Straszny Noc za kółkiem

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Straszny Noc za kółkiem

Postprzez Robert18 » wtorek 10 maja 2005, 17:08

czesc chciałem się zapytac co sądzicie o nocnych jazdach wielo godzinnych.Rok temu kiedy jechalismy warz z rodziną 2 samochodami do Norwegi zdarzył sie taki incydent ze przednami jechał mój wujek Pastatem Combi i jechalismy juz pare godzin w nocy i w dzien mialismy do przejechania 1300 km .No i ja z ojcem się zminiałem bo wiadomo tyle kilometrów,jednak mój wujek chciał chyba pokazac ze jest mocny i ani przerwy ani zmaiany tylko jechał a my za nim .Droga była pusta nic nie jechało byłoa godzina 3 rano kiady to wraz z ojcem zobaczylismy ze samochód wujak jezdzi od lewaj do prawej Tata wiedział co sie swieci ja jako młody kierowca nie domyslałem sie co moz esię stac .Wujek był tak zmeczony i prawie zasypiał .i Wkoncy to co musiało się stac gwałotwonie zachamował skrecił w lewo i w barierki naszczescie nic wielkiego sie nie stało jedynie zdezak popekał ale to była predkosc 80 km nom przy udezeniu napewno owiele miejsza ale tez cos .Okazało sie potem ze wystarszyl się rozjechanego bobra .I tak to jest panowie i panie kiedy człowiek jast zmeczony i gra na ambicji drugiej osoby chyba czegos sie nauczył .Puzniej ja prowadziłem jego samochód a tata jachał naszym i dojechałem szczesliwe ale nigdy tego nie zapomne .
--------->Nowe Auto Audi A4 200 rok Niemcy <--------------
2.6 litra .V-max 150 km Boze wspaniałe Auto
Avatar użytkownika
Robert18
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 10 maja 2005, 14:37

Postprzez miros » wtorek 10 maja 2005, 20:53

no to jest normalne ze jak jedziemy w dluzsza trase to organizm sie meczy. w pewnym momencie chce sie nam strasznie spac i nic na to poradzic nie mozemy. najgorsze jest tylko to ze najczesciej nie chcemy sie zatrzymac i chwile odpoczac (przemyc twarz zimna woda itd). jedziemy caly czas dalej (z mysla w glowie, " przejade jeszcze pare kilometrow i sie zatrzymam")

najlepiej jest w takich sytuacjach miec kogos na zmiane, a jak nie to sie zatrzymac i odpoczac, a jak juz chcemy koniecznie jechac dalej to warto miec kogos z kim mozna porozmawiac. z wlasnego doswiadczenia wiem ze rozmowa zapobiega zasnieciu przed kolkiem.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Aarienka » wtorek 10 maja 2005, 21:38

osobiscie nie lubie jezdziec samochodem w nocy no chyba,ze jade w miescie gdzie mam oswietlenie to mi to rybka :D gorzej jak jestem na szosie albo w dluzszej trasie. Jka wracalm z Lodzi to jechalamza kolkiem dopoki podoty nie zrobilo sie ciemno, jak kochane sloneczko poszlo w kime to ja wtedy tez na fotel pasazera a moj tatulek za kierownice :-)
Nie jestem zwolenniczka nocnych jazd, bo drazni mnie a raczej oslepia swiatlo samochodow jadacych z naprzeciwka :-( Brrrr..az ciarki mi przechodza po pleckach jak sobie przypominam ten widok :-(((
Kat. B

10 VIII 04 -Kaputt...
7 IX 04 - Kaputt...
27 X 04 - Zdane :-)
12 XI 2004 -Odebrane :D
Avatar użytkownika
Aarienka
 
Posty: 220
Dołączył(a): piątek 02 lipca 2004, 21:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Cubaza » środa 11 maja 2005, 09:08

Mi to tam w nocy nie przeszkadza jazda. Jednak tak dziwnie strasznie się bałem po półmetku. Wiadomo nawet kapki alkoholu nawet lampki szampana bo potem trzeba było dziewczynę do domu odwieźć. Po całonocnej zabawie około godziny 5:00 wyruszyliśmy w trase. Dobrze, że miałem z kim rozmawiać bo inaczej pewnie bym usnął. Potem jak już wracałem sam to musiałem mieć dość głośno włączone radio i sobie śpiewałem. Musiało to dziwnie wyglądać ale mi takie coś pomaga:) Pozdrawiam.
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Robert18 » środa 11 maja 2005, 10:33

Ja polecam dobra muzykę i mozna jechac. A wiecie jesczze co bardzo bardzo usypia jak jedziemy zmeczeni w nocy!!! jak jedziemy za czyims tyłkiem i swiatła stopu bardzo meczą :evil: :evil: :evil: :evil: wiem ze swojego doswiadzczenia .Sam czesto teraz jezdze do niemiec i najgorzej jest jak jedziesz za tirem który pedzi 120 a jest noc i starch wyprzedzac bo nie zna się drogi .
--------->Nowe Auto Audi A4 200 rok Niemcy <--------------
2.6 litra .V-max 150 km Boze wspaniałe Auto
Avatar użytkownika
Robert18
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 10 maja 2005, 14:37

:)

Postprzez Polonez » sobota 14 maja 2005, 12:27

Dwa lata temu wracaliśmy znad morza i tata prowadził całą trase tj. z Sarbinowa do Koszalina a potem do Bielska Białej praktycznie bez przerwy. Zatrzymywaliśmy się tylko na stacjach benzynowych po paliwo, kawa z termosu i jazda dalej. Ale taka piękna noc to naprawde coś. Jazda krajową jedynką ( czteropas ) mało aut tylko TIR-y i księżyc na niebie suchutko i widoczność doskonała. Szcześliwie dojechaliśmy do domu. Ale ja postanowiłem że jak kiedyś pojade gdzieś dalej ( np. nad morze ) to pojade w dzień. Na drodze tłok ale przynajmniej nie da się tak łatwo zasnąć.

W nocy jest inaczej jak w dzień : przedmioty zdawają się poruszać , cienie zachowują się tajemniczo , w nocy swiat staje się inny
heh o tej nocy to cytat z jakiegoś horroru - ale coś w tym jest :):)
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez ella » sobota 14 maja 2005, 21:36

Pamietam jak jechalismy maluchem i to z małą przyczepką w nocy. Oczywiście nie miałam jeszcze prawka, ale też przezyłam chwile grozy.
Maluszek ma z natury bardzo kiepskie swiatła. Przed nami jechał jakiś tir i trudno go było wyprzedzić. Zjeżdzał on nawet trochę na bok umozliwiając nam wyprzedzania. Ale jak tu wykonać ten manewr jak sie jedzie z przyczepką z kiepskimi światłami. Po drugie stwierdzilismy, że tir będzie oświatlał nam drogę. I tak jechaliśmy dłuższy czas.
Nie lubię jeździć w nocy.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Feetek » niedziela 15 maja 2005, 00:23

W sumie jest mi wszystko jedno dzień czy noc, jechać trzeba. Jedno i drugie ma wady i zalety. Na jazdy nocne mam 4 halogeny (2 nielegalne sic!!) na górze kabiny - jak to odpalam jest jasno jak w dzień.
'Obywatelowi należy ufać i nieustannie go kontrolować'
Avatar użytkownika
Feetek
 
Posty: 69
Dołączył(a): wtorek 01 marca 2005, 00:56
Lokalizacja: Oslo/Gdańsk

Postprzez Jerzyk » niedziela 15 maja 2005, 12:46

A mój ojciec właśnie zawsze uwielbiał w nocnej trasie jazdę za jakimś tirem (jakieś dziwne okularki nosi i światła czerwone mu nie robią), zawsze miał oświetloną drogę, zawsze jak ciężarówa wyprzedzała to wiedział że jest tyle miejsca że i on maluszkiem się zmieści, itd.. ale mi to nie w smak. Dla mnie jak w nocy to zawsze z kimś (nie śpiącym - to ważne, by i nam się udzieliło), najlepiej do zmian, a jeśli się nie da to choć do rozmowy. I przerwy co 2h koniecznie..
Z błękitnym niebem :!: 8)

-- B od lutego 2005, C w drodze --
Avatar użytkownika
Jerzyk
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 09:11
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Cubaza » niedziela 15 maja 2005, 14:12

Ja miałem tak wczoraj. Wracam z imprezy z dziewczyną(zero alkoholu jakby się ktoś pytał). Zaczęło tak strasznie lać, drogę to ja tak średnio znałem a prawie jej nie widziałem. Odwiozłem dziewczynę i pojawił się księżyć. Potem to się pięknie jechało. Ja lubie jeździć w nocy:D
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Robert18 » wtorek 17 maja 2005, 18:20

Cubaza napisał(a):Ja miałem tak wczoraj. Wracam z imprezy z dziewczyną(zero alkoholu jakby się ktoś pytał). Zaczęło tak strasznie lać, drogę to ja tak średnio znałem a prawie jej nie widziałem. Odwiozłem dziewczynę i pojawił się księżyć. Potem to się pięknie jechało. Ja lubie jeździć w nocy:D
Ciekawe czy tylko przez Księżyc lubisz jezdzic nocą :D
--------->Nowe Auto Audi A4 200 rok Niemcy <--------------
2.6 litra .V-max 150 km Boze wspaniałe Auto
Avatar użytkownika
Robert18
 
Posty: 9
Dołączył(a): wtorek 10 maja 2005, 14:37

Postprzez Hapotam » wtorek 26 lipca 2005, 21:26

Hehehe ale się uśmiałem jak przeczytałem że twój wujek wysrtaszył się BOBRA rozjechanego ! :D Chociaż wiem że to mogło się skończyć tragicznie ale z drugiej strony miałby nauczkę nie zgrywać twardziela !
Hapotam
 
Posty: 19
Dołączył(a): niedziela 17 lipca 2005, 16:39
Lokalizacja: Ruda Śląska

Postprzez patrycja1804 » piątek 12 sierpnia 2005, 22:50

Mialam podobna sytuacje jak Robert18 :)
Otoz, w styczniu br jechalam takze z tata i siostra do Norwegii :) <Coz za zbieg okolicznosci :P> Po meczacej podrozy promem-byl sztorm to pozniej tyle godzin jazdy. I moj tata sam prowadzil przez polowe trasy, a gdy zaczynalo byc zle, oczy same mu sie zamykaly, juz moje bezustanne gadanie o byle czym nie przynosily skutkow, to musial sie zmienic. Pierwszy raz balam sie jechac z tata samochodem. Jednak faktycznie, gdy nie jest sie na silach to trzeba skorzystac z pomocy, a w razie samotnej jazdy-przespac sie na parkingu, czy w takich podobnych miejsach-widzialam ze tak robili ludzie wlasnie w Szwecji i Norwegii.
Rozpoczęcie kursu: 2.04.2005
Zakończenie kursu: 6.07.2005
Egzamin:2.08.2005 ->ZDANY za 1 razem :)
Odbior: 17.08.2005 :)
patrycja1804
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek 04 sierpnia 2005, 22:30
Lokalizacja: gdansk

Postprzez ramzes366 » środa 24 sierpnia 2005, 16:08

Robert18 napisał(a):Ja polecam dobra muzykę.


to chyba naj gorsze rozwiazanie jakie tylko moze byc
ramzes366
 
Posty: 26
Dołączył(a): niedziela 31 lipca 2005, 21:15

Postprzez miros » środa 24 sierpnia 2005, 17:14

to zalezy, jesli jedziemy sami i nas lapie kima, to wrzucamy muzyczke i spiewamy na glos. moze to i glupie ale troche pomaga.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości