Ecodriving

[pasqudek]

Co ..."i dobrze" ?

No, ze maja np. diesla.

[szerszon]

Co to ma współnego z sierotą ?

[pasqudek]

Co to ma współnego z sierotą ?

A ktory kursant wie, ze:
- jest minimalna roznica przy odpalaniu dieselka (podgrzewanie swiec)?
- diesle wola mniejszy zakres obrotow, itp, itd.?
W przypadku kat.B wiecej roznic jest.

[szerszon]

Z tego co sie orientuję książki jeszcze na kłódkę nie pozamykali...

[pasqudek]

Z tego co sie orientuję książki jeszcze na kłódkę nie pozamykali...

I co z tego?
Lata praktyki tez nie swiadcza, ze ktos jest dobrym kierowca (bez wzgledu na kategorie prawa jazdy).

[szerszon]

Na pewno będzie świetnym kierowcą, ponieważ na kursie mu powiedzą,że inaczej uruchamia sie pojazd z silnikiem diesla.
To dla odmiany nie powiedzą,że benzyniaka inaczej się uruchamia.
W sumie takie sprawy omawia się na teorii, a i jak napisałem...kłódki na książki już nie zakładają.

[Makabra]

Diesel to zuooo. Ja nic nie ucze o obsoudze diesla, obroty jakie lubi kazdy slyszy, w kiach komp podpowiadq z biegami.

[pasqudek]

Diesel to zuooo. Ja nic nie ucze o obsoudze diesla, obroty jakie lubi kazdy slyszy, w kiach komp podpowiadq z biegami.

A pozniej taka osoba wsiadzie do innego auta i nie zmieni biegu, bo nie ma podpowiedzi:-)

[Makabra]

Diesel to zuooo. Ja nic nie ucze o obsoudze diesla, obroty jakie lubi kazdy slyszy, w kiach komp podpowiadq z biegami.

A pozniej taka osoba wsiadzie do innego auta i nie zmieni biegu, bo nie ma podpowiedzi:-)

Trudno, to juz nie moj problem. Ja nie wymuslilem kiji na egz, ani kompa podpowiadajacego biegi. Jaknsie ktos nauczy sluchac silnika to nie ma roznicy czy diesel czy benzyna.

[pasqudek]

Wam instruktorom i osk nie zalezy na zadowolonych kursantach. A tylko na tym aby skonczyl kurs i jakos zdal.

[papadrive]

A pozniej taka osoba wsiadzie do innego auta i nie zmieni biegu, bo nie ma podpowiedzi:-)

To może uczyć na różnych markach i na różnych modelach? W sumie to każdy samochód, nawet w obrębie jednej marki, czy modelu prowadzi się inaczej. Różnice czasami niewielkie, ale nawet doświadczony kierowca, kiedy przesiądzie się do nieznanego pojazdu, musi najpierw się z nim oswoić.

[viktorio]

Jeśli dobrze rozumiem to płacę w 2015 roku więcej za egzamin, a jeśli zmienię bieg mając trochę więcej obrotów niż jest w zasadach egzaminowania nie zdaję, nawet jeśli silnik nie wyje i nie domaga się wyższego biegu. Ponadto uczę się złych nawyków zmieniając biegi wg. ścisłego schematu (zakres obrotów) zamiast na słuch (czy silnik wyje czy nie) przecież ilość obrotów do gładkiej zmiany biegów w różnych samochodach wygląda inaczej, nie wspominając już o tych tańszych i starszych modelach które w ogóle obrotomierza nie mają i na koniec jedno pytanie.

Czy jeśli jadę akurat środkiem skrzyżowania na 3 biegu i osiągam górną granicę obrotów to mam przed opuszczeniem skrzyżowania wrzucać 4 bieg lub hamować?

Ja na razie jeżdżę tylko motocyklem, ale w wydaje mi się, że w samochodach też na zakrętach i skrzyżowaniach, nie powinno się dotykać ani sprzęgła, ani hamulca, nie powinno się też chyba odejmować gazu.

Ta reforma to chyba tylko sposób na dziurę w budżecie.

[Makabra]

Wam instruktorom i osk nie zalezy na zadowolonych kursantach. A tylko na tym aby skonczyl kurs i jakos zdal.

Kursant który skończył kurs i zdał egzamin to zadowolony kursant, więc nie wiem o czym piszesz.
Jakoś miliony Polaków robiły kursy i zdawały egzaminy na autach benzynowych, i popatrz, umieją jeździć dieslami. Jak ktoś jest kumaty to przesiadka z benzyny na diesla to jest tak jak przesiadka z peceta na laptopa. Jak ktoś nie daje rady przy takiej przesiadce to żal mi go. Nikt nikogo nie zmusza do niczego. Jak kursant ma ochotę uczyć się na dieslu, na benzynie, na benzynie+lpg, na automacie, na B1, na aucie jak na egzaminie czy niekoniecznie, to nikt mu nie broni poszukać OSK który takim autami dysponuje.

Jeśli dobrze rozumiem to "..." jeśli zmienię bieg mając trochę więcej obrotów niż jest w zasadach egzaminowania nie zdaję,

Źle rozumiesz, naucz się czytać ze zrozumieniem.

[jasper1]

Na ostatnich godzinach dodatków przesiadłam się z typowo egzaminacyjnego LPG 1,2 na 1,5 dCi z sześciobiegową skrzynią. Podstawową instrukcją było "to jest disel, więc myśl trochę". Jakoś problemów nie było.
Od początków nauki uczono mnie jazdy zgodnej z obecnymi wymogami eco, choć był 2011/2012.
Nie rozumiem skąd obecne trudności i żale.

Myślę, że cały problem jest w spotkaniu się instruktora, który nauczy jeździć z kursantem, który zechce nauczyć się jeździć, a nie tylko nauczyć się zdać egzamin i będzie chętny za to zapłacić, nawet jak będzie to więcej niż 30 godzin.
Niestety w 30 godzin za cenę którą są skłonni płacić kursanci, a do której schodzą zdesperowane osk, to pewnie nawet ciężko nauczyć się zdać egzamin, chyba że trafi się wyjątkowo na instruktora z umiejętnościami i pasją (przykładowo we Wrocławiu 899 yaris, 850 czy nawet 799 clio).

[lith]

Pewnie dlatego, że np. ja uważam, że uczono mnie dużo lepiej niż te śmieszne wymogi "eko" Uczono mnie biegi dobierać do sytuacji - są sytuacje kiedy optymalnie jest zmienić przy 2k, a są takie, że przy 4k, czy większych. Wrzucanie 4/5 przy 50 km/h kiedy chcemy rozpędzać się dalej np. do 70, 90 czy 120 wydaje się co najmniej 'dziwne' i obok ekonomii/ekologii nawet nie stało.