kto tu ma pierwszenstwo ?

[download1]

witam mam pytanie odnosnie, wyjazdu z wordu , ponizej dodaje załącznik o jaką sytuacje chodzi (sorry ze w paincie ale mam nadzieje ze wiecie oco chodzi) , wiec tak ja jestem autem A , i załozmy ze egzaminator każe mi jechać w prawo, a samochód B , jedzie też w prawo (czyli moje lewo strzałki to kierunek jazdy) , no i zalozmy widze ze auto B stoi na przeciwko i ma włączony kierunkowskaz ze jedzie w prawo (czyli moje lewo) , a ja mam jechac w prawo, no i zalożmy że zaistnieją warunki do tego żebym mógł już wyjechać z wordu , no i że wyjechałem a auto B jeszcze nie ruszyło tylko stoi z migającym kierunkowskazem , to już jest wymuszenie,
wiem ze ja się włańczam do ruchu i ze powinienem pwszystkich przepuscic, no ale jezeli widze ze auto z naprzeciwka jedzie w inna strone to tez mam poczekać az przejedzie ?
p.s - soryy ze napisalem to jak "dziecko", ale nie mam daru do tłumaczenia

[Salvatore]

Witam serdecznie.

A co do pytania to w jakim celu?
Z obrazka wynika, że są to pasy o przeciwnych kierunkach ruchu, więc gdzie tu logika ustąpienia pierszeństwa pojazdowi B jeśli każdy jedzie w odwrotną stronę?

[9imar9]

Jezeli jest taka sytuacja jak na 'obrazku' to ty wyjezdzasz z obiektu przydroznego a wiec ustępujesz każdemu kto już na drodze jest a inaczej mówiąc. włączasz się do ruchu, jednakże w tej sytuacji miniesz się lewym bokiem z pojazdem więc nikt kikomu pierwszeństwa nie musi ustępować, mozesz jechac.
Radzę sie doszkolić z teorii.

PS: Co z tego że w Paincie, nie musisz wszystkiego ołówkiem malować... Patrz mój obrazek też w Paincie.

[download1]

9imar9 dzięki x-krotną pomoc ! , co do teori to jest tak jak mówisz przepisy u mnie kuleją niestety, ale mam miesiac do egzaminu i kazdego dnia bede sie doszkalał, by czuć się pewnie na egzaminie, w dodatku to forum bardzo mi w tym pomaga

[patrycja1817356]

Witam Ja też jestem zdania, że spokojnie możesz jechać i nie będzie to żadne wymuszenie pierwszeństwa
Pozdrawiam!

[Aiden]

No, to i ja potwierdzę. Nie ma w takiej sytuacji żadnego wymuszenia. Przecież nie trzeba równocześnie ruszać z miejsca, żeby przypadkiem ktoś nie pomyślał, że chcę być pierwszy i wymuszam.