Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Skręcanie w lewo przy czystym sygnalizatorze.

przez **Yeter** » wtorek 24 maja 2005, 18:54

Oblałem dzisiaj pierwszy raz. Wytlumaczcie mi jak mam pokonać skrzyżowanie gdy skręcam w lewo i mam czysty sygnalizator. Musze puscic tych co jadą z przeciwka prosto i na bezkolizyjne w lewo ale jak mam to zrobic, gdzie sie zatrzymac. Nie rozumiem co mam robic, na kursie dobrze jezdzilem a teraz zglupialem.

przez **wiruswww** » wtorek 24 maja 2005, 19:15

Czysty znaczy zielone? Masz się zatrzymać w pobliżu osi jezdni poprzecznej ale tak abyś nie utrudniał nikomu ruchu (czyli tym którzy jadą z naprzeciwka prosto). Dlaczego oblałeś, co powiedział egzaminator?

przez **Yeter** » wtorek 24 maja 2005, 19:21

No tak, zielone. Powiedzial ze mialem czerwone chociaz to niemozliwe bo na bank wjechalem na zielonym, pozatym tamci z przeciwka jechali czyli mieli zielone (co za tym idzie ja tez mialem). Zahamowal mi jak dojezdzalem wlasnie do krawędzi.

przez **set** » wtorek 24 maja 2005, 19:34

Moze miales akcje typu: auto/a przed Toba rowniez chcialy skrecic w lewo, wysunales sie poza linie zatrzymania mimo, ze nie bylo miejsca, oni ruszyli, Ty za nimi a na sygnalizatorze moglo swiecic sie juz zolte lub czerwone. Takie wyjechanie, jesli nie ma sie miejsca do kontynuowania jazdy rowniez jest traktowane jako blad. Gdyby w trakcie takiego "postoju" nastapila zmiana sygnalu swietlnego, zostalbys na srodku (prawdopodobnie przejscia dla pieszych) bez mozliwosci dalszej jazdy. Jesli wyjechales juz za to linie na zielonym, i chciales zjechac ze skrzyzowania to nie sugerowalbym sie w ocenie tego jaki aktualnie sygnal jest nadawany tym, ze z przeciwka cos jedzie.
To moje spekulacje, sam wiesz jak bylo naprawde.
Pozdrawiam.

przez **Yeter** » wtorek 24 maja 2005, 19:50

Samochody przedemna byly juz sporo na srodku skrzyzowania o ile nawet juz nie za. Ja sie wachalem czy jeszcze wjechac ale bylo zielone kiedy przejezdzalem to mysle "jadę"- błąd ;/ Boję się że na poprawce zrobie to samo bo nie wiem jak to wykonac zeby bylo dobrze. Pojade na to skrzyzowanie i w nadzieji ze ludzie robia to dobrze bede obserwowal co i jak..

przez **set** » wtorek 24 maja 2005, 19:59

Jesli widzisz, ze kilka samochodow juz ustawilo sie do skretu w lewo, mimo, ze jest teoretycznie miejsce, gdzie zmiescilby sie samochod nie pchaj sie za linie zatrzymania tylko oczekuj przed nia. Jesli zobaczysz, ze ruszyli, jest okazja, zeby swobodnie skrecic upewnij sie czy masz jeszcze sygnal zielony na sygnalizatorze i rura. Egzaminator chyba nie powinien miec wiele do powiedzenia spotykajac sie z takim zachowaniem.
Pomysl z obserwacja skrzyzowania jest OK, chodz nie bierz za bardzo sobie do serca (glowy) zachowania niektorych kierowcow, bo nikt na codzien nie jezdzi tak jak na egzaminie.
Takie rzeczy powinienes przecwiczyc dokladnie na kursie, a Twoj instruktor powienien wyjasnic Ci wszystkie watpliwosci.
Powodzenia.

przez **ella** » wtorek 24 maja 2005, 20:27

Yeter napisał(a): Zahamowal mi jak dojezdzalem wlasnie do krawędzi. ]

Na środku skrzyzowania?

przez **barylkaq** » wtorek 24 maja 2005, 20:42

wes trzasnij lepiej jakis rysunek w paincie jak to było, zapisz w .jpg, wrzuc na serwer i daj linka ;] to kazdy załapie o co ci chodzi.

przez **Yeter** » wtorek 24 maja 2005, 20:47

No wlasnie na kursie robilem wszystko ok, poprostu nagle taka pustka co gdzie jak. Zahamowal mi praktycznie na srodku wiec nie wiem skad to "czerwone" swiatlo ktore (podobno) minelismy juz sporo czasu temu (powinien chyba wczesniej zahamowac)

Kapuje o co chodzi, czemu nie zdalem nie wiem ale wiem jak przejechac.

A rysunek: http://vlocklasa.republika.pl/lewo.jpg

przez **ella** » wtorek 24 maja 2005, 20:59

Wszystko jasne tylko jeżeli uznał, że było czerwone to powinien zahamować przed wjazdem na skrzyzowanie. W momencie jak zahamował samochód na środku skrzyzowania bo uznał, że jest czerwone to uniemozliwił jazde samochodom które juz miały zielone z drugiego kierunku bo ty stałeś na samym srodku. Powinien pozwolić ci zjechać a tak to pewnie zrobił korek :wink:

przez **Feetek** » środa 25 maja 2005, 08:05

Yeter napisał(a):skręcam w lewo i mam czysty sygnalizator. Musze puscic tych co jadą z przeciwka prosto i na bezkolizyjne w lewo

Jeśli z przeciwka mieli bezkolizyjne w lewo to chyba jest to odpowiedź na twoje pytanie. Musiałeś mieć czerwone.

Skręcanie w lewo przy czystym sygnalizatorze.

Skręcanie w lewo przy czystym sygnalizatorze.

Re: Skręcanie w lewo przy czystym sygnalizatorze.

Kto przegląda forum