Mieszkam w dzielnicy domków jednorodzinnych.Nasz dom stoi na uboczu.Żeby wyjechac od nas samochodem trzeba przejechać przez 150 m ulicę.Ludzie mieszkający na tej ulicy zachowuja sie strasznie bezmyślnie.Odśnieżają sobie chodniki przed domem i wyrzucaja śnieg na jezdnię.Efekt jest taki że na jezdni utworzyły sie koleiny którymi mozna poruszac sie tylko w jednym kierunku.Problem pojawia sie w momencie kiedy trzeba sie z kims na tej ulicy wyminąć.Nie za bardzo jest sie gdzie schować żeby ustapić samochodowi jadącemu z naprzeciwka pierwszeństwa, ponieważ po boku tych kolein utworzyły się ponad półmetrowe zaspy snieżne...hehehehe.Jedyny ratunek to wjeżdżać do kogos na podjazd i czekac aż drugi samochód przejedzie.Ale nie w każdym punkcie ulicy sie tak da.
Zaznacze tylko że u nas koło naszego domu gdzie mieszkają 4 osoby zawsze jest odśnieżony jak i podjazd tak i plac koło domu.A na tamtej ulicy mieszka ok.40-50 osób i nie ma kto odśniezyć jezdni..tylko sobie chodniczki będą odśnieżać.A wszyscy ludzie i tak chodza tymi koleinami...
Czy u Was są jakies problemy z wyjazdem z domu lub dojazdem do pracy lub szkoły :?: