przez lith » poniedziałek 24 września 2012, 21:58
przez GreenEvil » poniedziałek 24 września 2012, 22:26
przez karol199 » wtorek 25 września 2012, 01:42
GreenEvil napisał(a):na mnie słaby samochód nie działa uspokajająco.
Najgorsze jest: "f**k, dwa dni się rozpędzałam a teraz przez tego chama muszę hamować"
przez szymon1977 » wtorek 25 września 2012, 02:15
Ja zauważałem (jak byłem mały) wprost przeciwnie: jazda małym i słabym samochodem szybciej niż potrafili kierowcy pięciokrotnie mocniejszych samochodów to dopiero była frajda! I na światłach pytania innych kierowców co ja w tym maluchu mam pod maską? A był seryjny. Stare czasy...karol199 napisał(a):Moc silnika studzi zapał młodych kierowców, wszyscy wiemy, że zapas mocy w podłodze wiele osób korci już przy delikatnym wciśnięciu. Mając słabiutkie autko taka chęć stopniowo spada.
lith napisał(a):...nie sądzę, żeby brak możliwości wyprzedzenia kogoś przed nami jeżeli chcemy to zrobić działał na nas uspokajająco i łagodził obyczaje...
Och, a jak bardzo wkurzające musi być jak siedząc za kierownicą mocnego wozu wyprzedzi Cię autko klasy A, i próba dogonienia go skończy się już na pierwszym zakręcie ostrzegawczym zaliczeniem pobocza. Proponuję udać się z problemem do psychologa. Na piechotę, taksówką... ale broń boże, nie za kierownicą! Nie robię sobie żartów, piszę całkowicie poważnie.GreenEvil napisał(a):Najgorsze jest: "f**k, dwa dni się rozpędzałam a teraz przez tego chama muszę hamować
przez lith » wtorek 25 września 2012, 09:44
przez szymon1977 » wtorek 25 września 2012, 11:51
Psycholog pomoże Ci w uniknięciu denerwowania się, nie będziesz się musiał uspokajać wyprzedzając ciężarówki.lith napisał(a):Mimo wszystko raczej jakoś nie widzę tego uspokajania...
No więc w czym rzecz skoro praktycznie każdy samochód jest szybszy niż logika nakazuje?lith napisał(a):A jeżeli idzie o rozpędzanie się do to praktycznie każdy samochód się rozpędzi do...
przez GreenEvil » wtorek 25 września 2012, 14:15
karol199 napisał(a):lepsza jest ta adrenalinka przy gazie w podłodze i 150km/h tak ?wtedy człowiek się uspokaja.....
szymon1977 napisał(a):Och, a jak bardzo wkurzające musi być jak siedząc za kierownicą mocnego wozu wyprzedzi Cię autko klasy A, i próba dogonienia go skończy się już na pierwszym zakręcie ostrzegawczym zaliczeniem pobocza. Proponuję udać się z problemem do psychologa.
szymon1977 napisał(a):No więc w czym rzecz skoro praktycznie każdy samochód jest szybszy niż logika nakazuje?lith napisał(a):A jeżeli idzie o rozpędzanie się do to praktycznie każdy samochód się rozpędzi do...
przez szymon1977 » środa 26 września 2012, 02:22
szymon1977 napisał(a):No więc w czym rzecz skoro praktycznie każdy samochód jest szybszy niż logika nakazuje?
To jeszcze napisz jaką różnicę w czasie uzyskasz wyprzedzając jadącą z prędkością 70km/h ciężarówkę C1/106/Aygo 1.0 w stosunku do wyprzedzania tej samej ciężarówki za kierownicą powiedzmy BMW 540i. Pamiętaj o maksymalnej dozwolonej przepisami prędkości 90 km/h i ograniczeniach własnego umysłu.GreenEvil napisał(a):W czasie potrzebnym do wykonania manewru.
przez lith » środa 26 września 2012, 09:27
przez GreenEvil » środa 26 września 2012, 14:19
przez BOReK » piątek 28 września 2012, 00:59
przez karol199 » piątek 28 września 2012, 12:33
BOReK napisał(a):- wyprzedzać bezpiecznie mając możliwie mocny samochód, żeby to trwało jak najkrócej.
Z psychologiem też już skończ, bo od dłuższego czasu jakieś dziwne wizje przedstawiasz na forum i w końcu kogoś obrazisz. Osobiście mam o takim zachowaniu bardzo niskie mniemanie, jeśli Cię to wzrusza.
przez BOReK » piątek 28 września 2012, 13:49
przez karol199 » piątek 28 września 2012, 14:15
BOReK napisał(a):Nie, bo zezwalałby na wyprzedzanie zestawem o masie 40 ton. Jest sens? Ano nie ma. Myśl, człowieku, zanim coś napiszesz.
przez szymon1977 » sobota 29 września 2012, 00:38
Ta głupota jest efektem jeszcze innej skrajnej głupoty. Nie znam osób, która brałyby pod uwagę ograniczenia prędkości podczas oceny możliwości wyprzedzenia.lith napisał(a):Nie znam osoby, która ryzykowałaby przestrzeganiem ograniczeń prędkości przy wyprzedzaniu... przecież to już skrajna głupota.
Tylko właśnie to w kwestiach ludzkich tkwi problem. Bo jeżeli kierujący Aygo zna właściwości swojego samochodu i potrafi je właściwie wykorzystać, rozpędzi swój samochód do 90 km/h przed rozpoczęciem wyprzedzania być może wyprzedzi na minimalnie krótszym dystansie niż wciskający gaz do dechy pierdoła w BMW 540i.GreenEvil napisał(a):Zaniedbuję kwestie ludzkie, bo zakładam, że samochodami kieruje ta sama osoba.
Nieco inne pojazdy, nieco inne prędkości, a różnica spore, od 3s do 5s. A wpływ na bezpieczeństwo? Jeżeli z podporządkowanej wyjedziesz prawidłowo - brak. Znów słabym czynnikiem okazuje się czynnik ludzki.GreenEvil napisał(a):Szymon, weź zestaw zaproponowanych przez ciebie pojazdów i powiedz mi ile zajmie każdym z nich wyjazd z drogi podporządkowanej na drogę z ograniczeniem 70, przy gęstym ruchu.