malinowyxsok napisał(a):Witam!
Przed chwilą założyłam tu profil, ponieważ potrzebuję rady! Jeśli był, a na pewno był, taki wątek, to proszę o przeniesienie.
Witamy
Wczoraj siedziałam za kierownicą na kursie 3 raz.
Brawo
Nigdy wcześniej nie prowadziłam samochodu.
A można bez prawka ?
Mam problem z ruszaniem, bywa, że samochód mi gaśnie.
Nie tylko Tobie
Wczorajszego dnia właśnie instruktor stwierdził, że kiepsko mi idzie.
Miał takie prawo
Ja natomiast uważam, że oprócz tego feralnego ruszania idzie mi całkiem nieźle.
Hmm, to daleko posunięta ocena, ale masz do niej prawo
Od wczoraj myślę o jego krytyce i strasznie się stresuję.
To po co o tym myslisz. Ty masz się uczyć, słuchać co instruktor mówi a ruszaniem się nie stresować...
Boję się, że przez to dzisiaj pójdzie mi jeszcze gorzej.
Skończ panikować, każdy się uczył.... Poproś instruktora, żeby na spokojnym "terenie" poćwiczył z Tobą ruszanie nawet przez godziną i załapiesz o co chodzi.... no chyba że instruktor jest dupa i źle uczy, ale wątpię....
Poprosiłam wczoraj Tatę by ze mną poćwiczył - przy nim czuję się pewniej i szło mi dobrze (bez zarywania, bez gaśnięcia), powiedział, że jego zdaniem radzę sobie bardzo dobrze.
Ojciec powinien zmienić branże i zostać instruktorem
Nie wiem, czemu instruktor wymaga ode mnie po 3 razie doskonałego wyczucia samochodu...
Strasznie wyczulona jesteś. Chcesz się uczyć czy krytykować instruktora ? Wolałbyś żeby nie zwracał uwagi ?
Ja nadal nie potrafię dobrze rozpoznać gdzie powinnam przytrzymać sprzęgło.
To powiedz to instruktorowi
Kiedy robię to powoli idzie mi lepiej, ale presja skrzyżowania sprawia, że robię to za szybko, bo nie chcę, by samochody za mną musiały czekać.
A dlaczego się spieszysz, kierowcy z tyłu nie widzą ELKI na dachu ? A oni są tacy perfekcyjni ? 70 % z nich pewnie nie zdałoby obecnych testów... a i z jazdą mieliby problem...
Jakie są wasze sposoby skutecznego ruszania? Po jakim czasie wyczuliście Wasze samochody?
Proszę o rady!
Każdy samochód rusza inaczej (sprzęgło "bierze" w innym punkcie)
Ty masz po:
1 wyczuć kiedy "bierze" sprzegło.
2 nie puszcza się sprzęgłoa do końca tylko do punktu "brania" (wtedy należy "zastopować puszczanie", dodać gazu i zaczynać (kontynuować) "zwalnianie" sprzęgła.
Innymi słowy:
jezeli sprzegło "bierze" od połowy to"
1. zwalnianie sprzęgła od podłogi do "połowy" robimy szybko.
2. kiedy zaczyna "brać" lub "chwilkę przed" dodajemy gazu
3. powoli popuszczamy resztę zwiększając obroty
Generalnie czym łagodniej to robi, tym lepiej to wychodzi...
"Problem" ruszania do 6 godziny jazdy nie powinien istnieć, potem już powinno to być opanowane.