odmówienie wydanie prawa jazdy kat.A odwołanie

[zyletta]

Witam jestem nowy i Na dzień dobry proszę o pomoc.Mianowicie zdawałem prawo jazdy na kategorie A w październiku 2012 roku oczywiście egzamin przebiegł pozytywnie. Nie miałem jeszcze zrobionego prawa jazdy kategorii B postanowiłem podejść do okienka w WORDzie się zapytać czy jeżeli teraz zdałem to czy jeżeli poczekam z wyrobieniem prawa jazdy do czasu aż zdam na kategorię B to czy mi A przepadnie lub będą jakieś problemy jeżeli będę wyrabiał jak wkroczą nowe zasady to powiedzieli mi że wszystko będzie na starych tak jak jest i nie ma się czego bać że będą nowe zasady ja mam stare.Zdałem kategorię B także na starych zasadach zapłaciłem za wyrobienie i mówię przy okienku że jeszcze do tej kategorii B poproszę o wyrobienie kategorii A to wszystko było ok powiedzieli że prawa jazdy będą do odebrania za około 3 tygodnie.Trzy dni temu przyszedł mi list z odmową wydania prawa jazdy (normalnie istna załamka) poszedłem do starostwa się wszystko popytać i powiedzieli mi że mogę sobie wyrobić prawo jazdy kategorii A2 i mieć A2 zamiast A lub się odwołać od decyzji (powiedzieli że pisząc odwołanie nic nie tracę mogę jedynie zyskać ponieważ jak będzie negatywna decyzja to dalej mogę wyrobić A2) więc postanowiłem wiec napisać odwołanie mam na to jeszcze tylko 9 dni .I problem jest taki że ja nie mam bladego pojęcia jak napisać takie odwołanie co tam ma być jakie uzasadnienie napisać no dosłownie nic nie wiem szukałem po forach a tam też nic nie ma jak napisać odwołanie od decyzji odmowy wydania prawa jazdy kategorii A wiec liczę na waszą pomoc bo wydaje mi się że warto spróbować napisać odwołanie niż dać im bez wali za wygraną był bym bardzo wdzięczny w pomocy napisania takiego odwołania z góry dziękuję

[Radhezz]

Żyjemy w państwie prawa, w którym urzędnik nie odpowiada za swoje błędy, tudzież wprowadzenie petenta w błąd.

Wygląda to w ten sposób, że jeśli nie zdążyłeś wyrobić prawa jazdy przed 19 stycznie 2013 roku, to podlegasz już pod przepisy nowej ustawy. A dzieje się tak dlatego, że datą uzyskania uprawnień nie jest data zdania egzaminu, lecz wydruk dokumentu połączony z zamieszczeniem informacji w CEPIK-u.

Tak więc odwołania sobie możesz pisać do woli, obojętnie jakie by one nie były, i ile by ich było, po prostu nic nie wywalczysz.

Ileż to ludzi padło ofiarą zmiany przepisów na kat. C, C+E, D... mechanizm identyczny...

[zyletta]

skąd taka pewność że nic nie zyskam z napisania tego odwołania spróbować można nie należę do takich osób które łatwo się poddają jak ktoś mi pomoże napisać odwołanie to może akurat się uda

[czepiacz]

Pisz do Rzecznika Praw Obywatelskich - śmiało. Im więcej osób poszkodowanych przez przepisy niezgodne z Konstytucją będzie się domagać zalatwienia swoich spraw, tym lepiej.
Namiary vide google.
Powodzenia

[LexiconAvenue]

Od kazdej decyzji administracyjnej mozna się odwołać, więc dla zasady- bo zdaje się, że problem w skali kraju istnieje.
A druga sprawa- dla zasady na Twoim miejscu napisałabym też skargę do WORDu, skoro zostałeś wprowadzony w błąd przez ich pracownika.

[MotoTomasz]

Taka skarga musi mieć podkładkę. Jeżeli odpowiedź byłaby na piśmie to wtedy OK, ale w obecnej sytuacji takie zapewnianie "na gębę" sprawia, że jako petent nie masz jak się bronić.
Dyrektor WORD stwierdzi, że nikt nie pamięta takiej rozmowy i koniec tematu.

[LexiconAvenue]

Taka skarga musi mieć podkładkę. Jeżeli odpowiedź byłaby na piśmie to wtedy OK, ale w obecnej sytuacji takie zapewnianie "na gębę" sprawia, że jako petent nie masz jak się bronić.
Dyrektor WORD stwierdzi, że nikt nie pamięta takiej rozmowy i koniec tematu.

Niby tak, ale może zwróci uwagę podwładnym, by bardziej uważali, co mówią. Tu wprowadzili w błąd młodego człowieka, ale następnym razem to moze byc dziennikarz z dyktafonem.
Nie chodzi mi o pieniactwo, bo tego nie znoszę - ale uważam, że nieprawidłowości należy zgłaszać. Póki jeździłam komunikacją miejską, wrzucałam na profil przewoźnika informacje o nieprawodłowościach - i z reguły była reakcja.

[Radhezz]

Póki jeździłam komunikacją miejską, wrzucałam na profil przewoźnika informacje o nieprawodłowościach - i z reguły była reakcja.

Może dlatego że komunikacja miejska to firma świadcząca usługi za pieniądze na wolnym rynku, a nie coś na kształt urzędu?

Teoretycznie prawie każda instytucja państwowa po uzgodnieniu powinna się "odtajnić" - wszak taki WORD to nie agencja wywiadu. Ale kiedy chciałem nagrać przebieg egzaminu na C/C+E w miejscowym przybytku tego typu, ze szczególnym uwzględnieniem używanych pojazdów egzaminacyjnych i sprzęgania - oczywiście dla "potomnych" do umieszczenia linków na YT i na forum z którego znam @mk61, nie tylko dla siebie, żadnej dyskusji nie było. Dyrektor odesłał mnie z kwitkiem twierdząc że od przygotowania do egzaminu jest OSK, a tutaj się egzaminuje i nie ma niczego do oglądania