Szkło na jezdni

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Szkło na jezdni

Postprzez Robik » wtorek 19 lipca 2005, 20:59

Normą jest w Polsce, że po wypadku leży na jezdni szkło, ktorym możemy przebić swoje opony. Jest dotąd, aż nie rozjeżdżą go samochody. Mam pytanie: czy w ogóle ktokolwiek ma obowiązek sprzątania szkła po stłuczce? Wypadałoby, żeby robili to sprawcy wypadku, a jak nie oni, to policjanci, którzy przyjeżdżają na miejsce wypadku.
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez miros » wtorek 19 lipca 2005, 23:35

mi sie wydaje ze takie szkielko, az takie grozne nie jest. nie sa to duze kawalki szkla, tylko drobne.
jesli chodzi o usuwanie to policja chyba nie ma takiego obowiazku (jakos sobie nie wyobrazam pana policjanta zbierajacego potluczone szklo :) )
predzej sluzby oczyszczania miasta, no ale wzywac ich zeby pozbierali szklo to raczej mija sie z celem, bo przeciez takie szklo pozbierac moze kazdy (pewnie wlasnie dlatego nikt tego nie robi :) )
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez ella » wtorek 19 lipca 2005, 23:50

jesli chodzi o usuwanie to policja chyba nie ma takiego obowiazku (jakos sobie nie wyobrazam pana policjanta zbierajacego potluczone szklo )
predzej sluzby oczyszczania miasta, no ale wzywac ich zeby pozbierali szklo to raczej mija sie z celem, bo przeciez takie szklo pozbierac moze kazdy (pewnie wlasnie dlatego nikt tego nie robi

Jak mój mąż miał kilka lat temu stłuczkę to juz po załatwieniu formalności z policją i odholowaniu samochodów przyjechały służby oczyszczania miasta i panowie z miotłami szybko wszystko pozamiatali. To chyba jest obowiązek i policja ich pewnie wzywa jeżeli zachodzi taka potrzeba. Czasami jest coś wylane i jak się tego nie sprzątnie to zaraz następny wypadek gotowy. Oczywiście dla odrobiny szkła nie trzeba sprzatać zwłaszcza, że szkło rozsypuje się na małe kawałeczki.
Ja się tyko zastanawiałam kto za to płaci. Czy to nie idzie z polisy osoby, która spowoduje wypadek.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

:)

Postprzez Polonez » piątek 22 lipca 2005, 12:58

hhmm a strażacy troche nie zamiatają ? Jak neutralizują olej jakimś proszkiem to potem zamiatają i szkło chyba tez ale to przy większych kolizjach / wypadkach. A kiedy jechałem ostatnio L-ka przez centrum Bielska na drodze był wylany cement czy beton prosto z gruszki ( taka ciężarówka która beton miesza i wozi heh :) ) :) A najbardziej na skrzyżowaniach kiedy się widocznie przechylała. Na budowe gość napewno pusty dojechał :lol:
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez bialy » piątek 22 lipca 2005, 14:17

jeżeli przyjeda strazacy to oni uprzataja miejsce wypadku, neutralizuja płyny, sciągaja samochod (wycigaja ludzi z srodka) zamiataja szkło z jezdni (bylo kiedy pokazane w karamblou na tvn turbo). A jezeli nawe szkło lezy na jedzni to jest nieszkodliwe dla opon bo jest hartowane (dlatego rozpada sie na małe kawaleczki ktore sa niegrozna, a nie na duze płaty). kawałki hartowanego szkła sa zakończone tepymi krawedziami. istnieje jeszcze szkło klejone (wielowarstwowe), ktore nie rozptrskuje sie po rozbiciu, powstaje "pajeczyna".
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości