Witajcie,
Na prawko zapisałem się na początku marca i do dnia dzisiejszego zatrzymałem się na egzaminie wewnętrznym który zaliczyłem dwa razy ale mój instruktor tego nie uznaje, z natury jestem człowiekiem bardzo spokojnym i nie problemowym, ale coś mi się zdaję że w tym wypadku muszę zmienić swoje nastawienie.
Moje główne problemy z tym instruktorem są takie:
-Praktycznie zerowy kontakt telefoniczny, a jak odbierze to mu się przypomniało że jestem jego kursantem i robi wielką łaskę jakby mnie uczył za darmo...
-Umawiał mnie na jazdy często tylko raz/dwa w tygodniu,czasami z dwu tygodniowymi przerwami tłumacząc się że nie ma wolnych terminów
i głównie przez to siedzę tak długo z tym prawkiem, a nie przez egzamin... ponieważ do zaliczenia wewnętrznego wystarczyło mi 5 podejść
I teraz mam pytanie do osób które już przechodziły przez zmiany ośrodka:
-Czy w moim przypadku jest to opłacalne jak mam wyjeżdżone 20 godzin jazd + 15 teori ?
-Czy poniosę za to jakieś dodatkowe koszty ?
-Czy może po prostu dramatyzuję ?
Nie chcę aby ktoś mnie tutaj klepał po główce i mówił jaki to ja nieszczęśliwy.... po prostu chciałbym
zmienić aktualny ośrodek z którego jestem niezadowolony, i chciałbym się dowiedzieć czy warto zmienić czy
się przemęczyć przez obecny.
Jestem już trochę poirytowany tym że to tak długo robię...
Pozdrawiam oraz dziękuje za odpowiedzi.