Jazda po "kocich łbach"

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Jazda po "kocich łbach"

Postprzez RossoneriDevil » poniedziałek 16 września 2013, 22:38

Witam, proszę mi powiedzieć jaki wpływ na nasze zawieszenie ma jazda po takich kocich łbach i z jaką prędkością powinno się po nich jechać, aby nie rozwalić sobie samochodu... Czy może nie ma się czym martwić i można śmiało jechać 50?
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez Radhezz » wtorek 17 września 2013, 00:38

Biorąc pod uwagę stan naszych dróg o nawierzchni bitumicznej te kocie łby wcale nie są takie złe jak się wydają ;) 40-50km/h spokojnie da radę.

Inna bajka że jest to cholernie śliska nawierzchnia, na co należy zwracać uwagę już od takiej pogody jaką mamy teraz (stosunkowo ciepło, ale mokro).
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 17 września 2013, 00:56

Ok, postaram się jechać szybciej na takich drogach bo tak to na drugim biegu lekko sobie jechałem:)
Tylko trochę rzuca...:)
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez jasper1 » wtorek 17 września 2013, 06:55

A co wy rozumiecie przez "kocie łby", bo ja nawierzchnię z otoczaków? Mam wrażenie, że wy kostkę granitową.
Zabłądziłam kiedyś w takie miejsce i wszyscy tam jeżdżą ok. 10 góra 15 na godzinę mimo dopuszczalnych 30; fotoradarów nie trzeba :wink: .
Na takiej drodze też bywa pewnie różnie, kwestia jak równe są kamienie i ile wystają; ta była w miarę równa.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez among » wtorek 17 września 2013, 09:10

W mojej miejscowości jest kawałek drogi z tzw. kocich łbów. Mało kto po tym jeździ. Prawie wszyscy mijają je z prawej lub lewej. Jest to chyba ostatni taki kawałek poniemieckiej drogi jaki się ostał. Droga ma już swoje lata więc bywa, że miejscami jest ciut niżej lub wyżej. Jazda latem po niej to tragedia, rzuca samochodem na wszystkie strony. Samochody z niższym zawieszeniem dość często "gubią" tutaj miski olejowe. Zazwyczaj gdy zjeżdżają z piaszczystego pobocza na bruk.

Obrazek
Zbieraj punkty karne - 24 punkty możesz wymienić na rower.
"Gdy alkoholu pełne nieba - pękają mózgi oraz drzewa"
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
among
 
Posty: 293
Dołączył(a): środa 11 kwietnia 2012, 03:00
Lokalizacja: Szukam Satelity...

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez RossoneriDevil » wtorek 17 września 2013, 12:32

kostkę granitową.
tak, tam jest kostka granitowa, ale jazda jest bardzo nieprzyjemna.
rzuca samochodem na wszystkie strony. Samochody z niższym zawieszeniem dość często "gubią" tutaj miski olejowe.


Mną też rzuca i zastanawiałem się czy mogę uszkodzić inne elementy samochodu.....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez jasper1 » wtorek 17 września 2013, 17:42

RossoneriDevil napisał(a): tam jest kostka granitowa, ale jazda jest bardzo nieprzyjemna.

(...) rzuca i zastanawiałem się czy mogę uszkodzić inne elementy samochodu.....

Kostka kostce nie jest równa. Myślę, że przy niedbale ułożonej kostce dużych rozmiarów jest to możliwe, zwłaszcza przy niskim zawieszeniu.
Dziś własnie jeździłam parę metrów po czymś takim i było trochę nieprzyjemnie, choć 5 km/godzina, bo to wjazd na parking, sporo pieszych.
W innych miejscach przy lepszej jakości kostki, starannym jej ułożeniu nie mam aż takich złych wrażeń i jeżdżę około 45 - 50 jeszcze od czasów nauki. Potwierdzam, to co wspomniał Radhezz trzeba uważać, bywa ślisko.
Uważam, że to każdorazowo należy ocenić w zależności od warunków i dobierać prędkość na konkretną jakość drogi. Ja jak rzuca, to odruchowo trochę zwalniam.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez Uciekaj1 » czwartek 19 września 2013, 19:32

jasper1 napisał(a):Uważam, że to każdorazowo należy ocenić w zależności od warunków i dobierać prędkość na konkretną jakość drogi. Ja jak rzuca, to odruchowo trochę zwalniam.

Bardzo dobry odruch.
Ja natomiast zawsze jadę bardzo powoli po takich czy innych wertepach - mam twarde i obniżone zawieszenie oraz niskoprofilowe opony, więc tłucze nieźle, nawet jak jadę powoli. Zresztą nie chcę sobie czegoś uszkodzić, albo felgi pokrzywić. Niestety miałem 'przyjemność' kiedyś jechać jako pasażer i kierowca się śpieszył, jechał dość szybko po dołach i naderwał tłumik oraz rozwalił miskę olejową.
Uciekaj1
 
Posty: 227
Dołączył(a): środa 27 czerwca 2012, 12:42

Re: Jazda po "kocich łbach"

Postprzez lith » poniedziałek 30 września 2013, 14:33

Co innego prawdziwe kocie łby (których połowy juz nie ma, bo wyleciały:P) gzir trzeba uważać, żeby miski nie stracić, a co innego ładny bruk. Bo po w miarę ułożonej kostce to można normalnie i koło setki jechać (oczywiście pamiętając, ze przyczepność na kostce jest jaka jest, a na mokrej kostce to raczej jej nie ma niż jest).
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda


Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości