Diesel - Obroty

[Pavlo856]

Witajcie!
Mam pytania do DOŚWIADCZONYCH osób które baaardzo dużo przejeździły dieselkiem...

Te pytania tyczą się jazdy ekonomicznej! Tak by jak najmniej palił.

1) Przy jakich obrotach zmieniać biegi
2) Na jakich obrotach jeździć
3) Na co uważać by nie zdupczyć silnika

Oczekuję na wasze opinie.. Pozdrawiam.

[disaster]

Jeżdżę Focusem TDCI 1,8.
Generalnie, najmniej pali pomiędzy 2, a 2,5 tysiąca obrotów.
Zasada jest taka, żeby jak najszybciej osiągnąć zadaną prędkość, a potem tylko utrzymywać.

Na zimnym nie cisnąć, a po długiej jeździe ostudzić turbinę.

Po trasie pali mi 4,5. W mieścicie 7,5. W trybie mieszanym w granicach 6,5 - 7.

[Mateusz1]

Witaj!

Ja jeżdżę Dieslami "na starej pompie" czyli TDI. Biegi zmieniam w okolicach 2.000 - 2.200 obr. Jeżdżę z prędkościami do 100 km/h (bo gdzie w Polsce można więcej 'pocisnąć'? ). Dojeżdżając na studia jadę albo cały czas 70 km/h (4. bieg i +/-1.800 obrotów) albo 85 km/h (5. bieg i 1.800 obrotów). Staram się utrzymywać obroty w granicach 1.700-1.900. Jadąc nie trzymam cały czas wciśniętego pedału gazu - jadę "pulsacyjnie". Z górki nie wrzucam luzu - jadąc np. 80-90 puszczam po prostu pedał gazu i auto się toczy nie paląc nic. Hamuję silnikiem - dojeżdżając do skrzyżowania zmieniam biegi od aktulanego do 1 włącznie (czasami pomagając hamulcem nożnym). Tak jeżdżąc udało mi się osiągnąć następujące wyniki:
- VW Passat 110 KM - w trasie 4.6 z klimatyzacją i radiem.
- Seat Ibiza 90 KM - w trasie 3.7 z klimatyzacją, radiem i jednym pasażerem na pokładzie (brat). Podejrzewam, że jadąc samemu bez problemu osiągnę spalanie rzędu 3.5 l ON na 100 km.

Nowymi Dieslami nie jeździłem. Podejrzewam, że mając na pokładzie pompowtryski, filtry cząstek stałych - ciężko tak jeździć (zapchanie filtra etc.).

[cierpnik]

Biegi należy zmieniać tak by cały czas być w zakresie działania turbiny jeśli zamierzamy nadal przyspieszać. W przypadku osiągnięcia pożądanej prędkości obroty mogą być znacznie niższe. Im większy silnik tym mniejsze ale w granicach rozsądku bo zbyt małe obroty też są niezdrowe. Trzeba pamiętać też o wzniesieniach kiedy to wyższe obroty są wskazane.

- nie pałować zimnego silnika
- nie grzać silnika tylko od razu jechać (obecnie wystarczy kilka sekund by normalnie jechać) ale spokojnie
- przyspieszać szybko i dynamicznie (na rozgrzanym)
- jeździć jak najdłużej ze stałą prędkością
- hamować silnikiem w miarę możliwości zamiast nożnego
- nie zrzucać na luz
- przewidywać sytuację na drodze by unikać zbędnego hamowania hamulcem nożnym i przyspieszania
- nie wyłączać silnika tuż po zatrzymaniu, należy odczekać kilkanaście sekund lub dłużej by turbina się odrobinę schłodziła
- lać dobre paliwo (to chyba oczywiste), przy nowszych konstrukcjach chyba warto lać lepszą ropę, kilkanaście groszy więcej to nic w porównaniu do kosztów naprawy lub samemu dolewać uszlachetniaczy
- lać depresator w okresie zimowym nawet przy lepszej ropie, koszt znikomy ale mamy pewność, ze paliwo jest odpowiednie na mróz; zdarza się, że lepsze paliwo dłużej zalega w zbiorniku na stacji i może nie być przystosowane do mrozów
- sprawdzać ciśnienie w oponach

Większość samochodów pali najmniej przy prędkości ok. 90km/h na najwyższym biegu bo tak są zaprojektowane. Przy wyższych prędkościach opór powietrza już znacznie zwiększa spalanie.