ks-rider napisał(a):oskbelfer napisał(a):ale kto wyprasza kursanta, bo jak profesor - to już "łamie" zasady ....Auto moze byc wlasnoscia nauczyciela lub szkoly nauki jazdy - nie gra roli.
No może być...Zdajacego wyprasza z regoly nauczyciel.
Jeszcze się nie spotkałem Chyba że po ogłoszonym wynikuZdarza sie, ze po 45 min ( calym egzaminie ) laduje sie tez w punkcie zakonczenia i zdajacego wyprasza sam egzaminator aby naradzic sie z nauczycielem ( czestsza opcja ) z regoly tez zdajacy otrzymuje dokument PJ, bo zadko nauczyciel nie bedzie chcialn aby zdajacy oblal.
U mni profesorofie milczą, bo jak wchodze do autka profesora, to ze mna wchodzi techniczny i przykleja kamerkę do rejestracji przebiegu egzaminu ( telewizja )ZApewniam Cie tez, ze nkt nie lamie zasad, co najwyzej moralne ale wczesniej te zlamal egzaminator, wiec nie ma problemu.
prokurator się kłania