Anett napisał(a):Zależy od predyspozycji...
Instruktor daje wolną ręke, ale kursant kumaty jak jest to powinien sam zauważyć że nie nadaje się na egzamin i dalej się uczyć.
Ostatnio spotkałam dziewczynę która już 10 raz nie zdała (3 razy na łuku, reszta na rondzie blisko word z sygnalizacją)
to że ta dziewczyna 10 razy nie zdala wcale nie musi świadczyć o braku umiejętności ...
umiejętności a zdawanie to sa niestety czasami 2 bardzo różne sprawy ... idą ludzie slabi a potrafia zdac bardzo dobrze i na odwrót - idą jeżdżący super i potrafia sie męczyć ...
od czego to zależy ? bardzo często od predyspozycji psychicznych zdającego jak również od szczęścia ...
niestety egzamin ten jest egzaminem bardzo stresogennym - ta psychoza jest juz po częsci dziedziczona a i dzialania niektórych aktualnie egzaminujących niespecjalnie wpływaja pozytywnie na zmianę tego stanu ...
a szczęście ? zaczyna sie już w momencie wylosowania egzaminatora , a dalej to kwestia wyboru trasy oraz wielu sytuacji które moga sie wydarzyc na drodze ...
dodałbym do tego jeszcze indywidualne cechy charakteru osoby egzaminowanej - osoby roztrzepane , niecierpliwe , chaotyczne i nerwowe maja niestety pod górkę...