Panowie nie demonizujmy tak tego odwołania.
Zazwyczaj jest tak że są wątpliwości (w większości aut egzaminacyjnych nie ma kamer z tyłu) a wątpliwości przez nadzorującego na egzaminie są interpretowane na niekorzyść osoby zdającej
(...........Naprawdę tak mi powiedziała osoba sprawująca nadzór u marszałka.............przysięgam)
PS. Nie bierzcie tego tak do siebie, uważam że, macie przerąbaną robotę absolutnie niewdzięczną i paskudną i naprawdę nie chciałbym się z wami zamienić. Mi często uczniowie są wdzięczni i się kłaniają ( no spróbował by taki szczyl nie.....)