli potrzebujemy dużego przyśpieszenia to ciągniemy wtedy obroty wyżej. Jeżeli jedziemy pod górę... jeżeli wyprzedzamy... itd itd.
Teraz jeżdżę "cywilnym" 100 kM Nissankiem, nie mam obrotomierza, ale staram się jeździć ekonomicznie i myślę że biegi zmieniam, uśredniając przy ok.2500 obr/min
Wg. definicji z tego co pamiętam, biegi należy zmieniać przy możliwie niskich obrotach, umożliwiających swobodne rozpędzanie samochodu na biegu wyższym. bla, bla, bla
Abstrahując od wszystkiego, dla poprawienia zdrowia psychicznego kierowcy i dbając o dobrą kondycję samochodziku należy od czasu do czasu przedmuchać silniczek wciskając pedał przyśpieszenia do podłogi, a nawet ciutkę dalej i delektować się zapachem palonej gumy :)

przez **siekier** » piątek 12 listopada 2004, 23:37

A ja mam automat i się o to nie muszę martwić :lol: :lol:

przez **edonis** » sobota 08 stycznia 2005, 13:20

Robik napisał(a):Mój instruktor zaleca mi już nawet przy 2000/minutę, ale to chyba przesada. Nawet jeśli wtedy zaoszczędzi się na benzynie trochę, to szkodzi silnikowie, bo przy tak niskich obrotach silnik jest przeciążony. Po zmianie biegu na wyższy obroty spadną do ok. 1500/min., a to już chyba zabójcze dla silnika, gdy przyspieszamy. Dr Sel z "Auto świata" zaleca jazdę przy 2,5-3 tys./min., a zmianę biegów w zakresie 3-4 ty. obrotów/min. A jak Wy zmieniacie?

Zabójcze dla silnika... wpływa niekorzystnie, ale silnik daje radę, pomaga sobie zwiększając ilość paliwa i efekt jest przeciwny do zamierzonego - spalanie rośnie. Najgorzej, przy takiej jeździe, dostaje układ przeniesienia napędu.
Biegi zmieniam zależnie od sytuacji - przeważnie 2k-3k RPM, ale jak trzeba to wskazówka leci pod czerwony pole... :roll:

edonis

przez **set** » sobota 08 stycznia 2005, 18:04

Ja tam zmieniam na wyczucie, szkoda czasu patrzec na obrotomierz (zreszta takowego nie posiadam).

przez **edonis** » sobota 08 stycznia 2005, 21:01

set napisał(a):Ja tam zmieniam na wyczucie, szkoda czasu patrzec na obrotomierz (zreszta takowego nie posiadam).

Jasne, że jak nie trzeba, to można na wyczucie, ale dobrze kontrolować obie wskazówki. ;)

edonis

podobno moja Honda ciągnie na dwójce 100 km, ale jeszcze nie mialem okazji sprawdzic ;]

A co do zmiany biegów - jasne ze zalezy od przyspieszenia, ale jak jade stałą predkością, to mozliwie na wysokim biegu, obroty tak ok. 1500-2000, zeby nie bylo glosno w kabinie, a gdy chce przyspieszyc - delikatnie na gaz, albo redukcja.

A oborotomierz to super sprawa :D ze słuchu nie zobaczysz, kiedy silnik ma najwiekszą moc do dyspozycji, i kiedy wchodzi na czerowne pole ;]

pozdro

przez **edonis** » poniedziałek 10 stycznia 2005, 20:25

Dark_kNight napisał(a):podobno moja Honda ciągnie na dwójce 100 km, ale jeszcze nie mialem okazji sprawdzic ;]

Chwal się co to za [H] - CRX b16a? ;)

edonis

co Ty zwykła Civic z 1997, z silnikiem 1.4 i S :P

przez **edonis** » poniedziałek 10 stycznia 2005, 20:36

Dark_kNight napisał(a):co Ty zwykła Civic z 1997, z silnikiem 1.4 i S :P

W takim razie, bez modów, nie wierzę w 100km/h na 2 biegu... - waga 970kg i 90KM...
Ale samochodzik całkiem całkiem. ;)

edonis

Przy jakich obrotach zmieniacie biegi?

Przy jakich obrotach zmieniasz bieg na wyższy(silnik benzynowy)?

Re: Przy jakich obrotach zmieniacie biegi?

Kto przegląda forum