Witam, mam taką nieprzyjemną sprawę. Mianowicie w połowie grudnia wykupiłam kurs na prawo jazdy kategorii B z grouponu do OSK Adrian Szpiech w Katowicach. Przyznam, skusiło mnie głównie zaoszczędzenie kilkuset złotych. I mam za swoje!
Schody zaczęły się po skończeniu teorii i zdaniu ich egzaminu wewnętrznego, przez trzy tygodnie nie moglam się dowiedzieć jaki jest jego wynik. Póżniej przez tydzień próbowałam umówić się na jazdy. W końcu się udalo, pełna nadzieji, że teraz już bedzie lepiej w połowie lutego odbyłam pierwszą jazde. Wtedy dopiero zaczął się koszmar. Słyszac opowiesci znajomych i rodziny nastawilam się że najpóźniej do końca marca wyjeżdże te 30h... Dziś jest 20 maja a ja mam zaliczone 18 godzin praktycznych. Dodzwonienie się do pana Szpiecha graniczy z cudem! 8 czy nawet 10 razy odwoływał jazdy, nie raz byłam umówiona na 1,5h (po 2h nigdy nie jezdzilam!) a jezdzilam 1h bo tak sobie wymyślił.
Mam tego dosyć, wielokrotnie interweniowali moi rodzice co nie przyniosło żadnego skutku również. Poradzie mi co mam zrobić w takiej sytuacji? Jest szansa na odzyskanie jakiejś części pieniędzy by przepisac się gdzie indziej?
W umowie jest zapis "Ośrodek zobowiązuje się do rzetelnego przekazywania wiedzy", zachowanie pożal się boże "właściciel" całkowicie łamie ten podpunkt. Czy dzięki temu jest szansa na odzyskanie pieniędzy przy zerwaniu umowy?