Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez LexiconAvenue » środa 17 października 2012, 19:41

mesta napisał(a):gdzie znajdziesz taka szkole, co uczy jezdzic pod wplywem %

Niektóre się reklamują zajęciami w alkogoglach. W necie są jakieś symulatory hamowania po spożyciu, ale to ma głównie straszyć i jest mało realistyczne.
W praktyce wyobrażam sobie, że na ogrodzonym i zabezpieczonym terenie poza drogą publiczną samochodem z instruktorem po prawej stronie mógłby się przejechać kursant, który wcześniej wypiłby jedno piwo (i oczywiście podpisał oświadczenie, że nie zostla do tego nakłoniony, bo byłoby to sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości).
Katowicki WORD organizuje ponoc jakieś darmowe parogodzinne doszkolenia dla młodych kierowców- młodych nie tylko stażęm, ale i wiekiem, <26 lat, czyli i tak bym się nie łapała.
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez Borys_q » środa 17 października 2012, 21:16

§1.Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.


Generalnie przy takiej konstrukcji przepisu trudno dopuścić kogoś powyżej 0.2 promila do jazdy, nawet po terenie zamkniętym pod nadzorem.

A poniżej 0,2 to bym nie pokazywał jak się jeździ bo jeszcze komuś będzie wychodziło i się spodoba.
Ostatnio zmieniony środa 17 października 2012, 21:18 przez Borys_q, łącznie zmieniany 1 raz
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez daghda » środa 17 października 2012, 21:17

Mas74 napisał(a):Gdyby taka wiedza była (minimalna)przekazywana łatwiej by się rozumiało jak się ów pojazd prowadzi, jak działają hamulce, po co skrzynia biegów i dlaczego tak działa, poco jest to czy owo w samochodzie.
Nie mam na myśli wiedzy politechnicznej np z składem procentowym manganu w stali nadwozia ale zwykłe podstawy budowy co jest od czego i dlaczego tak nie inaczej działa. Wielu by się głupie hamowanie silnikiem wyjaśniło...


Hamowania silnikiem uczą też w szkołach jazdy. Przynajmniej w mojej tak było. W szkole nie ma czasu na takie rzeczy jak twardy pedał hamulca albo dlaczego ja mam cztery H7 zamiast dwóch H4. Jak jesteś ambitna, to się pytaj i szukaj ale w szkole jazdy uczą podstaw. Jakby dorzucić do tego nauczanie o technicznych rzeczach, to wiele osób miałoby konkretny bajzel w głowie.

Przyznam się, że o tym, jak działa wariator faz rozrządu dowiedziałem się dopiero po kupnie Lancii. Reszta to wiedza poznawcza: co mi tak rzęzi w silniku? Aha, alternator się rozpadł?!? Mam wrażenie, że światła krzywo świecą... sru do diagnosty na ustawianie. Coś stuka i puka spod auta? Może łączniki drążka stabilizatora się wytłukły i pora je wymienić... zapewne komuś, kto dopiero zaczyna kuer prawka a o pojazdach ma zielone pojęcie, wiele mu to pomoże ;-)

Aaa, wystarczy też przeczytać instrukcje obsługi pojazdu - serio, wiele rzeczy tam można znaleźć :D
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez LexiconAvenue » środa 17 października 2012, 21:36

Borys_q napisał(a):
§1.Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Generalnie przy takiej konstrukcji przepisu trudno dopuścić kogoś powyżej 0.2 promila do jazdy, nawet po terenie zamkniętym pod nadzorem.

Wydaje mi się, że spełnienie takich warunków jest możliwe. Na własnym podwórku (mam na myśli prywatnej posesji, nie parking przed blokiem) nie ma chyba przepisu, który by zabraniał - analogicznie, zamknięty plac zabezpieczony przed dostaniem się osób i pojazdów, odpowiednie zabezpieczenie (worki z piaskiem wyznaczające krawędzie lub coś w tym stylu) plus bezwzględny zakaz opuszczania pojazdu przez instruktora.
Borys_q napisał(a):A poniżej 0,2 to bym nie pokazywał jak się jeździ bo jeszcze komuś będzie wychodziło i się spodoba.

Poniżej to można, od 0,2 jest po spożyciu, od 0,5-pod wpływem i przestępstwo.

Ale to jest takie gdybanie, co by można...
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez Mas74 » czwartek 18 października 2012, 07:10

daghda napisał(a):
W szkole nie ma czasu na takie rzeczy jak twardy pedał hamulca albo dlaczego ja mam cztery H7 zamiast dwóch H4. Jak jesteś ambitna, to się pytaj i szukaj ale w szkole jazdy uczą podstaw. Jakby dorzucić do tego nauczanie o technicznych rzeczach, to wiele osób miałoby konkretny bajzel w głowie.
...
Aaa, wystarczy też przeczytać instrukcje obsługi pojazdu - serio, wiele rzeczy tam można znaleźć :D

Ambitna nie jestem bom facet :D .
Piszę o podstawach a nie żarówkach i rozrządzie. Podstawach.
Takie podstawy były w starym systemie gdzie chyba godzin było mniej i z perspektywy czasu wiem ze taka wiedza się przydaje dobremu kierowcy.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez daghda » czwartek 18 października 2012, 12:34

Mas74 napisał(a):Ambitna nie jestem bom facet :D .


Łooosooorryyy :D 8)

Piszę o podstawach a nie żarówkach i rozrządzie. Podstawach.
Takie podstawy były w starym systemie gdzie chyba godzin było mniej i z perspektywy czasu wiem ze taka wiedza się przydaje dobremu kierowcy.


Jakie to podstawy? Przyznaję się, że tylko przez chwilę miałem niewielkie wątpliwości, np. w której kolejności odpiąć klemu aku :lol: Z resztą jakoś problemów nie miałem. Zawsze można zrobić tak: podjechać pod sieć serwisową, powiedzieć że cos nie działa i tyle ;-)
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez BOLEKlodz » czwartek 18 października 2012, 20:20

Podstaw budowy samochodu nie mozna wyjaśnić w kilku słowach. Aby zrozumieć, potrzebabybyło 20 - 30godzin teorii. Oczywiście to by były podstawowe wiadomości.
@pojke22: Teoria pierwszej pomocy obejmuje "zabawę" z manekinem? Ja miałem to na kursie. Więcej praktyki to już chyba byłaby wycieczka na miejsce wypadku.
Ja od siebie zaproponowałbym z godzinę lub dwie poswięcić na poćwiczenie zachowania w przypadku kolizji. Np. ustawiamy 2 L i kursanci mają za zadanie dogadać się, spisać oświadczenie i rozstać w pokoju. Jak widzę czasem jak 2 auta stoją na środku skrzyżowania, bo ktoś komuś wjechał w tył i czekają na policję, to mam ochotę uderzyć obu kierowców, zabrać im kluczyki i samemu przestawić samochody. Zaoszczędziłoby to pracy policji, nerwów i czasu uczestnikom i 300zł sprawcy.
Na kursie miałem jazdę po autostradzie i może coponiektórych zaskoczę, ale toyota yaris 1.0 osiągnęła 140km/h. Wyprzedzać też się da tym autem. Zwłaszcza w mieście.
Jazdy nocą nie miałem, ale lubię jeździć po zmroku. Mniej rzeczy człowieka rozprasza, mniejszy ruch, jedzie się sprawniej. Światła są wystarczające, aby w nic nie wjechać. Drogowe powinny mieć zasięg chyba do 200m, więc nie ma strachu. Nauka panowania nad autem w wypadku poslizgu przydałaby się na kursie, ale nie można mieć wszystkiego za 1200zł.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez Mas74 » piątek 19 października 2012, 06:59

BOLEKlodz napisał(a):Podstaw budowy samochodu nie mozna wyjaśnić w kilku słowach. Aby zrozumieć, potrzebabybyło 20 - 30godzin teorii. Oczywiście to by były podstawowe wiadomości.
@pojke22: Teoria pierwszej pomocy obejmuje "zabawę" z manekinem? Ja miałem to na kursie. Więcej praktyki to już chyba byłaby wycieczka na miejsce wypadku.
Ja od siebie zaproponowałbym z godzinę lub dwie poswięcić na poćwiczenie zachowania w przypadku kolizji. Np. ustawiamy 2 L i kursanci mają za zadanie dogadać się, spisać oświadczenie i rozstać w pokoju. Jak widzę czasem jak 2 auta stoją na środku skrzyżowania, bo ktoś komuś wjechał w tył i czekają na policję, to mam ochotę uderzyć obu kierowców, zabrać im kluczyki i samemu przestawić samochody. Zaoszczędziłoby to pracy policji, nerwów i czasu uczestnikom i 300zł sprawcy.

W 1991 w ramach kursu była budowa pojazdu. Wszystkie jazdy wtedy to było 20 godzin...
20 godzin teorii z budowy by poznać zasadę działania silnika spalinowego, budowę sprzęgła, po co skrzynia biegów oraz jak funkcjonują hamulce oraz podstaw systemu elektrycznego? No proszę... fizyka w polskim szkolnictwie chyba aż tak nisko nie upadła by nie ogarnąć tego w 2 godziny?
W przypadku kolizji trzeba tylko czytać to co pisze na kwitach od ubezpieczenia i nie ma sensu uczenia postępowania. No ale wiem, polska języka trudna języka... Sam pomagałem wypisać oświadczenia koleżance która miała tą nieprzyjemność spotkać się z innym samochodem i w panice obie panie nie potrafiły przeczytać że jest infolinia ubezpieczycieli a miła pani podyktowała nawet treść oświadczenia...
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez LexiconAvenue » wtorek 30 października 2012, 00:46

Jeżdżenia innym autem, niż egzaminacyjne. Dłuuuuuuuuugim sedanem albo czymś bez wspomagania. I z ciekawości automatem też bym się chciała przejachać.
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez daghda » wtorek 30 października 2012, 12:05

LexiconAvenue napisał(a):Jeżdżenia innym autem, niż egzaminacyjne. Dłuuuuuuuuugim sedanem albo czymś bez wspomagania. I z ciekawości automatem też bym się chciała przejachać.


Tego trzeba się nauczyć samemu ;-) W Czechach każda autoškola ma inne auto i tym autem podjeżdżasz też na egzamin. Dobrą opcją jest np. branie udziału w testach organizowanych przez dealerów różnych marek. Czymś bez wspomagania... różnica chyba jest tylko jedna: kręcenie w miejscu ;-)
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez mesta » wtorek 30 października 2012, 16:13

Oj przesciasc sie z yariska w combi to duze wyzwanie bynajmniej dla mnie ale podstaw w szkole nauczyli teraz tylko praktyka i combiakiem z dnia na dzien idzie mi co raz lepiej, jeszcze pol roku i bede "miszczunio" Na dzien dzisiejszy uwazam,ze najwazniejszych rzeczy ucza a reszte trzeba dopracowac samemu a jak komus nie idzie to zwsze mozna sobie dokupic jazdy doszkalajace :spoko: .
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez aknx777 » wtorek 30 października 2012, 16:59

daghda napisał(a):
pojke22 napisał(a):Po moim kursie nie umiałem:
Poruszać się na autostradzie


Toż to najprostsza i najnudniejsza rzecz na drodze ;-) Jak przy wyprzedzaniu nie zajedziesz komuś drogi to luz blues ;-)


Smiem stwierdzic, ze nie wiesz o czym mowisz. Autostarda nie jest trudna, ale trzeba wiedziec,

1. jak na nia wjechac

2. jak z niej zjechac

3. ogolnie sie nia poruszac.

Przyszlo by co do czego to na autostradzie bys oblal.

daghda napisał(a):Hamowania silnikiem uczą też w szkołach jazdy. Przynajmniej w mojej tak było. W szkole nie ma czasu na takie rzeczy jak twardy pedał hamulca


Wyjasnij mi na jakiej podstawie twierdzisz, ze w szkole niema na to czasu aby nie uczyc hamowania silnikiem ?

Zacznijmy od tego, ze hamowanie silnikiem wchodzi w hamowanie i jego prawidlowa technike ( nie mowie o hamowaniu awryjnym czy pseudo hamowaniu na egzaminie - na cel ).

Jezeli ktos tego nie uczy to kursant ma bledna technike hamowania czyli najpierw wciska pedal sprzegla a nastepnie pedal hamulca = nie umie chamowac !

Jezeli ktos szkoli inaczej to szkoli blednie i olewa sprawe, bo mniej musi gadac i mniej sie przejmowac.

Czego nie ucza w OSK ?

Osmiele sie stwierdzic, ze obserwacji lusterek oraz obrotu glowy o 90 st przy zmianie pasa ruchu oraz spojrzenia przez raie przy manewrze skretu.


:wink:
aknx777
 
Posty: 96
Dołączył(a): sobota 27 października 2012, 15:31

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez malgorza » wtorek 30 października 2012, 17:35

LexiconAvenue napisał(a):Jeżdżenia innym autem, niż egzaminacyjne. Dłuuuuuuuuugim sedanem albo czymś bez wspomagania. I z ciekawości automatem też bym się chciała przejachać.

W mojej szkole była prócz punciaków i cors dodatkowo VW Bora i każdy kursant pod koniec kursu miał okazję pojeździć taki troszkę większym autkiem ;)

aknx777 napisał(a):Osmiele sie stwierdzic, ze obserwacji lusterek oraz obrotu glowy o 90 st przy zmianie pasa ruchu oraz spojrzenia przez raie przy manewrze skretu.

I tu Cię zaskoczę, bo właśnie u mnie w szkole już- na teorii a później na praktyce cały czas powtarzali, żeby przy zmianie pasa obracać głowę, bo się czasem człowiek może zdziwić ;)
Ostatnio zmieniony wtorek 30 października 2012, 18:56 przez malgorza, łącznie zmieniany 1 raz
malgorza
 
Posty: 12
Dołączył(a): sobota 06 października 2012, 21:44

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez mesta » wtorek 30 października 2012, 17:49

aknx777 napisał(a):Czego nie ucza w OSK ?Osmiele sie stwierdzic, ze obserwacji lusterek oraz obrotu glowy o 90 st przy zmianie pasa ruchu oraz spojrzenia przez raie przy manewrze skretu.:wink:


A to musze Cie rozczarowac bo mnie akurat tego uczono, jak raz zapomnilam to mi instruktor omalo lba nie ukrecil :lol: zebym sie spojrzala i nie pozabijala nas obojga wiec w celu unikniecia skrecenia karku zapamietalam to na zawsze- mam nadzieje :P
Kat. B,
1 egzamin, 11.09.2012:
Teoria + Plac + Miasto - 52 min walki zakonczone niepowodzeniem :(

2 egzamin 01.10.2012
Plac + Miasto+ 53 min walki zakonczone sukcesem :D
mesta
 
Posty: 180
Dołączył(a): czwartek 13 września 2012, 15:46
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez szerszon » środa 31 października 2012, 00:16

aknx777 napisał(a):
Smiem stwierdzic, ze nie wiesz o czym mowisz. Autostarda nie jest trudna, ale trzeba wiedziec,

1. jak na nia wjechac

2. jak z niej zjechac

3. ogolnie sie nia poruszac.

Osmiele sie stwierdzic, ze obserwacji lusterek oraz obrotu glowy o 90 st przy zmianie pasa ruchu oraz spojrzenia przez raie przy manewrze skretu.

1. szybko i sprawnie
2.szybko i sprawnie
3.do przodu
4. mój instruktor przed laty powiedział...
"lusterka lusterkami, ale obejrzec sie trzeba"
...i to samo robia moi kursanci.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
cron