słaby samochód = bezpieczny samochód?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 16 września 2012, 20:14

Od zawsze zastanawia mnie ten znak równości. Czy i dlaczego w/g Was bezpiecznym pojazdem jest samochód ca. 1300kg/80KM?
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez ks-rider » niedziela 16 września 2012, 20:36

Bo wie sie, ze niema czym w razie potrzeby przyspieszyc. Hamuje sie wiec a nie przyspiesza - trwa krocej wiec jest bezpieczniej.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 16 września 2012, 20:52

mocniejszy samochód to z reguły mocniejsze hamulce ;)
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez ks-rider » niedziela 16 września 2012, 21:04

GreenEvil napisał(a):mocniejszy samochód to z reguły mocniejsze hamulce ;)


Problem w tym, ze to nie jest kwestia mocniejszych / slabszych hamulcow, co najwyzej szerokosci ogumienia oraz samych opon - ich jakosci.

Dodatkowo mozna by rozwazyc temat mapingu ABS'u.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 16 września 2012, 21:08

Wykluczmy ABS.
Masz pojazd tej samej wagi, jeden słabszy, tarcze + bębny, drugi mocniejszy 2x tarcze.
Ogumienie tych samych rozmiarów.
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez ks-rider » niedziela 16 września 2012, 21:56

i dalej pozostaje fakt, ze hamowal bedzie lepiej niz przyspieszal, bez wzgledu na to jaka ma moc i jaka marka

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez Radhezz » niedziela 16 września 2012, 22:02

Panowie, ale o czym jest ten temat? Słabe auto oczywiście rozpędza się wolniej, ale jakie by słabe nie było to i tak rozpędza się do prędkości przy której zderzenie prawie zawsze kończy się śmiercią.

Faktem jest że trudniej takim wołem zerwać przyczepność i wpaść w poślizg, ale to dotyczy głównie okresu letniego - w ciągu reszty roku, a zwłaszcza zimą jakiejś różnicy specjalnie to nie robi.

Hamulce są dopasowane do auta - jego masy i mocy. I koniec.

A teraz poważne wady słabizny:
Są manewry, których wykonanie powinno trwać jak najkrócej - tak jest np. z wyprzedzaniem. Im szybciej wyprzedzisz, tym lepiej, bo należy minimalizować czas w jakim się przebywa na kursie kolizyjnym. Tego typu manewry zdarzają się też w mieście - mocnym autem łatwiej wyjechać z podporządkowanej na główną, bezpieczniej też skręcać w lewo (tam gdzie nie ma świateł).

Jeździłem w życiu różnymi słabymi autami, i o ile część słaby silnik miała rekompensowany krótko zestopniowaną skrzynią, o tyle kończyła się ona na 50-60km/h, a potem lipa. Żeby sprawnie wyprzedzać takim padłem trzeba się wykazać dużym wyczuciem i umieć obserwować co się dzieje: - utrzymywać dystans od auta które chcemy wyprzedzić, i wiedzieć w którym momencie przycisnąć gaz do dechy, żeby manewr wykonać z rozpędu.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 16 września 2012, 22:07

@ks-rider
Acz nie zaprzeczysz, że duet tacza + bębny hamuje gorzej niż tarcza + tarcza?

@ Radhezz
Jestem kobietą ;) to primo - secundo - fascynuje mnie panujące przeświadczenie, że bezpieczniejsze są samochody o słabej mocy (uwaga - z drugiej strony, nie mam na myśli samochodów typu 1000kg i 600KM) . Ot tak się pytam, bo może czegoś nie widzę.
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez Radhezz » niedziela 16 września 2012, 22:23

GreenEvil napisał(a):@ Radhezz
Jestem kobietą ;) to primo
Ups... :oops: :lol:

GreenEvil napisał(a):secundo - fascynuje mnie panujące przeświadczenie, że bezpieczniejsze są samochody o słabej mocy (uwaga - z drugiej strony, nie mam na myśli samochodów typu 1000kg i 600KM) . Ot tak się pytam, bo może czegoś nie widzę.

Jeździ się tym, co się ma, i do tego dostosowuje się technikę jazdy. Ja tego uwielbienia do anemików drogowych też nie rozumiem... Dodam tylko że na co dzień jeżdżę autem o masie ok. 1400kg o mocy 150KM, co wystarcza na miasto, ale w trasie już dostaje zadyszki, przeto w przyszłym roku jak finanse pozwolą to robię "przeszczep" silnika na 2.5/192KM lub 2.8/220KM
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 16 września 2012, 22:36

Kolejny nabrany na 2.0 w BMW? :mrgreen:
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez lith » niedziela 16 września 2012, 23:52

Też nie uważam, żeby słabsze auta były bezpieczniejsze. Chyba, że rzeczywiście patrzeć na to tak, że mając mocniejsze auto na więcej na drodze sobie pozwalamy, pozostawiamy mniejszy margines błędu itd. Ale dla mnie w ten sposób co najwyżej się to nam zrównuje do tego samego poziomu 'bezpieczeństwa', bo ta sama osoba będzie pewnie podobny jego poziom niezależnie od samochodu starała się zachować.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » poniedziałek 17 września 2012, 00:04

lith napisał(a): pozostawiamy mniejszy margines błędu itd.

hm.... rozwiń myśl?
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez lith » poniedziałek 17 września 2012, 00:38

Mając mocniejszy samochód zdecydujemy się na wyprzedzanie w sytuacji kiedy mając słabszy nie przyszłoby to nam do głowy. Inna sprawa, że właśnie według mnie niezależnie od samochodu jesteśmy w stanie w podobnym stopniu zaryzykować, a że w słąbszym samochodzie będzie to np. dłuższy kawałek czystej prostej, a w mocniejszym krótszy to nie ma znaczenia. Oczywiście w przypadku kiedy jesteśmy w stanie właściwie ocenić sytuację i możliwości autka ( po przeszacować można i to słabe, i to mocne)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 17 września 2012, 01:14

ks-rider napisał(a):Bo wie sie, ze niema czym w razie potrzeby przyspieszyc. Hamuje sie wiec a nie przyspiesza - trwa krocej wiec jest bezpieczniej.
Właściwie to można było po tej wypowiedzi temat zamknąć.
-----
GreenEvil napisał(a):fascynuje mnie panujące przeświadczenie, że bezpieczniejsze są samochody o słabej mocy
A jeszcze bardzie fascynujące jest przeświadczenie, że jak kupisz szybki samochód to się na pewno roz...bijesz :-)
-----
GreenEvil napisał(a):@ks-rider
Acz nie zaprzeczysz, że duet tacza + bębny hamuje gorzej niż tarcza + tarcza?
Nie wiem czy ks-rider zaprzeczy ale ja to zrobię. Z tyłu tarcze hamulcowe stosuje się nie ze względu na większą siłę hamowania (która przy przepisowych prędkościach jest niepotrzebna) ale ze względu na lepsze odprowadzanie ciepła.
Ciekawostka: nawet w maluchu sprawne seryjne tylne bębenki hamulcowe wielkości miski na zupę przy jednoczesnym wciśnięciu pedału hamulca i zaciągnięciu ręcznego potrafią bez problemu zablokować tylne koła przy prędkości 150 km/h na suchym asfalcie.
-----
GreenEvil napisał(a):Czy i dlaczego w/g Was bezpiecznym pojazdem jest samochód ca. 1300kg/80KM?
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo mocniejszy samochód ma same przewagi:
1. Większa moc (krótsze wyprzedzanie).
2. Lepsze hamulce.
3. Lepsze zawieszenie.
4. Lepsze opony.
5. Często lepsze wyposażenie zwiększające bezpieczeństwo, poza ABS, ABS, ESP, itd., itp. np. przednia szyba zapobiegająca oślepianiu, lepsze światła,...

A w czym mocniejszy samochód jest gorszy?
1. Wciśnięcie gazu do dechy może powodować poślizg - no ale który z posiadaczy mocnych samochodów wciska gaz do dechy?

A w czym kierowca w mocniejszym samochodzie jest gorszy od kierowcy w słabszym samochodzie?
1. Przeciętny kierowca, który kierując słabym samochodem nie pomyślałby o niektórych manewrach w mocniejszym zabiera się za nie zdecydowanie i zdarza się, że przesadzi.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » poniedziałek 17 września 2012, 01:55

szymon1977 napisał(a):Nie wiem czy ks-rider zaprzeczy ale ja to zrobię. Z tyłu tarcze hamulcowe stosuje się nie ze względu na większą siłę hamowania (która przy przepisowych prędkościach jest niepotrzebna) ale ze względu na lepsze odprowadzanie ciepła.
Ciekawostka: nawet w maluchu sprawne seryjne tylne bębenki hamulcowe wielkości miski na zupę przy jednoczesnym wciśnięciu pedału hamulca i zaciągnięciu ręcznego potrafią bez problemu zablokować tylne koła przy prędkości 150 km/h na suchym asfalcie.


A duża ta górka była potrzebna, żeby malczan pojechał 150? :mrgreen: (sorry, taki żarcik)
Anyway - oczywiście się nie zgodzę, choć nie opieram się w tym momencie na twardych danych, jednak zaryzykuję stwierdzenie, że na zestawie dwóch tarcz zahamuję szybciej niż z bębnem z przepisowych 90. Głowy uciąć nie dam oczywiście, bo mój ostatni samochód z bębnami jeździł na oponach o szer. 185? jakoś tak, teraz nie mam węższych niż 215. Jednak zdecydowanie jakość hamowania poszła w górę.

szymon1977 napisał(a):1. Wciśnięcie gazu do dechy może powodować poślizg - no ale który z posiadaczy mocnych samochodów wciska gaz do dechy?

Ja.... czasami :hmm:

szymon1977 napisał(a):A w czym kierowca w mocniejszym samochodzie jest gorszy od kierowcy w słabszym samochodzie?
1. Przeciętny kierowca, który kierując słabym samochodem nie pomyślałby o niektórych manewrach w mocniejszym zabiera się za nie zdecydowanie i zdarza się, że przesadzi.

Hm... czy ja wiem czy jest to zależne? Ostatnią osobą, która mocno przesadziła, a którą widziałam był pan w corsinie 1.2 - tak wyprzedzał ciężarówkę, że samochód z naprzeciwka wyewakuował się do rowu :roll:

@ks-rider - czasem jedyną opcją jest danie w pedał lub ewakuacja z pasa, hamowanie w momencie, gdy ktoś szarżuje w okolicach twoich 4 liter, to dość kiepski pomysł. (pozdrawiam białe kołnierzyki w SUV-ach, może faktycznie mam za mały samochód)
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości