Parking przed sklepem

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Parking przed sklepem

Postprzez ella » sobota 28 maja 2005, 23:46

Na dobranoc zagadka :wink: :D
Parking samochodowy przed marketem.
Jedna alejką jedzie samochód szukając miejsca i drugą równoległą alejką tez jedzie samochód szukając miejsca. Znajdują oba w jednym czasie i to tak, że jak zaparkują to staną naprzeciwko siebie. Jeden wjeżdza tyłem a drugi przodem i co się dzieje?
Ten wjeżdzający przodem stwierdził, że przejedzie na to drugie miejsce wolne na przestrzał bo mu łatwiej bedzie potem wyjechać przodem. No i było by bęc gdyby panowie w porę się nie zauważyli.
I pytanie czyja byłaby wina?
Czy tego co chciał zaparkować tyłem ale po swojej stronie alejki czy tamtego co przejechał swoje miejsce parkingowe i wjechał na to drugie?

------------------------------------------
jeden samochód
--------------------[-----]-------------------
parking
--------------------[-----]---
parking
--------------------[-----]-----------------
drugi samochód
------------------------------------------
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sławek_18 » niedziela 29 maja 2005, 00:00

yyyyyyyeeeeeeeeeygh
CIĘZKA sprawa.
Z jednej strony cofajacy ma ustapic pierwszenstwo wszystkim i zachowac szczegolna ostroznosc.
Moze do rozstrzygniecia byloby istotne miejsce w ktorym do kolizji dojdzie.
NIE MAM POJECIA :roll:
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » niedziela 29 maja 2005, 00:37

no ale z drugiej strony ten co wjezdza przodem powinien zaparkowac na swoim miejscu a nie na miejscu, na ktorym parkuje juz inny samochod. wydaje mi sie, ze winny bylby ten co wjezdzal przodem.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez ella » niedziela 29 maja 2005, 00:48

miros napisał(a):no ale z drugiej strony ten co wjezdza przodem powinien zaparkowac na swoim miejscu a nie na miejscu, na ktorym parkuje juz inny samochod. wydaje mi sie, ze winny bylby ten co wjezdzal przodem.

Ja tez tak uwazam. Bo kazdy z nich miał wyznaczone swoje miejsce do parkowania. Tylko tamten przejechał ze swojego stanowiska na drugie.
Cofanie nie ma tu nic do rzeczy bo równie dobrze pierwszy kierowca mógł tez zaparkowac przodem.
Po drugie między stanowiskami jest linia ciągła, której chyba nie można przejeżdzać.


Ale jak stałam z boku i sie przygladałam to wyglądało bardzo smiesznie. Bo kierowca parkujący tyłem najpierw widzi wolne miejsce i zaczyna manewr i raptem miejsce robi się zajęte. Może pomyslał najpierw, że to przez ten upał miał zwidy, że tam było wolne :wink: :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Jerzyk » niedziela 29 maja 2005, 13:27

ella napisał(a):Może pomyslał najpierw, że to przez ten upał miał zwidy, że tam było wolne :wink: :D


:D
a tak w ogole to zgadzam sie w 100% z mirosem :)
Z błękitnym niebem :!: 8)

-- B od lutego 2005, C w drodze --
Avatar użytkownika
Jerzyk
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 09:11
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez JarQ » środa 01 czerwca 2005, 08:26

Jak dla mnie, jeśli linie wyznaczające były ciągłe, to zgodnie ze zdrowym rozsądkiem nie należy ich przekraczać, czyli winny jest ten, który chciał być wygodny ;). Ja zresztą też często tak robię :)
Avatar użytkownika
JarQ
 
Posty: 86
Dołączył(a): czwartek 01 kwietnia 2004, 10:16
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez hans » środa 01 czerwca 2005, 09:34

zgadzam sie w pełni z JarQ i z całą resztą :)
miejsce parkingowe to jest miejsce parkingowe i po to jest malowane ciągłymi liniami, aby sie w nich zmieścić i nie przejeżdżać przez nie.
Dodatkowo jak wjeżdżamy w miejsce od strony braku linii ciągłej to w z założenia w nim parkujemy a nei jeździmy przez nie na przestrzał.
hans
 
Posty: 72
Dołączył(a): poniedziałek 13 października 2003, 08:54
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości