Pytanie o interpretację przepisów

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez Baranek » wtorek 21 maja 2013, 13:19

szymon1977 napisał(a): A instruktorzy - jeżeli nie chcą stracić pracy wyjścia innego nie mają niż uczyć tak, żeby dyrektorowi lokalnego WoRD się podobało. Problem jest o wiele większy niż się wydaje, nie wystarczy uświadomienie kierujących jaka jest prawidłowa interpretacja przepisów.


Dokładnie - jeśli ktoś nie chce wydłubywać kitu z okien musi się dostosować do wszechwiedzy lokalnego WORD. Inaczej - wypada z gry. Co więcej - musi tę wszechwiedzę prezentować jako własny pogląd na sprawę.

A zapytam jeszcze - czy są jakieś spotkania/zebrania WORD z różnych stron kraju? A jeśli są czy tam dyskutuje się o tych problemach o których my tutaj?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez szymon1977 » wtorek 21 maja 2013, 13:40

Baranek napisał(a):...musi tę wszechwiedzę prezentować jako własny pogląd na sprawę.
Jakby to powiedzieć... celowe jest aby z racji wykonywanego zawodu instruktorzy i egzaminatorzy a także np. policjanci z drogówki pozbawieni byli własnego poglądu na sprawę. Wystarczy, że będą jak papuga powtarzać za ojcem dyrektorem lokalnego WORD, czy powiedzmy za komendantem - co zresztą prezentują w dyskusji nt. rond. Działa to obecnie prawie doskonale. Młodzi kierowcy są uczeni do egzaminu, egzamin zdają, a później jeżdżą tak, jak ich nauczono. Problem jest znacznie wyżej, co najmniej na poziomie dyrektorów ośrodków egzaminacyjnych, a może jeszcze wyżej.

Baranek napisał(a):A zapytam jeszcze - czy są jakieś spotkania/zebrania WORD z różnych stron kraju?
Gdzieś tam, kiedyś tam jakaś konferencja była, ale z tego co mi wiadomo zakończyła się brakiem wspólnych wniosków.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez rusel » wtorek 21 maja 2013, 13:46

Jakby to powiedzieć... celowe jest aby z racji wykonywanego zawodu instruktorzy i egzaminatorzy a także np. policjanci z drogówki pozbawieni byli własnego poglądu na sprawę. Wystarczy, że będą jak papuga powtarzać za ojcem dyrektorem lokalnego WORD, czy powiedzmy za komendantem - co zresztą prezentują w dyskusji nt. rond. Działa to obecnie prawie doskonale. Młodzi kierowcy są uczeni do egzaminu, egzamin zdają, a później jeżdżą tak, jak ich nauczono. Problem jest znacznie wyżej, co najmniej na poziomie dyrektorów ośrodków egzaminacyjnych, a może jeszcze wyżej.


to ja zdementuje te wymyslone i zaslyszane ploty bo tylko tak mozna nazwac ta wypowiedz, o interpretacji przepisow w osrodkach egzaminacyjnych decyduja tylko i wylacznie egzaminatorzy za wspolna zgoda dyrekcji
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez Baranek » wtorek 21 maja 2013, 13:55

No, no :D robi się coraz ciekawiej. Więc chłopaki w WORD się zbierają ustalają i ... heja na miasto!

No nie myślałem że jest aż tak dobrze. Słowem niezła degeneracja. I żeby nie było - mam na myśli degenerację państwa/ustawodawcy i przepisów wykonawczych.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez szymon1977 » wtorek 21 maja 2013, 13:59

Przeprowadź się na jakiś czas do miasta, w którym panuje odmienna teoria od tej, którą aktualnie prezentujesz. Zacznij oceniać po swojemu, inaczej niż wymaga lokalny ojciec dyrektor i inaczej niż uczą lokalni instruktorzy. Przekonasz się o tym co się stać może poza prawem. Prawda jest przykra, na pewnych stanowiskach mieć własnego zdania nie należy - podobnie jak w moim zawodzie, także związanym z prawem ale zupełnie innej dziedziny.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez rusel » wtorek 21 maja 2013, 14:06

No, no robi się coraz ciekawiej. Więc chłopaki w WORD się zbierają ustalają i ... heja na miasto!


a co w tym dziwnego? to kto ma ustalic?

jak masz problem np w sprawach podatkowych to gdzie idziesz? szukasz na forach czy piszesz do ministerstwa finansow? a moze najlepiej nalezy udac sie do naczelnika urzedu skarbowego do ktorego nalezysz...

jak instruktor danego miasta ma watpliwosci to niech sie uda do osrodka jak ma odwage zapytac albo przynajmniej niech wystosuje odpowiednie pismo zeby rozwiaz swoje watpliwosci
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez LeszkoII » wtorek 21 maja 2013, 14:10

szymon1977 napisał(a):
LeszkoII napisał(a):...przebudujmy ronda kwadratowe na pierścieniowe...
Nie ma takiej potrzeby. Wystarczy zdjąć znaki C-12 ze skrzyżowań, na których ruch nie odbywa się dookoła wyspy tylko na wprost, turbinowo, czy jeszcze jakoś inaczej. Ilość kwadratowych skrzyżowań u ruchu okrężnym zmaleje o 100%.
Ok, zdjąć C-12 i wprowadzić jakie oznakowanie? Łamane pierwszeństwo(a w zasadzie 'zespół skrzyżowań z łamanym pierwszeństwem') na obwiedni ronda? Czy obwiednia ronda jest drogą? Wtedy by się stała drogą a raczej drogami.
W Krakowie tak właśnie uregulowano ruch http://goo.gl/maps/w4Sbw (oznakowanie obecnie wygląda trochę inaczej - zmuszono do objeżdżania placu na jeszcze jednym wlocie)

Problem, że łamane pierwszeństwo miałoby sens zastosowania w miejscach z dużą wyspą/placem.

Inna sprawa, że Twoim zdaniem rondo turbinowe i kwadratowe nieturbinowe(choć zawierające drobny element idei turbiny) są niezgodne z treścią C-12? Nawet jeśli jakoś uzasadnisz, to jak oznaczysz rondo fizycznie turbinowe? Łamanym pierwszeństwem się już nie da... dlatego bardzo cenny dla organizacji ruchu staje się paragraf 36.2. ...
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez Baranek » wtorek 21 maja 2013, 14:14

rusel napisał(a):
No, no robi się coraz ciekawiej. Więc chłopaki w WORD się zbierają ustalają i ... heja na miasto!


a co w tym dziwnego? to kto ma ustalic?

jak masz problem np w sprawach podatkowych to gdzie idziesz? szukasz na forach czy piszesz do ministerstwa finansow? a moze najlepiej nalezy udac sie do naczelnika urzedu skarbowego do ktorego nalezysz...

jak instruktor danego miasta ma watpliwosci to niech sie uda do osrodka jak ma odwage zapytac albo przynajmniej niech wystosuje odpowiednie pismo zeby rozwiaz swoje watpliwosci


No załóżmy, że ten instruktor jest w Lublinie. Pyta się dyrektora ośrodka - ten mu wyjaśnia jak ma być.
Potem ten sam instruktor przeprowadza się na drugi koniec Polski - do Szczecina. Jeździ według "szkoły lubelskiej". Egzaminatorzy oblewają mu kursantów. Idzie do dyrektora ośrodka i ten klaruje mu że jeździ źle. I wykłada jak ma uczyć jeździć.

Oba przypadki są wg tego samego prawa na terytorium RP.

W końcu instruktor jadąc do rodziny ze Szczecina do Lublina przejeżdża przez Łódź. Musi pokonać rondo - a na rondzie stoi policja. Ale nie wie - czy w Łodzi obowiązuje już szkoła lubelska czy jeszcze szczecińska. Co ma zrobić instruktor?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez rusel » wtorek 21 maja 2013, 15:15

Oba przypadki są wg tego samego prawa na terytorium RP.


no to poczytaj sobie interpretacje prawa podatkowego urzedow skarbowych, w szczecinie Kowalski w cele mieszkaniowe wliczy szafke pod okap z wyciagiem bezposrednio do kratki a we wroclawiu danej szafki juz nie wliczy bo wg. ustawy interpretacja stalej zabudowy kuchennej nie jest remontem/renowacja/przebudowa mieszkania a jedynie formą zabudowy w celach rekreacyjnych

końcu instruktor jadąc do rodziny ze Szczecina do Lublina przejeżdża przez Łódź. Musi pokonać rondo - a na rondzie stoi policja


to jest rozdmuchana i wymyslona sytuacja kiedy funkcjonariusz ma wystawic mandat tylko nie wiadomo za co....nikt nie podaje konkretnych przykladow co do egzaminu lub policji ale wszyscy klapia dziobami jaki to w Polsce chaos.....
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez Baranek » wtorek 21 maja 2013, 15:22

rusel napisał(a):
Oba przypadki są wg tego samego prawa na terytorium RP.


no to poczytaj sobie interpretacje prawa podatkowego urzedow skarbowych, w szczecinie Kowalski w cele mieszkaniowe wliczy szafke pod okap z wyciagiem bezposrednio do kratki a we wroclawiu danej szafki juz nie wliczy bo wg. ustawy interpretacja stalej zabudowy kuchennej nie jest remontem/renowacja/przebudowa mieszkania a jedynie formą zabudowy w celach rekreacyjnych

końcu instruktor jadąc do rodziny ze Szczecina do Lublina przejeżdża przez Łódź. Musi pokonać rondo - a na rondzie stoi policja


to jest rozdmuchana i wymyslona sytuacja kiedy funkcjonariusz ma wystawic mandat tylko nie wiadomo za co....nikt nie podaje konkretnych przykladow co do egzaminu lub policji ale wszyscy klapia dziobami jaki to w Polsce chaos.....


Nie wymyślona. trzymając się naszego przykładu instruktor przejeżdża przez rondo wg szkoły szczecińskiej. A policjant - akurat tak się złożyło - został wychowany na lubelskiej. Lizak, instruktor się zatrzymuje policjant przedstawia się:
- Łódzka komenda ruchu drogowego aspirant Wyrzybrzpszepszynecki. Panie kierowco nie wie pan, że na skrzyżowaniu - także o ruchu okrężnym jazdę w lewo sygnalizuje się lewym kierunkowskazem?
- Ale pani aspirancie - w Szczecinie tak nie wolno i za taką sygnalizację tam dostaje się mandat...
- Ależ panie kierowco! Tu jest Łódź - i my znamy dobrze przepisy ruchu drogowego a widzę, zę pan nie zna

Dialog niemożliwy? Ależ skąd! Bardzo prawdopodobny
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez rusel » wtorek 21 maja 2013, 15:32

Dialog niemożliwy? Ależ skąd! Bardzo prawdopodobny


jeszcze raz apeluje aby opierac sie na faktycznych zdarzeniach a nie prawdopodobnych sytacjach....ja takiej sytuacji sobie nie wyobrazam

Szkoly policyjne w polsce to palce jednej reki, zaden funkcjonariusz nia stanie na rondzie patrzac i wlepiajac mandaty za kierunkowskazy lub ich brak, totalna abstrakcja ktora zakonczylaby jego kariere jak rowniez kariere egzaminatora

Jezeli egzaminator upatrzy sobie sposob egzaminowania tylko przy przejazdach przez rondo co do kierunkowskazow to bedzie musial bronic sie przed urzedem marszalkowskim ale sam bo nikt sie pod tym nie podpisze

Jezeli policjant upatrzy sobie sposob karania kierowcow w tym miejscu to bedzie musial tlumaczyc sie w centrali czyli wojewodzkiej komendzie policji

W obu przypadkach decyduja o tym statystyki. Kolega z RD Klodzko ostatnio powiedzial mi ze zostal wezwany do Wroclawia na rozmowy ze wzgledu na duza ilosc pouczen mimo ze wykazuje wyzszy poziom mandatow
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez Baranek » wtorek 21 maja 2013, 16:45

Nie chodzi mi o to, co upatrzy sobie egzaminator. Wystarczy, że ów egzaminator uwali jedną osobę na rondzie/miesiąc - to już jest problem - jeśli robi to w myśl dyspozycji miejscowego WORD.

Prawda jest taka - instruktorzy znają zwyczaje egzaminatorów i ostrzegają kursantów jak mają się zachowywać. Oczywiście każdy na swoim podwórku. I dzięki temu egzaminowani w Lublinie wiedzą, że przed rondem włączenie lewego kierunkowskazu to mus, a w Szczecinie wiedzą, że lewego kierunkowskazu nie należy nawet tykać...
Słowem - wszyscy są szczęśliwi ;)

Problem zaczyna się później. Jak ci z Lublina i Szczecina wyruszą na drogi i klną na czym świat stoi, że na rondach jest bajzel.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez rusel » wtorek 21 maja 2013, 19:28

Problem zaczyna się później. Jak ci z Lublina i Szczecina wyruszą na drogi i klną na czym świat stoi, że na rondach jest bajzel.


jak dla mnie to problem "no problem" wymyslony i tyle, ja tam bajzlu nie widze, jak ktos nie zjedzie z ronda bez kierunku albo zawroci z lewym to co to zmienia, co to komplikuje.....tak samo skret na skrzyzowaniu bez kierunkowskazu lub niesygnalizowanie przejazdu rzeczywistej drogi z pierwszenstwem moze byc uznane ze wiekszy problem niz rondo
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez LeszkoII » wtorek 21 maja 2013, 22:12

rusel napisał(a):tak samo skret na skrzyzowaniu bez kierunkowskazu lub niesygnalizowanie przejazdu rzeczywistej drogi z pierwszenstwem moze byc uznane ze wiekszy problem niz rondo
Dlaczego? Wystarczy rozległe skrzyżowaniem na którym przejazd w prawo będzie się odbywał przez odpowiednie wybranie pasa ruchu przed nim a następnie trasa zostanie skanalizowana 'fizycznie' wysepką. Wysepka wyprowadza poza skrzyżowanie(odpowiednio długa linia ciągła za drugim końcem wyspy).
I gdzie ten kierunkowskaz sygnalizujący zmianę kierunku jazdy :x
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Pytanie o interpretację przepisów

Postprzez disaster » wtorek 21 maja 2013, 23:18

Powiem tak - ja jeżdżę na strzałki i pasy. Czyli jeśli mam strzałkę do przodu to nie migam, jak nie przekracza linii to nie migam.
Jak mam strzałkę w lewo (P-8..) to migam w lewo, jak przecinam, przerywaną to migam.
Na rondach miałem dwie kolizje zupełnie nie związane z miganiem - raz kobita wjechała na rondo nie ustępując mi pierwszeństwa, a drugi raz kierowca autobusu nie zauważył mnie zmieniając na rondzie pas.

Dyskusja o rondach jest sztuczna i szkodliwa. Wszelkie wątpliwości są zazwyczaj winą oznakowania, a nie ronda jako takiego. Zresztą przytoczyłem jakiś czas temu przykład pojazdu na wyposażeniu MPK Łódź, który jest pojazdem szynowym i nieszynowym zarazem (koła prowadzące są na szyny, a napędowe z oponami).
Ergo można znaleźć zawsze wyjątek burzący dane reguły i się go uczepić wyszukując coraz bardziej kuriozalne przykłady...
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości