Kierowcy mogą stracić prawo jazdy

[gagatek]

http://www.tvn24.pl/500-kierowcow-moze- ... 590,s.html
Ach ci urzędnicy...

[dylek]

Wg mnie wszystko nalezy rozwiązać zgodnie z obowiązującym prawem.
A z niego wynika, że te 500 osób nie miało prawa przystąpić do egzaminu.
Więc niestety PJ do anulowania.
Muszą odbyć kurs - zdać egzamin i dopiero odebrać PJ.
Natomiast co do kolesia co ich naciągnął tu widzę pewną analogię.
Np jak kupujesz kradzione auto i to się wyda - auto wraca do prawowitego właściciela, a pechowy nabywca dochodzi swojej kasy na drodze sadowej od nieuczciwego sprzedawcy.
Tu powinno zadziałać to ponownie. Te 500 osób składa pozew zbiorowy do sadu i występuje o zwrot kasy. Zostali naciągnięci na 500 kursów + ileś tam egzaminów (powiedzmy 1000) + 500 wydań dokumentów= powiedzmy 500 tys na kursy + 140 tys za egzaminy + 50 tys za PJ = około 700 tys... do tego odsetki, które powinny zrekompensować podwyżki cen kursów i egzaminów.... Jak koleś popłynie 1 mln złociszy, to może będzie to dla niego i mu podobnych nauczka, by szanowac prawo.

[gagatek]

No właśnie zapłacili za kurs i za egzamin. A weź teraz spróbuj odnaleźć tego gościa.
A jakby go odnaleźli to sprawa może się bardzo długo ciągnąć. Skoro zdali egzamin państwowy
to urzędnicy powinni przychylniej spojrzeć na tą sprawę.

[Michal9191]

No i robi się łańcuszek a ja się pytam co z urzędasami którzy nie dopilnowali nie sprawdzili tych papierów co trzeba czy wszystko było zgodnie z planem ?

[gagatek]

No i robi się łańcuszek a ja się pytam co z urzędasami którzy nie dopilnowali nie sprawdzili tych papierów co trzeba czy wszystko było zgodnie z planem ?

Kontrole ponoć były ale urzędnicy nic nieprawidłowego nie znaleźli

[Michal9191]

Aha no właśnie więc to tak jakby nie było to oni urzędasy są spiritus movens całej tej sytuacji sprawdzili ale nie dokładnie to na moje oko kursant czysty papiery miał Word też nie sprawdził egzamin się odbył i po ptakach.Według mnie teraz to by było szambo gdyby im te prawka po odbierali i kazali jeszcze raz iść na kurs

[dylek]

A mało jest takich sytuacji, gdzie auto już zarejestrowane...jeździ... a potem się okazuje, że kradzione.
I co ? Skoro już zarejestrowane to nie tak zostanie ?
Bez sensu...
Nawet w kurii jest coś takiego jak unieważnienie sakramentu...niby udzielony, ale potem stwierdza się, że nieważnie (np bierzmowanie, gdzie chrztu wcześniej nie było lub chrzest np mlekiem uczyniony itp)
I tu unieważnienie PJ, bo wystawione zostało z naruszeniem procedur. Cała procedura do powtórzenia, a koszty tego powinien ponieść ten, co namącił.
Wiem, że kłopot dla tych co już mają ten dokument, ale bez przesady...jak już jeżdżą lat kilka to zdanie w WORDzie nie będzie takim znów sajgonem...

[gagatek]

Właśnie chodzi o pieniądze. Koszt kursu egzamin. A jakby przyszło do zwrotu kosztów to gościu
powie że nie ma kasy i co mu zrobią

[dylek]

zlicytują....dom, samochód itp...a niech w skarpetkach puszczą...skoro zasłużył...

[szerszon]

Moim zdaniem najmniej zawinili kursanci..jakie mieli mozliwości zweryfikować gostka, skoro kontrole urzędów nic nie wykryły ?

[Michal9191]

Szerszon otóż to skoro idę się zapisać na kurs prawa jazdy szkoła istnieje przeprowadza kursy to musi być a przynajmniej powinna być ok i papiery też powinna mieć ok.
A według mnie namącił urząd który sprawdził temat po łebkach i ten koleżka od szkoły jazdy.
Ciężko mi to zrozumieć że takie ekscesy się porobiły no moim zdaniem urząd powinien beknąć

[sankila]

Hm, czegoś tu nie rozumiem ...
Oficjalnie szkołę prowadził ojciec kolesia, który cały czas miał uprawnienia i to on podpisywał zaświadczenie o ukończeniu kursu. Teksty, że "nie wiedział"..., "synek podpis podrabiał"... to może wciskać US, jak go będą pytać o podatki za pięc lat prowadzenia działalności. Ktos się przecież z prowadzenia szkoły i zatrudniania instruktorów rozliczał.
Trudno coś przesądzać na podstawie reportażu, ale na moje oko, to wszystko powinno sie rozegrać w strefie urzędniczo - szkolnej. Kierowcy mogą zdać egzaminy eksternistycznie, na koszt sprawców zamieszania i będzie po problemie.

[ks-rider]

Chore !

Zdali panstwowo teorie, zdali panstwowy praktyczny, chodzic na wyklady chodzili , jezdzic tez sie uczyli.

NA ich miejscu zrobil bym zbiorowy pozew.

[rusel]

ksrider nie przesadzaj, jak przy oltarzu ktos udzieli blogoslawiensta mlodej parze co do joty zgodnie z ceremonią a pozniej okaze sie ze to nie ksiadz to zaslubiny będą wazne bo sie powiedzialo sakramentalne "tak"? albo prawo jest jednakowe dla wszystkich albo nie, przypominam sobie sprawe ze szkolą ktora nie miala zgody na prowadzenie danego profilu, uczniowie papier dostali, mature zdali a ministerstwo edukacji zgodnie z prawem tego uznac nie moze i ja to rozumiem

[jasper1]

No, ja baaardzo jestem ciekawa jakie konsekwencje poniosą urzędnicy
Jakoś niedawno była podobna sprawa w powiecie złotoryjskim, a legnicki sąd orzekł podobnie.
Tam fałszywy instruktor prowadził szkolenia na wyższe kategorie oraz wydawał zaświadczenia na kwalifikację wstępną także bez szkolenia. Aż dziwne, że żaden word ani starosta nie wiedział, że taki instruktor nie istnieje. Wygląda na to, że tych składanych papierów nikt nie ogląda i nie weryfikuje.
Ludzie stracili PJ, jak i pracę, po kilku latach wykonywania zawodu kierowcy.