19.01.2013- magiczna data

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez rusel » sobota 09 lutego 2013, 18:45

a jak.......nawet skarga kursanta na kursanta oczekujacego na egzamin, "bo mnie kopnal i nie jestem w stanie prowadzic", proponuje zeby osrodek jeszcze zatrudnil opiekuna i tych wrazliwych kursantow wraz z niektorymi instruktorami (nawet tutaj takich sie znajdzie) zapisal na zajecia korekcyjne i obowiazkowa swietlice i godzinke lezakowania dla rozladowania napięcia
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskbelfer » sobota 09 lutego 2013, 19:29

Marrta79 napisał(a):
oskbelfer napisał(a):Z prostej przyczyny ----- są osobnicy którzy nawet z wynikiem pozytywnym odwołują się i piszą skargi.....

Co Ty mówisz... ?



Naprawdę - uwierz mi na słowo :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez tomcioel1 » niedziela 10 lutego 2013, 23:24

oskbelfer napisał(a):
oskinstruktor napisał(a):Trochę wstyd mieć zdawalność 40%..... ale to tylko moja prywatna opinia :)

Resztę skomentuję później bo teraz mi się najzwyczajniej po ludzku nie che..... ale w skrócie....... zgadzam się.


jak wyszkolisz przykładowo 200 osób i zda co druga osoba -- to jest super :) moim zdaniem:) a i 40 % budzi mój szacunek - ale nie przy liczbie wyszkolonych osób = słownie pięciu czy sześciu :) chociaż skoro potrafi wyszkolić dzięsięć osób by co druga zdała od "strzału", to i wyszkoli 200 z podobnym efektem -- albo się jest solidnym albo kiepskim....

tomcioel1 napisał(a):pojęcie "laik" nie oznacza kogoś kto ma inne zdanie od "jedynie słusznego" - tak nawiązując do powyższej wypowiedzi...
w dyskusji poruszane były różne wątki dot zachowań egzaminatorów oraz słuszności ich decyzji , ustawa a przede wszystkim instrukcja egzaminacyjna niektóre aspekty definiuje dość ogólnikowo i możliwa jest czasami dość różna interpretacja, co tez widac nawet w róznych stanowiskach różnych osrodków egzaminacyjnych .


O rożnicach dyskutować można, zdania odmienne można mieć - a czy jedynie słuszne - skoro prawda pisana wprost Cię boli to Twój problem:), a zamiast słowa laik można wstawić inne - np. spec od klimatyzacji :)

tomcioel1 napisał(a):Moim skromnym zdaniem , wszędzie tam gdzie są albo mogą byc problemy z dowolnościa interpretacji powinno się zdających traktowac ulgowo . Podczas egzaminu który decyduje czy dana osoba będzie mogła jedzić w ruchu drogowym chyba tak naprawde najważniejsze jest to co ona pokaże jeżdżąc a nie wykazując się dokładną wiedza na temat każdej żarówki w aucie.


Tylko nie egzaminatorzy uchwalili 217 tkę czy obecnie 995 ---- być może nie szkoliłeś w czasach kiedy obsługi i sprawdzania świateł nie było -- ja szkoliłem i pamętam jak egzaminatrzy sprawdzali "kopertę" centymetrem - czy to bylo lepsze - chyba nie - a moze tak --- przecież wtedy wszyscy parkowanie równoległe mieli w jednym paluszku.....


tomcioel1 napisał(a):I jeżeli ktos pokaże wiecej niz powinien , sprawdzając czy podczas włączania światel mijania świeci sie tez coś z tyłu to nie jest to przeciez powód do uniemożliwienia mu pochwalenia się swoimi umiejętnościami za kierownica w ruchu drogowym.


Oczywiscie, zawsze zadanie może powtórzyć, a skoro idzie do tyłu i uparcie twierdzi że sprawdza światla mijania, że jest ich 4 sztuki - to o czym to świadczy ?

Przecież jak przejedzie linię w zadaniu drugim - to nic sie nie dzieje ?

Proponuje troszki powagi w dyskusji ------ ale przecież zawsze można skarżyć egzamin - bo przecież światła mijania z przodu były wskazane.
Jeszcze raz polecam komisje weryfikacyjną i dokonanie prezentacji w sposób "promowany" przez Ciebie )


tomcioel1 napisał(a):A szukanie haków typu , sprawdzanie zagłówka jedną ręką czy muszą byc dwie , "przypadkowo" niedomknięte drzwi przez egzaminatora , "za słabe rozejrzenie się" albo "upewnienie mało zamaszyste" i inne tego typu kwiatki serwowane przez nadgorliwych egzaminatorów tak naprawde do niczego dobrego nie prowadzą
psując i tak już nie najlepszy wizerunek pracowników word.


W jakim to wordzie takie haki robią ? Czy to nie w tym gdzie klimatyzacja przeszkadza w zdaniu egzaminu ?

O dobre imię to każdy powinien dbać we własnym zakresie :)




tomcioel1 napisał(a):Jeżeli chodzi o zdawalnośc instruktorów oraz szkół jazdy to każdy nielaik zdaje sobie sprawe z tego iż związana jest ona przede wszystkim z ilością godzin spędzonych za kółkiem


Śmiem twierdzić, że z kiepskim, leniowatym instruktorem nawet 100 godzin może być mało, aby zdać egzamin. Kluczową rolą instruktora jest nauczyć - a jeśli ktoś nie rokuje --- to nie dopuscic do egzaminu państwowego - ale rzeczywistość jest inna --- puszcza się -- bo przecież wóci na doszkalanie ------- po nowemu kursant nie wróci....



tomcioel1 napisał(a):, w szkołach z czołówki rankingu jezdzi sie średnio 40-50 godz... i napewno jest to dobre dla szkolonych ale jest jedno małe ale - kasa , dla większości mlodych ludzi już podstawowy koszt kursu jest sporym problemem , doliczając do tego obecne podwyżki stawek egzaminacyjnych większośc ma spory dylemat w kwestii dodatkowych jazd.


I zaś twierdzę, że nawet 50 godzin z kiepskim instruktorem - to pieniądze wyrzucone w błoto.
Koszt kursu prawa jazdy jest zbyt niski -- w związku z tym instruktorzy są słabo wynagradzani, kurs za 990 złotych to jakaś kpina - a takie ceny też się zdarzają.... ale cóż prawo rynku...


tomcioel1 napisał(a):Dla większości z nas jest to oczywiste , może ciężej zrozumieć to osobom które za 8 godz pracy przy egzaminowaniu otrzymują ładna pensyjkę (często jako dodatek do emerytury mundurowej...) oczywiście można też trafić na instruktora czy szkołę w której te 30 godz się przejezdzi ale myślę że zdecydowana większość osób szkolących chce i stara się żeby dobrze nauczyć bo to sie przekłada przecież na renomę , uznanie i nowych klientów...


Zerknij w rozporzadzenie odnośnie wynagradzania egzaminatorów- a zobaczysz jakie kokosy zarobi egzaminator z jedną kategorią prawa jazdy, zaraz po studiach - a i nigdy mundurowymi nie byli.

Mundurowi powinni pracować jako mundurowi nie 15 lat - jak to za komuny bywało i dopiero teraz troszki im wydłużono wiek emerytalny... nie tylko wśród egzaminatorów są mundurowi -- pośród instruktorów równierz ich nie brakuje ----- może Ci ciężko to zrozumieć - ale egzaminatorzy też mają mózgi

tomcioel1 napisał(a):Jeżeli chodzi o straszenie kursantów egzaminatorami to powiem szczerze że nigdy tego nie robię , wręcz przeciwnie , zawsze staram się wytłumaczyć i uspokoić kursantów ... ale "smród" za niektórymi ciągnie się przekazywany pocztą pantoflową i zdarza się czasami , że już przedstawiając się egzaminator ma egzamin oblany , tak bardzo działa to na psychikę zdających


Skoro piszesz że starasz się uspokajać etc.... to jakoś nie koresponduje mi to z tekstami jakie walisz na lewo i prawo na tym forum, zeby pisali skargi - a oni biedni boją się tych skarg napisać ----- nie chce mi się szukać Twoich testów tego typu --- ale "smród się ciągnie za taką wypowiedzią"

A i jeszcze raz nie uważam że wszystko wiem, ze zawsze mam rację etc ---- to zaś Twoje teksty....


po pierwsze - nie ja pisałem ten tekst o klimatyzacji więc może zmien płytę bo sie powtarzasz...

po drugie - proponujesz weryfikację ... nie takie rzeczy tam sie wydarzały więc jak dla mnie żaden to argument , a poza tym nie mówimy tu o egzaminie na egzaminatora tylko zwykłego kierowcę...

po trzecie - pytasz w jakim wordzie takie rzeczy robią ? zapewniam cie że w nie jednym , założe sie że w twoim tez by się niejedno znalazło ...

po czwarte - jężeli chodzi o wynagrodzenie egzaminatorów , nie musisz mnie instruować , znam dobrze realia , może wytlumaczysz to tym rzeszom naiwnych nabijających kabzę wordom ? zreszta , uważam że dla kończących niektóre kierunki typu np. politologia to perspektywa takich zarobków jest bardzo obiecująca

po piąte - tak jak napisałem w czasie szkolenia "nigdy tego nie robię , wręcz przeciwnie , zawsze staram się wytłumaczyć i uspokoić kursantów" - ale juz po fakcie , kiedy słyszę o nieprawidłowościach w przebiegu egzaminu bądź niewłaściwej ocenie - namawiam i to mocno do złożenia skargi , gdyz tylko to może wpłynąć na eliminacje takich działąń ze strony egzaminatorów . Jeżeli nie przeciwstawiamy sie tego typu zachowaniom - dajemy mimowolne przyzwolenie i akceptacje - inna sprawa że naprawdę ciężko jest namówić ...

odnośnie "kiepskich i leniowatych instruktorów" to raczej sobie odpuśc - kij ma z reguły 2 końce ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskbelfer » niedziela 10 lutego 2013, 23:37

po dziewiąte - może jednak napiszesz w jakim to wordzie dzieją się takie cuda, bo w moim raczej nie ma takich historyji

po fefnaste - po politologi można trzepać kasę w sejmie :)

bardzo łatwo przychodzi Ci pisać o "jajcach" w wordach tylko brzmi to mniej wiecej tak : kowalski zrobił kupę na placu manewrowym wordu, po sprawdzeniu newsa okazuje się że to nie kowalski tylko xksiński i nie zrobił kupy tylko puścił bąka i nie na placu manewrowym w wordzie tylko na placu targowym i nie w Rzeszowie lecz we Lwowie...
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez JAKUB » wtorek 12 lutego 2013, 22:41

Belfer OSK daj sobie spokój z tym jadem. Pamiętaj że jesteś po ważnych jeszcze psychotestach. (mam nadzieję). Ja też znam egzaminatorów, którzy nie są "ludźmi". na szczęście jest ich zdecydowana mniejszość (szkoda że to ci młodsi). Psychologowie WORD-owi znają temat i też nic zrobić nie mogą , bo mają takie parcie na ten zawód, że musieliby walnąć samobója, aby ich wykopać, a kto spłaci kredyty. Inna sprawa, że częściej to kursanci wymyślają różne bzdurne tematy, aby ukryć swoją porażkę, dlatego rozmowę po egzaminie zawsze rozpoczynam od protokołu. Brak protokołu koniec rozmowy.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez rusel » wtorek 12 lutego 2013, 22:47

bardzo łatwo przychodzi Ci pisać o "jajcach" w wordach tylko brzmi to mniej wiecej tak : kowalski zrobił kupę na placu manewrowym wordu, po sprawdzeniu newsa okazuje się że to nie kowalski tylko xksiński i nie zrobił kupy tylko puścił bąka i nie na placu manewrowym w wordzie tylko na placu targowym i nie w Rzeszowie lecz we Lwowie...


chocbym siedzial nad tym cala noc i jeszcze dzien i na klopie czasu nie marnowal lepiej bym tego nie ujal.........
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez tomcioel1 » wtorek 12 lutego 2013, 23:49

oskbelfer napisał(a):po dziewiąte - może jednak napiszesz w jakim to wordzie dzieją się takie cuda, bo w moim raczej nie ma takich historyji

po fefnaste - po politologi można trzepać kasę w sejmie :)

bardzo łatwo przychodzi Ci pisać o "jajcach" w wordach tylko brzmi to mniej wiecej tak : kowalski zrobił kupę na placu manewrowym wordu, po sprawdzeniu newsa okazuje się że to nie kowalski tylko xksiński i nie zrobił kupy tylko puścił bąka i nie na placu manewrowym w wordzie tylko na placu targowym i nie w Rzeszowie lecz we Lwowie...


zarówno zaprezentowane powyżej argumenty jak i poziom dyskusji , po raz kolejny już i nie pierwszy zresztą , dają obraz jak dla mnie dość smutny i niezbyt pochlebny dla "śmietanki" jaką niewątpliwie czuje sie zacne grono egzaminacyjne...

odnośnie zacytowanych powyżej "jajc" w wordach to śmiem twierdzic że w każdym cos by się znalazło w tym temacie ale skad egzaminatorzy maja niby o tym wiedzieć ? Każdy egzaminujący zna przede wszystkim swoje dokonania w tej dziedzinie i nie sądzę aby się tym chętnie dzielił ze swoimi kolegami , zwlaszcza w dobie potencjalnej redukcji obsady osobowej. A o tych "jajcach" to wlaśnie my , instruktorzy, możemy powiedzieć najwięcej właśnie z bezpośrednich relacji osób zdających, które najczęściej potwierdzają sie podczas analizy przebiegu egzaminu oczywiście na podstawie zapisów protokołu egzaminacyjnego . I nawet jakby rzetelność i obiektywność tych relacji ocenić na poziomie 30 % to i tak byłoby tego naprawdę sporo , niestety ciągle jeszcze zbyt dużo , czego dośc boleśnie w sferze psychiki doświadczają i tak juz mocno zestresowani zdający... przykre ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez x098 » środa 13 lutego 2013, 11:59

Jedynym osobami które mogą obiektywnie wypowiedzieć się na temat egzaminatorów i sposobu w jaki dokonują oceny, są tylko i wyłącznie instruktorzy którzy regularnie biorą udział w egzaminach swoich uczniów.

A ilu Wy znacie takich instruktorów?
Ja na pewno wiem o jednym, drugiego parę razy widziałem, a o trzecim tylko słyszałem


Jestem pewien że, większość egzaminatorów ma w tych instruktorach swoich fanów.

Próba oceny pracy egzaminatora na podstawie opowiadań osoby zdającej?
Zazwyczaj taka osoba snuje opowieści z zasiedmiogórogrodu
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez rusel » środa 13 lutego 2013, 12:13

relacje kursantow....dobre.....polowa z nich nie potrafi powtorzyc i zrelacjonowac tego co sie stalo na egzaminie....siostra mojej zony ktora zadawala na prawo jazdy upiera sie ze parkowala jeszcze na placu manewrowym....i nie potrafi powiedziec za co egzamin zostal przerwany, a przecietny 18latek ? a takich najwiecej nie wie jak sie nazywa jego wychowawca w szkole....i taki instruktor karmi sie pozniej bzdetami, sam od swieta powedruje na plac...i w kilka minut wraca z kursantem bo nie wyjechali z placu, ile razy juz byl...ile widzial...objezdzony na tych egzaminach, prawdziwy wyjadacz

A o tych "jajcach" to wlaśnie my , instruktorzy, możemy powiedzieć najwięcej właśnie z bezpośrednich relacji osób zdających, które najczęściej potwierdzają sie podczas analizy przebiegu egzaminu oczywiście na podstawie zapisów protokołu egzaminacyjnego


ta...moze na podstawie czarnych skrzynek ktore kursant ma ze sobą...."analiza protokolu egzaminacyjnego" to juz podam, jedna faja przy parkowaniu, w uwagach zapisane "nieprawidlowy wjazd na stanowisko postojowe, zagrozenie kolizja, interwencja egzaminatora, po analizie protokolu egzaminacyjnego i konsultacjach instruktorzyna decyduje, skarga ze nie ma drugiej fajki w rubryce bo kursant musi popelnic 2 bledy

ja bym proponowal psychoanalize
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskbelfer » środa 13 lutego 2013, 19:02

JAKUB napisał(a):Belfer OSK daj sobie spokój z tym jadem. Pamiętaj że jesteś po ważnych jeszcze psychotestach. (mam nadzieję). Ja też znam egzaminatorów, którzy nie są "ludźmi". na szczęście jest ich zdecydowana mniejszość (szkoda że to ci młodsi). Psychologowie WORD-owi znają temat i też nic zrobić nie mogą , bo mają takie parcie na ten zawód, że musieliby walnąć samobója, aby ich wykopać, a kto spłaci kredyty. Inna sprawa, że częściej to kursanci wymyślają różne bzdurne tematy, aby ukryć swoją porażkę, dlatego rozmowę po egzaminie zawsze rozpoczynam od protokołu. Brak protokołu koniec rozmowy.


Jakubie --- takie rady o psychotstach - to może prędzej zacznij przepisywać swoim kursantom, a nie egzaminatorom --- cóż to ma być --- czyżbyś sugerował,
iż z moją psychiką jest cos nie teges ?:)

Jakubie - popatrz na Częstochowe (filmik z jazdy po płocie) albo najnowszy news z Konina ---- jak zachowują się absolwenci kursów prawa jazdy ---- może jednak instruktor powinien popracować z kursantem :)?

Co kursanci z wynikiem negatywnym wymyślają to ja wiem -- bo szkoliłem i słyszałem historyje.

A i o jakim protokole piszesz ? Czyżbyś miał na myśli arkusz przebiegu egzaminu ?

x098 napisał(a):Jedynym osobami które mogą obiektywnie wypowiedzieć się na temat egzaminatorów i sposobu w jaki dokonują oceny, są tylko i wyłącznie instruktorzy którzy regularnie biorą udział w egzaminach swoich uczniów.

A ilu Wy znacie takich instruktorów?
Ja na pewno wiem o jednym, drugiego parę razy widziałem, a o trzecim tylko słyszałem


x098 :) trafna uwaga - ja znam wielu instruktorów - ale na egzaminie widziałem ... słownie czterech -- w tym dwóch znam osobiscie --- ale ich obecnosć nic nie wniosła -- egzaminy zakończyły się na placu...


rusel napisał(a):..... a przecietny 18latek ? a takich najwiecej nie wie jak sie nazywa jego wychowawca w szkole....i taki instruktor karmi sie pozniej bzdetami


bo widzisz rusel - oni myślą że sa w szkole i podobnie jak maturę tak i prawko mozna zdać na 30 %...

A o tych "jajcach" to wlaśnie my , instruktorzy, możemy powiedzieć najwięcej właśnie z bezpośrednich relacji osób zdających, które najczęściej potwierdzają sie podczas analizy przebiegu egzaminu oczywiście na podstawie zapisów protokołu egzaminacyjnego


rusel napisał(a):ta...moze na podstawie czarnych skrzynek ktore kursant ma ze sobą...."analiza protokolu egzaminacyjnego" to juz podam, jedna faja przy parkowaniu, w uwagach zapisane "nieprawidlowy wjazd na stanowisko postojowe, zagrozenie kolizja, interwencja egzaminatora, po analizie protokolu egzaminacyjnego i konsultacjach instruktorzyna decyduje, skarga ze nie ma drugiej fajki w rubryce bo kursant musi popelnic 2 bledy


Ojjjjj rusel ostrożnie bo zaraz przeczytasz teskt typu ....że ch.... Cię obchodzi po co kursant idzie do tylu skoro sprawdził mijania z przodu, a jak sprawdzi dodatkowo z tylu to przeciez jest OK...

A tak na marginesie rusel skąd u Cibie tyle jadu :mrgreen: masz wążne psychotesty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ??
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez x098 » środa 13 lutego 2013, 19:55

x098 trafna uwaga - ja znam wielu instruktorów - ale na egzaminie widziałem ... słownie czterech -- w tym dwóch znam osobiscie --- ale ich obecnosć nic nie wniosła -- egzaminy zakończyły się na placu...


Nie kumać ja, co instruktorzy ci mieli czarować rzeczywistość? Czy raczej poznać rzeczywistość?
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskbelfer » środa 13 lutego 2013, 21:27

czarowac :)

kobieta na egzaminie wraz z osobą towarzysząca w postaci instruktora---- zadanie --- spr poziom oleju plus jakieś tam światełka.....

problem z otwarciem pokrywy silnika....

kobieta zwraca się do egzaminatora-----czy może mi Pan podpowiedzieć jak otworzyć tę pokrywę ponieważ nie umiem?

egzaminator opd --- bardzo mi przykro, niestety podpowiadać nie mogę, co by powiedziął Pan instruktor, przecież byłoby to złamanie przepisów instrukcji egzaminowania, prawda Panie instruktorze ?

Pan instruktor odp... tat, tak oczywiście, Pani Zosiu takie zachowania są niedopuszczalne....

no ale jakby zaczarował, może i autko samo pojedzie....
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez s3uton » środa 13 lutego 2013, 23:10

Witam wszystkich
Ciekawa jestem waszych opinii. Sytuacja dotyczy mojego znajomego któremu kończy się ważność legitymacji instruktora. (08.02.2013) Tak więc udał się na badanie lekarskie dnia 18go stycznia, badanie takie przeszedł z wynikiem pozytywnym, parę dni później wykonał badanie psychologiczne-również otrzymał wynik pozytywny, więc wszystko w jak najlepszym porządku,jednak powstaje ALE.
Udał się do wydziału komunikacji (pierwszy raz 29.01.2013) po pieczątkę w legitymacji i jej nie otrzymał, gdyż wg pana urzędnika badanie ma złą podstawę prawną, ponieważ zmieniły się przepisy i urzednik upieral sie ,że nie moze mu przedłuzyc legitymacji. Po kolejnej wizycie w komunikacji u naczelnika wydziału- naczelnik stwierdził to co poprzednio urzędnik i na dodatek, że badanie lekarskie przeprowadzone zostało przez lekarza, który uprawnień do takowego badania już nie ma, ponieważ od 19 stycznia zgodnie z Ustawą o kierujących (cyt) "Orzeczenie lekarskie o istnieniu lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania czynności instruktora wydaje, po przeprowadzeniu badania lekarskiego, uprawniony lekarz posiadający prawo do wykonywania badań profilaktycznych". Nadmienie ze w sasiednim starostwie z tego typu sprawa nie ma żadnego problemu.
I teraz moje tutaj pytanie-czy słusznie się dzieje? Przecież na dzień wykonanych badań obowiązywały stare przepisy, a wszyscy znamy powiedzenie, że prawo nie działa wstecz.
Wielkie dzięki i bardzo proszę o rzeczowe wpisy i ew podstawy prawne.
...jestem jak ślimak pędzący w nieznane...
"Ja chciałabym umrzeć jak mój dziadek, we śnie, a nie w panice jak jego pasażerowie"
s3uton
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 16 maja 2006, 11:28
Lokalizacja: śląsk

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez oskbelfer » środa 13 lutego 2013, 23:22

ile starostw i ilu radców prawnych - tyle opinii prawnych.

Rozwiązania problemu.

1. Czy lekarz kóry robił badanie dla kierowców, ma równierz uprawnienia do badań z kodeksu pracy ? Jeśli ma - to poprosić aby przepisał na nowych drukach i po problemie.

2. Inna możliwość (pod warunkiem że lekarz posiada uprawnienia (oba -ma) i na starych drukach równierz powinni w starostwie przyjąć

Warunek ponoć jest taki że muszą być:
psychotesty
badania dla kierowców
badania o dopuszczeniu do pracy na stanowisku instruktora

O podstawę prawną prosze mnie nie pytać, bo nie moja brożka --- natomiast wiem że co starostwo - to inna interpretacja radców prawnych.....

reasumując - 3 świstki muszą być, jeśli masz badania aktualne żaden "spec" kóry wydał świstki nie powinien robić problemów z przepisaniem tego wszystkiego na nowe druki ----- jeżeli takowe istnieją :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: 19.01.2013- magiczna data

Postprzez Borys_q » czwartek 14 lutego 2013, 10:23

Trochę wstyd mieć zdawalność 40%..... ale to tylko moja prywatna opinia


Najlepiej mieć około 25% żeby starosta się nie czepiał, a takie podejście żeby każdy z uśmiechem na ustach wracał na doszkolenie. Instruktorzy sami sobie wyciągacie pieniądze z kieszeni, cała Polska/Światowa gospodarka zrozumiała, że pieniądze się robi na tandecie, a nie na porządnym produkcie.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości