Problem sądowy - egzekwowanie kosztów kursu.

[KobietkaGdynia]

Witam.
Przedstawię swoją sytuację.
W lipcu 2013 zaczęłam kurs prawa jazdy. Lipiec teoria - na początku sierpnia zaczęłam jeździć. Niestety wyjechałam za granicę, i w sumie wróciłam dopiero teraz. Dowiedziałam się, że szkoła została zawieszona - słyszałam wersję łagodną od osób, które nie brały udziału w tej szkole, natomiast gorsze od instruktorów, którzy nie dostali wypłat. Podobno część kursantów odzyskała pieniądze. Niestety, nie posiadam do nikogo nr tel aby przedzwonić i zapytać w jaki sposób to zrobiły. Pan X był na tyle cwany, że nie wypełniał kart prawidłowo - część naszych kart zaginęła - w tym moja, co tak naprawdę było jedynym dowodem na to, że uczęszczałam na ten kurs - ponieważ pan X nie dawał rachunków (u wyjeździłam 15 h). Posiadam umowę - co śmieszniejsze bez daty podpisania i wyciąg z banku. Chodzi o odzyskanie kwoty czyli 999 zł, które zapłaciłam. Może ktoś ma jakiś pomysł, byłby w stanie w jakikolwiek sposób pomóc?

PS. proszę bez obelg typu, że mogłam dopilnować i daty i rachunku, ale tak naprawdę, każdemu może się to zdarzyć.

[Nata]

Płaciłaś przelewem czy gotówką?
Czy na umowie jest podpis/pieczątka?
Z tym może być trudno, ale czy masz zapisane gdzieś daty i godziny Twoich jazd?

Rozumiem, że te 999 zł to całkowity koszt kursu? Jeżeli uczęszczałaś na teorię i wyjeździłaś 15h, a karta zaginęła, czy też została celowo zniszczona, to trzymaj się faktów i wnioskuj o zwrot odpowiedniej części kwoty i wydanie karty poświadczającej wyjeżdżone 15h.

[KobietkaGdynia]

Płaciłam gotówką - mam potwierdzenie z banku o wypłaceniu pieniędzy w bankomacie zaraz przy siedzibie ówczesnej szkoły - płaciłam tego samego dnia - ba, wyszłam, w trakcie załatwiania, po pieniądze, i w trakcie podpisywania zapłaciłam. Daty i godziny nie, ale jeśli trzeba by było dalszych dowodów - rozmowy Skype z mężem, w których mu mówiłam, kiedy mam jazdy. Tak, podpis i pieczątka są.

[Nata]

Płaciłam gotówką - mam potwierdzenie z banku o wypłaceniu pieniędzy w bankomacie zaraz przy siedzibie ówczesnej szkoły - płaciłam tego samego dnia - ba, wyszłam, w trakcie załatwiania, po pieniądze, i w trakcie podpisywania zapłaciłam. Daty i godziny nie, ale jeśli trzeba by było dalszych dowodów - rozmowy Skype z mężem, w których mu mówiłam, kiedy mam jazdy. Tak, podpis i pieczątka są.

Niestety, rozmowy ze Skype, żadnym dowodem na pewno nie będą, ale mogą Ci pomóc w rekonstrukcji czasu i ilości jazd. Skoro nie masz kontaktu z innymi kursantami, to może jakiegoś instruktora namierzysz, może pamięta Cię z jazd, itp.

W jaki sposób umawiałaś się na jazdy, telefonicznie? Jeśli tak, to masz billingi jako dowód.

A czy udało Ci się skontaktować w ogóle z właścicielem ośrodka?