słaby samochód = bezpieczny samochód?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » wtorek 18 września 2012, 14:05

Mas74 napisał(a):Proszę bardzo. Jak byłem młodszy to wsiadając za kierownicę mocniejszego auta zabierałem się za wyprzedzanie w miejscach i okolicznościach w których nigdy nie zrobiłbym tego w słabszym pojeździe.

To jest chyba naturalne, jeśli wyprzedzenie mocniejszym samochodem zajmuje (przykładowo zupełnie) 20sek. a słabszym minutę, to nawet zostawiając sobie spory margines bezpieczeństwa, masz szanse częściej (bezpiecznie) wyprzedzić pojazdem mocniejszym niż słabszym.
(nie mówię o hardcore'ach typu wyprzedzania na łuku, wzniesieniu i wyjeżdżaniu na czołówkę)
Czy może coś źle rozumiem?
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez lith » wtorek 18 września 2012, 23:41

Dokładnie, nie widzę większej różnicy w tym, czy ktoś zrobi manewr mając 2x mniej miejsca, który zajmie mu 2x mniej czasu.

Najwięcej ryzykownych zachowań jednak widziałem powodowanych przez słabe samochody kierowane po emerycku, gdzie kierowca nie potrafił nawet sensownie biegu dobrać i w połowie wyprzedzania się okazywało, że nie ma szansy zdążyć i się jaja zaczynały, bo nie dość, że sie przeliczył to nie miał koncepcji co teraz z tym zrobić. Bo wypasiona fura nawet jak wydaje się dużo bardziej szaleć to i ryzykować to w sumie jak przyjdzie co do czego to i tak bez problemu się gdzieś schowa.

Dużo bardziej boję się jadącego ze mną na czołowo matiza, niż beemki.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez BOReK » środa 19 września 2012, 17:05

Zwykle słaby jest gorzej wyposażony albo bywał - teraz to już nawet pchełki są dobrze opoduszkowane, a Smart przykłądowo ma dość twardą konstrukcję. Do tego mocniejszy samochód, jeśli jest też cięższy, mniej gwałtownie wytraca prędkość przy kolizji, więc są mniejsze szanse na obrażenia załogi. No i skoro jest cięższy to dlatego, że jest twardszy...


Co do mocy i przyczepności to jakby ktoś z okolic Wrocka widział kiedyś Volvo 740 jadące bokiem po zakręcie, to jest to mój kolega. Pod maską jest diesel 2,4 bez turbiny, mocy to ma niewiele (moment też nie taki znów wielki), ale kolega lubi i umie tak jeździć, więc zerwać przyczepność nawet przy niskiej mocy to nie jest żaden problem.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez karol199 » sobota 22 września 2012, 22:46

Powiem z własnego doświadczenia.

Zdanie upragnionego prawka i poszukiwanie samochodu. Dogadanie się z rodzinką i odkupienie za groszowe sprawy auto z silnikiem 1.9D (65km, żadnej turbinki, brak abs). Z początku próby wyciskania siódmych potów z auta, z każdym kolejnym dniem zauważając, że taki silniczek w zupełności wystarcza, nie ważne czy ma 65 czy 170 koni - i tak dowiezie na miejsce. Z perspektywy już 3 lat jestem świecie przekonany, że gdybym na początku kupił mocniejsze auto, być może byłbym teraz "wariatem" którego rozpoznaje cała wieś, który zaliczył nie jeden rów/stłuczkę itp. Auto z silnikiem o stosunkowo niewielkiej mocy potrafi nauczyć: pokory, spokoju, rozwagi na drodze. Mają taki silnik nie zawsze możemy sobie pozwolić np. na manewr wyprzedzania, choćby jak korciło to jest się świadom, że czasem brakuje zapasu gazu, ale być może to może uratować nam czy innym zdrowie / życie. Na chwilę obecną nie widzę jakiejkolwiek potrzeby kupowania auta z mocniejszym silnikiem. Wprowadzenie np. okresu 2 letniego użytkowania samochodu do mocy 70/80km wielu nowym kierowcą wyszło by to na dobre.

Druga sprawa to to, że często w nowszych autach nie czuć tej prędkości. Ostatnio miałem okazję jechać autem o prawie 2krotnie większej mocy niż mój, a nawet się nie zorientowałem kiedy licznik wskazywał 100km/h, to jest też bardzo zgubne. W starszym aucie po prostu czuć to że się jedzie stówkę na autostradzie ;)
Kat. A - 2010
Kat. B - 2009
Kat. C - 2011
Kat. D - 2012
karol199
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:09

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 23 września 2012, 15:08

karol199 napisał(a):Z perspektywy już 3 lat jestem świecie przekonany, że gdybym na początku kupił mocniejsze auto, być może byłbym teraz "wariatem" którego rozpoznaje cała wieś, który zaliczył nie jeden rów/stłuczkę itp.


bo?
Jeżdżąc samochodem, który osiąga 100km/h w 20+sec nie da się zwiedzić rowu? Zupełnie teraz nie czaję?
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez Radhezz » niedziela 23 września 2012, 15:31

Tak a'propos tego zwiedzania rowu... Kiedyś w pracy miałem takiego kierowcę który jadąc latem, bez żadnego poślizgu jakieś 40km/h na prostym odcinku drogi wjechał do rowu busem... Jako osoba odpowiedzialna za jego szkolenie stanowiskowe powinienem być co najmniej zaniepokojony, jednak po wyjściu z auta nie mogłem się ze śmiechu opanować... Koleś stwierdził że nie widział tego rowu, a chciał tylko na pobocze zjechać... To może wracamy do tezy że najwięcej zależy od kierowcy? :P
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez karol199 » niedziela 23 września 2012, 19:10

GreenEvil napisał(a):
Jeżdżąc samochodem, który osiąga 100km/h w 20+sec nie da się zwiedzić rowu? Zupełnie teraz nie czaję?



mala moc = nie korci, nie da rady szaleć, a tym samym zmniejsza się do minimum możliwość własnie złapania rowu. Równie dobrze rowerem możesz wjechać do rowu ale nie o to chodzi.
Kat. A - 2010
Kat. B - 2009
Kat. C - 2011
Kat. D - 2012
karol199
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:09

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 23 września 2012, 20:16

karol199 napisał(a):mala moc = nie korci, nie da rady szaleć, a tym samym zmniejsza się do minimum możliwość własnie złapania rowu. Równie dobrze rowerem możesz wjechać do rowu ale nie o to chodzi.

Naprawdę sądzisz, że jeśli ktoś lubi szaleć samochodem to przeszkodą dla niego będzie moc silnika?
Sugerujesz, że Twój samochód (merc jak sądzę) nie osiąga prędkości pozwalających na opuszczenie zakrętu niekoniecznie zgodnie z torem drogi?
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez karol199 » niedziela 23 września 2012, 20:29

GreenEvil napisał(a):
karol199 napisał(a):mala moc = nie korci, nie da rady szaleć, a tym samym zmniejsza się do minimum możliwość własnie złapania rowu. Równie dobrze rowerem możesz wjechać do rowu ale nie o to chodzi.

Naprawdę sądzisz, że jeśli ktoś lubi szaleć samochodem to przeszkodą dla niego będzie moc silnika?
Sugerujesz, że Twój samochód (merc jak sądzę) nie osiąga prędkości pozwalających na opuszczenie zakrętu niekoniecznie zgodnie z torem drogi?


Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci...... jest takie powiedzenie. Od początku kierując delikatnym autkiem rzadko kiedy będzie przychodziła ochota "zaszaleć". Moc silnika studzi zapał młodych kierowców, wszyscy wiemy, że zapas mocy w podłodze wiele osób korci już przy delikatnym wciśnięciu. Mając słabiutkie autko taka chęć stopniowo spada. Skoro mówisz że maluchem też można wpaść do rowu to w takim razie po co tworzyć nowe auta z mocniejszymi silnikami?

Wprowadzić ograniczenie dot. mocy auta przez 2 lata od uzyskania prawa jazdy i gwarantuję spadek wypadków, których uczestnikami będą świeży kierowcy.
Kat. A - 2010
Kat. B - 2009
Kat. C - 2011
Kat. D - 2012
karol199
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:09

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 23 września 2012, 20:46

karol199 napisał(a): Skoro mówisz że maluchem też można wpaść do rowu to w takim razie po co tworzyć nowe auta z mocniejszymi silnikami?

Zapewne po to, że auta nie służą do zwiedzania rowów a jazda mocnym samochodem jest wygodna. ;)

Anyway. Wracając do Twojej tezy - moi koledzy tuż po zrobieniu PJ jeździli głownie maluchami, trampkami, jeden miał skodę "100"
jakoś nigdy nie widziałam zmniejszonej chęci do szaleństw :lol: Sorry, nie tędy droga - praktycznie 100% współczesnych samochodów pozwala na osiąganie prędkości (bo jak sądzę o to ci chodzi), które w przypadku wypadku są śmiertelne.
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez karol199 » niedziela 23 września 2012, 20:52

Nikt nie kwestionuje tego że nawet małym silniczkiem można zawojować, natomiast jazda "mocnym" autem o wiele bardziej korci niż jazda poczciwym słabełuszkiem.

Jak rzadko kiedy zdarzało mi się jechać koło mnie powyżej 70km tak ostatnio jadąc nowszą furką ani się nie obejrzylem a stówka na liczniku przekroczona mimo tego że nie zdawałem sobie sprawy że już tyle będę jechał. Nie pojazd ale umiejętności czynią mistrza, a więc nawet maluchem można się roztrzaskać. Słabsze autko mimo wszystko studzi zapał, bo kolega wsiadając do 2.5L-itrowca od razu musiał ruszyć z piskiem, na pierwszym zakręcie mieć stówkę i lecieć bokiem, co w przypadku słabszego auta było by trudne do wykonania, a więc można uniknąć sytuacji j/w.
Kat. A - 2010
Kat. B - 2009
Kat. C - 2011
Kat. D - 2012
karol199
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:09

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez Radhezz » niedziela 23 września 2012, 21:18

karol199 napisał(a):Nikt nie kwestionuje tego że nawet małym silniczkiem można zawojować, natomiast jazda "mocnym" autem o wiele bardziej korci niż jazda poczciwym słabełuszkiem.
Bo szybciej się rozpędza, a przyspieszanie wciskające w fotel to jest to :twisted:

karol199 napisał(a):Jak rzadko kiedy zdarzało mi się jechać koło mnie powyżej 70km tak ostatnio jadąc nowszą furką ani się nie obejrzylem a stówka na liczniku przekroczona mimo tego że nie zdawałem sobie sprawy że już tyle będę jechał.
Dobry kierowca zawsze kontroluje swoją prędkość :mrgreen: A to że w niektórych autach jej nie czuć, to już inna bajka na dobranoc ;)

karol199 napisał(a):Słabsze autko mimo wszystko studzi zapał, bo kolega wsiadając do 2.5L-itrowca od razu musiał ruszyć z piskiem, na pierwszym zakręcie mieć stówkę i lecieć bokiem, co w przypadku słabszego auta było by trudne do wykonania, a więc można uniknąć sytuacji j/w.

Wszystko się da, nawet starym rumplem chodzącym na trzy cylindry - to tylko kwestia determinacji kierowcy żeby wcisnąć z auta wszystko co się da.

Za dawniejszych czasów jeździłem busem po 150km/h (Wspomniany wcześniej VW T4 2.4 Diesel, 74KM) na zakrętach licząc w dużej mierze na fart i hamulce... Fiatem Sieną 1.4 na dyskoteki po 170km/h (V-max tego pojazdu - więcej się nie dało) po wąskich i niebyt równych drogach po zmroku, a zawieszenie było w takim sanie że ledwo mogłem je utrzymać na środku drogi... Jak teraz to wspominam to nie mogę wyjść z podziwu jaki byłem głupi, i ile miałem przy tym szczęścia. A żadne z tych aut do demonów szybkości i gigantów mocy nie należały - doświadczenie przyszło z czasem...
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez GreenEvil » niedziela 23 września 2012, 21:35

karol199 napisał(a):Jak rzadko kiedy zdarzało mi się jechać koło mnie powyżej 70km tak ostatnio jadąc nowszą furką ani się nie obejrzylem a stówka na liczniku przekroczona mimo tego że nie zdawałem sobie sprawy że już tyle będę jechał.

Jaki z tego wniosek? Nie kontrolujesz prędkości z jaką jedziesz :P

karol199 napisał(a):Słabsze autko mimo wszystko studzi zapał, bo kolega wsiadając do 2.5L-itrowca od razu musiał ruszyć z piskiem, na pierwszym zakręcie mieć stówkę i lecieć bokiem, co w przypadku słabszego auta było by trudne do wykonania, a więc można uniknąć sytuacji j/w.

Słabszym miałby stówkę na drugim zakręcie i też jechałby bokiem ;) (swoją szosą, chyba w tym przykładzie lekko przesadziłeś z prędkością - poślizg kontrolowany przy tej prędkości to nie jest prosta sprawa, niekontrolowany pozwala na niezły dobór naturalny, oby bez udziału osób trzecich )
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez lith » poniedziałek 24 września 2012, 15:46

Ja tam dalej obstaje przy tym, że praktycznie nie zdarzyło mi się, żebym musiał dawać ostro po heblach, bo mi jakiś mocny samochód jechał na czołówkę. Same słabe złomy, które wyprzedzały tira kilometrami i się nie wyrobiły, albo zawalidrogi, które nie umieją skorzystać nawet z tej mocy co mają (bo nawet słabym samochodem idzie w miarę dynamicznie jeździć).
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: słaby samochód = bezpieczny samochód?

Postprzez karol199 » poniedziałek 24 września 2012, 18:07

lith napisał(a):Ja tam dalej obstaje przy tym, że praktycznie nie zdarzyło mi się, żebym musiał dawać ostro po heblach, bo mi jakiś mocny samochód jechał na czołówkę. Same słabe złomy, które wyprzedzały tira kilometrami i się nie wyrobiły, albo zawalidrogi, które nie umieją skorzystać nawet z tej mocy co mają (bo nawet słabym samochodem idzie w miarę dynamicznie jeździć).



Od 3 lata nie widziałem ani razu takiej sytuacji, ale ludzi z drugiej strony "barykady" obstających za mocnymi furami już tak
Kat. A - 2010
Kat. B - 2009
Kat. C - 2011
Kat. D - 2012
karol199
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:09

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości