Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez WojtekS » poniedziałek 12 listopada 2012, 21:09

jarowit napisał(a):trzeba w dieslu całkowicie puścić sprzęgło zanim doda się gazu

Myślę, że miał na myśli to, aby nie dodawać dużo gazu. Jakiś poślizg sprzęgła przy ruszaniu jest i tak konieczny. Na I biegu, na poziomie obrotów biegu jałowego, przeciętny samochód jedzie z prędkością ok. 7-8 km/h. Tym samym, zanim rozpędzisz się do tej prędkości, tarcza sprzęgła z definicji musi się ślizgać. Chodzi o to, aby ten poślizg trwał możliwie krótko i odbywał się z taką tylko różnicą obrotów, jaka jest konieczna do płynnego włączenia biegu i ruszenia. Czyli nie tyle nie używaj, a nie nadużywaj gazu w trakcie ruszania.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez jarowit » poniedziałek 12 listopada 2012, 23:45

WojtekS napisał(a):
jarowit napisał(a):trzeba w dieslu całkowicie puścić sprzęgło zanim doda się gazu

Myślę, że miał na myśli to, aby nie dodawać dużo gazu. Jakiś poślizg sprzęgła przy ruszaniu jest i tak konieczny. Na I biegu, na poziomie obrotów biegu jałowego, przeciętny samochód jedzie z prędkością ok. 7-8 km/h. Tym samym, zanim rozpędzisz się do tej prędkości, tarcza sprzęgła z definicji musi się ślizgać. Chodzi o to, aby ten poślizg trwał możliwie krótko i odbywał się z taką tylko różnicą obrotów, jaka jest konieczna do płynnego włączenia biegu i ruszenia. Czyli nie tyle nie używaj, a nie nadużywaj gazu w trakcie ruszania.



Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Akurat rozmawiałem z serwisantem ( przynajmniej miałem takie wrażenie :) ) o zmianie biegów w czasie jazdy. Co myślisz na temat puszczania sprzęgła i dodawania gazu przy zmianie biegów w czasie jazdy? Mam robić tak samo jak w benzynowym , czyli ( przy zmianie na wyższy bieg) puszczam sprzęgło do momentu brania - przytrzymuje ułamek sekundy i puszczam dodając gazu czy dodawać gazu po całkowitym zwolnieniu sprzęgła, a może po prostu dawkować mniej gazu w czasie puszczania sprzęgła? :) Przepraszam za upierdliwość, ale chcę się nauczyć dobrze jeździć, a jak się wyrobi złe nawyki to później ciężko zmienić...
jarowit
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 15 września 2011, 23:12

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez ringus1 » wtorek 13 listopada 2012, 00:01

Rób tak, żeby nie szarpało i żeby silnik nie wył od 'nadmiaru biernych obrotów', to będzie dobrze. Czyli z poślizgiem, ale możliwie najmniejszym. I nie ma tu znaczenia rodzaj silnika.
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez WojtekS » wtorek 13 listopada 2012, 00:40

jarowit napisał(a):Co myślisz na temat puszczania sprzęgła i dodawania gazu przy zmianie biegów w czasie jazdy? Mam robić tak samo jak w benzynowym , czyli ( przy zmianie na wyższy bieg) puszczam sprzęgło do momentu brania - przytrzymuje ułamek sekundy i puszczam dodając gazu czy dodawać gazu po całkowitym zwolnieniu sprzęgła, a może po prostu dawkować mniej gazu w czasie puszczania sprzęgła? :)


Ideałem podczas zmiany biegów jest sytuacja, w której podczas włączania sprzęgła dwa wirujące elementy - koło zamachowe i tarcza sprzęgła - wirują z dokładnie taką samą prędkością w momencie stykania się. Wtedy zmiana biegów następuje bez żadnego wstrząsu i bez żadnego zużycia elementów ciernych. Dodawanie gazu podczas zmiany biegów, czy to w górę, czy w dół, służy właśnie temu, aby się przynajmniej zbliżyć do powyższej sytuacji. Podczas redukcji musisz podnieść gazem obroty silnika do poziomu, na który i tak weszłyby po włączeniu sprzęgła. Natomiast podczas zmiany na wyższy bieg obroty silnika spadają. Jeśli uda Ci się wykonać zmianę biegu z taką szybkością, aby po włączeniu wyższego biegu obroty były niższe dokładnie o tyle, ile trzeba - wszystko w porządku. Zwykle wymaga to jednak dość szybkiej zmiany. Jeśli wolisz zmieniać biegi nieco wolniej, wówczas warto wspomóc się gazem, aby obroty silnika, mimo jazdy z wciśniętym sprzęgłem, utrzymały się na odpowiednim poziomie do chwili, kiedy ponownie włączysz sprzęgło.

Czyli podczas zmiany biegów gaz powinien służyć tylko do podwyższenia, ewentualnie utrzymania obrotów. W trakcie rozpędzania, dopiero po całkowitym sprzęgnięciu sprzęgła powinna nastąpić kontynuacja przyspieszania, czyli bardziej zdecydowane wciśnięcie gazu.

To, czy jest to diesel, czy benzyna, czy LPG, czy CNG, czy jeszcze coś innego, nie ma znaczenia. Zasada działania sprzęgła jest zawsze taka sama i w każdym samochodzie powinno się go używać w taki sam sposób.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez jarowit » wtorek 13 listopada 2012, 16:59

Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienia :)
jarowit
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 15 września 2011, 23:12

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 15 stycznia 2013, 19:39

Czyli podczas zmiany biegów gaz powinien służyć tylko do podwyższenia, ewentualnie utrzymania obrotów. W trakcie rozpędzania, dopiero po całkowitym sprzęgnięciu sprzęgła powinna nastąpić kontynuacja przyspieszania, czyli bardziej zdecydowane wciśnięcie gazu.

Zawsze miałem problem ze sprzęgłem od kiedy wsiadłem do samochodu, ratunkiem dla mnie jest dodawanie gazu aby samochód nie zgasł przy puszczaniu sprzęgła...ale w zimie jak jest trochę śniegu jest to czasem zgubne ponieważ koła kręcą się w miejscu....
Problemem jest też dla mnie to że jak jadę z kimś i wrzucam wyższy bieg (przeważnie przy drugim biegu) widze kątem oka jak głowa tego obok leci do przodu i do tułu czyli że szarpie....wkurza mnie to bo wiem że to dlatego że kiepsko operuje pedałami.
Co robię: przy zmianie biegów trochę podkręcam oboroty i gwałtownie puszczam gaz wciskam sprzęgło, zmieniam bieg puszczam sprzęgło dodając gazu.
Ale dzisiaj wypróbowałem wciskanie sprzęgła utrzymując pedał gazu mniej więcej w tym samym położeniu bądż troszeczkę popuszczam, zmiana biegu, puszczenie sprzegła i dodanie gazu...efekt jest zupełnie inny...(lepszy) tz,. że obrałem właściwą drogę? :D
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez lith » wtorek 15 stycznia 2013, 20:06

Raczej nie :P Jak się ma wciśnięte sprzęgło nie ma co piłować gazu.
Może po prostu za szybko ten gaz puszczasz i zaczyna hamować silnikiem jak miałeś wyższe obroty? Gazu nie puszczasz przed wciśnięciem sprzęgła tylko musisz razem to płynnie zrobić.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 15 stycznia 2013, 22:20

hmm...no właśnie z tą płynnością jest najgorzej :D
Może faktycznie przez ułamek sekundy hamuje silnikiem i dlatego taki efekt no cóż jutro będę kombinował dalej...nawet treningi w korkach mi nie pomagają żeby wyćwiczyć ruszanie :/ czuje że nabrałem złych nawyków...i teraz ciężko będzie je zmienić....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez czepiacz » środa 16 stycznia 2013, 11:51

jarowit napisał(a):Chciałbym jeszcze usłyszeć opinie innych, bo to twierdzenie że trzeba w dieslu całkowicie puścić sprzęgło zanim doda się gazu powiedział mi serwisant u lokalnego dealera. Zdaje sobie sprawę że może być w błędzie, ale chcę się jeszcze upewnić :)

Pozdrawiam

Chrzani głupoty. Na pewno nie uczył się w samochodówce, bo by takich bzdur nir opowiadał.
Tak jak wyżej pisano, należy tak zgrać puszczanie sprzęgła z dodaniem gazu, by zmiana biegów nie była odczywalna, ale tylko słyszalna (zmiana tonacji silnika). Nawet kierowcy obyci na drodze, gdy zmieniają auto, czują dyskomfort podczas pierwszych kilka zmian biegów, gdzie "pamięc mięśniowa" nieco przeszkadza w płynnej jeździe.
Dasz radę :)

PS W ASO większość personelu warsztatowego nie zna się na robocie, bo fachowców wywiało na Zachód, gdzie za wiedzę się płaci godziwie.
czepiacz
 
Posty: 273
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2012, 20:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez LeszkoII » środa 16 stycznia 2013, 18:13

Mam taką filozofię. Zmieniam biegi tak i wtedy, żeby obroty oscylowały pomiędzy 1,8 a 3,2 tyś, co słychać lub można wyczuć znając bezwładność i obciążenie swojego silnika.
Gaz do obrotów 3 tyś z hakiem, delikatne zwolnienie gazu, naciśnięcie sprzęgła(krótkotrwała bezwładność silnika=śladowy spadek obrotów), jednoczesne popuszczenie(delikatnie) sprzęgła z wciśnięciem gazu(delikatnie). Wszystko zależy od danego biegu i obrotów na nim.
Ciężko o jakiś książkowy, uniwersalny i jednoznacznie poprawny przepis. Najlepiej samemu poeksperymentować, ale wydaje mi się, że będzie dobrze, jak obroty będą zmieniać się stabilnie w sposób ciągły a nie skokowy.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez marqo123 » czwartek 17 stycznia 2013, 23:58

Posiadam autko bez obrotomierza i ciezko bylo nauczyc sie plynnie zmieniac biegi ale to wszystko z czasem da sie opanowac, ważne aby zmiana nie trwała zbyt długo bo spadna obroty i zacznie szarpac, plynna zmiana u mnie wyglada tak.. przykładowo jade 35km/h III bieg puszczam gaz,sprzęgło do końca i do połowy sprzeglo szybko puszczam pod koniec lekko zwalniam aby obroty sie wyrownaly i wszystko piekne IV bieg plynnie właczony.
Trening czyni mistrza :)
marqo123
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 17 grudnia 2011, 22:37

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez RossoneriDevil » poniedziałek 21 stycznia 2013, 22:44

Mi raz powiedział instruktor że zmieniam biegi jak Hołowczyc ...czyli że nerwowo ....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez Baranek » wtorek 22 stycznia 2013, 18:34

Mnie uczono, że tyle ile odpuszczasz sprzęgła to tyle samo dodajesz gazu. Działa to jak swego rodzaju równoważnia. To tak mniej więcej działa-bo wiadomo sprzęgło różnie bierze, każdy samochód trochę inny.
No i jeszcze kwestia tego, czy masz dobrze wyregulowane sprzęgło? A może sprzęgło się kończy i dlatego szarpie?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez marqo123 » czwartek 24 stycznia 2013, 16:45

@up:
Podobno nie można dodawac za duzo gazu bo sprzeglo sie slizga i duzo szybciej sie zuzywa.
marqo123
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 17 grudnia 2011, 22:37

Re: Zmiana biegów - optymalna praca pedałami :)

Postprzez Radhezz » piątek 25 stycznia 2013, 01:54

marqo123 napisał(a):@up:
Podobno nie można dodawac za duzo gazu bo sprzeglo sie slizga i duzo szybciej sie zuzywa.

Prawda, to lipa nie technika.

Najlepszy jest patent z obrotomierzem. Poza tym jak nie masz obrotomierza to możesz się posiłkować prędkościomierzem - zasada ta sama, a może nawet i prostsza, bo np. wiesz że dociągasz na dwójce do 30km/h i spokojnie możesz w tempo wrzucić trzeci bieg.

Jakkolwiek dyskusja dość mocno filozoficzna - dzięki konstrukcji skrzyni biegów (synchronizatory) i sprzęgła nie musimy się przy zmianie biegu wykazywać chirurgiczną precyzją, na początek wystarczy mniej nerwowo (czyli wolniej) puszczać sprzęgło. Resztę się z czasem załapuje na słuch i wyczucie, pamiętając że gazowanie na wciśniętym sprzęgle zmniejsza jego żywotność - w końcu zmiana biegów zaczyna wychodzić płynnie.*

Do tego naprawdę nie trzeba wiedzieć ile jest wałków w skrzyni (a rozwiązanie modelowe to 4 sztuki: wałek sprzęgłowy (napędzający; odbiorczy), wałek główny (napędzany; zdawczy), wałek pośredni, wałek z kołem zębatym tylnego biegu), bo zaraz dojdziemy do budowy synchronizatorów.

* - gdzieś na forum jest mój temat odnoszący się do niezsynchronizowanej skrzyni biegów w Starze - w takim przypadku wyrównanie obrotów jest niezwykle ważne nie ze względu na "ciut większe zużycie elementów auta" (które nawiasem mówiąc powinny wytrzymać minimum 300 tys. km, czyli dla współczesnych aut o ile nie jeździ nimi jakaś oferma są dożywotnie), tylko dlatego że zwyczajnie bieg nie wejdzie, a wbicie go "na chama" może skończyć się uszkodzeniem skrzyni (np. typu zerwana przesuwka wpada w tryby i wychodzi z tego mielonka). Sam jeszcze nie opanowałem tematu do końca, głównie redukcji, ale mam jeszcze parę pomysłów do sprawdzenia - poza tym "w górę" mi już idzie i na wyczucie wbijam biegi bez zgrzytów i bez podwójnego wysprzęglania (nawet bez sprzęgła w ogóle można zmieniać biegi...). A Staruchem jeżdżę może ze 2-3km co 3-4 miesiące, bez obrotomierza, z niesprawnym prędkościomierzem :D
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
cron