Niespodziewany problem z dojazdem do WORD. Strata pieniędzy?

[pasqudek]

@kubson: znal date i godzine egzaminu? Znal. Wiec mogl dojechac, a nie czekac akurat na to odpowiednie polaczenie.
@mrchris: moze zapytaj sie czy moga dac zaswiadczenie w WORDzie. A skarge i tak napisz do odpowiedniej spolki PKP.

[Kubson895]

@jasper1: teraz to już bronisz na siłę patologii tych przepisów. Nie jest jego winą, że taki burdel panuje na kolejach. Miał prawo mieć zaufanie do nich, że go zawiozą na czas. A słowa, że powinien w takim razie pojechać dzień wcześniej to.... bez komentarza. Poza tym mówisz o konferencjach, itd. A jednak człowiek, który przedstawił usprawiedliwienie nieobecności na maturze (przecież też bardzo ważny państwowy egzamin) dostaje z tego względu dodatkowy termin, Ci co nie usprawiedliwili czekają rok. Czyli jedna instytucja państwowa uznaje usprawiedliwienia a inna nie. Idiotyzm. No ale wiadomo, w przypadku WORD tutaj już o kasiurkę chodzi.

@pasqudek: Widzę Ty kolejny. Jednak mamy po prostu różne punkty widzenia.

Tak jako ciekawostka-"Wewnętrzne rozporządzenie Kolei Japońskich zakłada, że w przypadku trzęsienia ziemi o sile powyżej 6 stopni w skali Richtera pociąg może zanotować 5 minut opóźnienia. W przeciwnym razie, gdy opóźnienie nastąpi z winy przewoźnika, kolej zwraca koszt biletu, a podróżny dostaje usprawiedliwienie dla pracodawcy i pismo z przeprosinami". Tak to wygląda w cywilizowanym państwie.

[skov]

Czyli jedna instytucja państwowa uznaje usprawiedliwienia a inna nie. Idiotyzm. No ale wiadomo, w przypadku WORD tutaj już o kasiurkę chodzi.

WORD to nie Caritas, zarabia na siebie i działa w oparciu o obowiązujące akty prawne. Nie przysługuje upust za niestawienie się na egzamin ale jest możliwość przełożenia terminu lub rezygnacji z niego na dwa dni przed egzaminem. W tym czasie WORD może zapisać kogoś na twoje miejsce.

[oskbelfer]

Hehe, a niby koleje i WORD'y państwowe, więc to powinno jakoś współgrać teoretycznie w sensie formalności. No cóż. Nie takie absurdy są w Polsce, więc nivil novi. "Proces" Franza Kafki na całego

Człowieku ogarnij się - absurdem są Twoje wypowiedzi.

Wytłumaczę Ci jak krowie na miedzy. Kupujesz bilet do kina, kupujesz bilet na pociąg, kupujesz bilet na samolot.

Film zaczynają grać o 20 00

Autobus, pociąg, samolot - startuje o 20 00

Wszyscy będą czekać na Ciebie - bo Ty nie potrafisz być punktualnie ?


Do kogo masz żal ? Do instytucji WORD ? Czy do PKP raczej należy kierować zażalenia ?

[jasper1]

Kubson, to są egzaminy dla dorosłych ludzi, a nie szkółka.
Jak ktoś wie, że PKP nie jest firmą godną zaufania, a żal mu na nocleg lub jedzie na styk, to ponosi ryzyko, że pieniądze mogą przepaść i nie widzę problemu.
Bywa gorzej niż w WORD, przykładem egzaminy Cambridge ESOL czy egzaminy specjalizacyjne w Centrum Egzaminów Medycznych i wiele innych, ale by o tym coś wiedzieć, to trzeba coś wiedzieć o dorosłym życiu.

Spytaj też jak do swoich egzaminów podchodzą kandydaci na egzaminatorów, instruktorów, czy wpadają z wywalonym ozorem na ostatnią chwilę, czy są dzień wcześniej i czy im ktoś zwróci pieniądze , jak nie dotrą.

Kwoty za te wszystkie egzaminy to wielokrotności tego co w WORD za PJ, więc daj sobie spokój z malkontenctwem we wszystkich obszarach związanych z egzaminem, bo jak to czytam, to prosi się zacytować wypowiedź usera disaster z innego wątku:

Gimnazjum opuściłeś, niestety ono nie opuściło Ciebie

.
Jak się komuś nie podoba, to może nie zdawać, przymusu nie ma. Składasz dokumenty na egzamin, znaczy akceptujesz warunki na jakich jest organizowany i co tu marudzić.
BTW Jak nie przyjdziesz na umówioną godzinę jazdy, bo tramwaju nie było też Ci pieniądze przepadną.

[Kubson895]

@jasper1: Matura jest poważnym egzaminem państwowym dla pełnoletniego człowieka, egzamin z prawa jazdy można zdawać nawet wcześniej niż maturę. Nie zaniżałbym więc powagi państwowych egzaminów szkolnych, bo czemu niby mamy tak robić? Ale to szczegół. Poza tym szokuje mnie tutaj walenie winą w autora postu, to NIE JEST JEGO WINA, ani w ułamku procenta. Skoro jest rozkład to pociągi winny tak jeździć, nie mówię że idealnie perfekcyjnie co do sekundy ale w granicach normalności. Jeśli WORD mu nie ma oddać to powinno PKP mu oddać, jeśli nie nikt nie odda to mamy do czynienia z niesprawiedliwością i ku*****em i tyle. Zauważyłem, że na forum panuje jakaś dziwna moda usprawiedliwiania wszelkich idiotycznych przepisów, zasad, itd. Mam też prawo narzekać na te idiotyczne przepisy, wiem, że są, ja ich nie zmienię, ktoś niepoważny je wymyśla i po prostu pisze co o tym myślę. Ludzka rzecz. Pozostańmy ostatecznie przy swoich zdaniach w tym temacie.

[skov]

Matura jest poważnym egzaminem państwowym dla pełnoletniego człowieka, egzamin z prawa jazdy można zdawać nawet wcześniej niż maturę.

I zdecydowanie częściej można go zdawać niż maturę przy zdecydowanie mniejszym nakładzie pracy.

Poza tym szokuje mnie tutaj walenie winą w autora postu, to NIE JEST JEGO WINA, ani w ułamku procenta. Skoro jest rozkład to pociągi winny tak jeździć, nie mówię że idealnie perfekcyjnie co do sekundy ale w granicach normalności.

Jego winą jest niestawienie się na egzamin a nie to, że jest winnym opóźnienia pociągu.

Jeśli WORD mu nie ma oddać to powinno PKP mu oddać, jeśli nie nikt nie odda to mamy do czynienia z niesprawiedliwością i ku*****em i tyle.

No to niech pozywa przewoźnika kolejowego za utracone dobra

Zauważyłem, że na forum panuje jakaś dziwna moda usprawiedliwiania wszelkich idiotycznych przepisów, zasad, itd. Mam też prawo narzekać na te idiotyczne przepisy. Ludzka rzecz. Pozostańmy ostatecznie przy swoich zdaniach w tym temacie.

Które to te idiotyczne? Korzystne dla zdającego a ze stratą dla kogoś kto egzaminy przeprowadza?

[Kubson895]

@skov: Niestety nie przekonałeś mnie. Wytłumacz logicznie i z sensem, dlaczego jesteś przekonany, że człowiek ma odpowiadać za ułomność instytucji i dlaczego musi być takim swoistym Józefem K. z "Procesu" Kafki ?
Dlaczego gdy usprawiedliwię nieobecność jako świadek na rozprawie sądowej to nie jest nakładana na mnie kara finansowa, a WORD usprawiedliwienia nie przyjmuje? Jakoś sąd uwzględnia ewentualne problemy z dotarciem na salę rozpraw a WORD nie. Nie wiem, powiesz być może, że WORD ma takie przepisy i tyle, to ja odpowiem, że w takim wypadku to jest chore i tyle. Przed 2013 kolejny egzamin w opisywanej chociażby sytuacji kosztował 50% ceny. Dlaczego to zmieniono na niekorzyść zdających? Ale wiadomo, jak nie wiemy o co chodzi to wiemy o co chodzi.

[jasper1]

Nie rozumiesz jednej podstawowej rzeczy Kubson: WORD to instytucja samofinansująca się w przeciwieństwie do sądu czy oświaty. Przepisy prawa tworzone są tak, by miała szansę się utrzymać. Są one jasne i dostępne dla wszystkich zainteresowanych, więc z kafkowskimi klimatami nic wspólnego nie mają (masz braki w edukacji).

Przepisy w sumie zmieniono na korzyść zdających.
W związku ze zmianami w formie egzaminu ogromna ilość osób zaczęła oblewać egzamin teoretyczny. Kiedyś takie osoby, jeśli były na ten sam dzień umówione na egzamin praktyczny, traciły za praktyczny 50%, obecnie nie tracą nic, ale za to nieobecni tracą wszystko.

[Kubson895]

A więc utrzymują się i finansują także stosując niesprawiedliwe praktyki, które rządzący idioci wprowadzili w życie, no cóż. Dla mnie jest to wbrew temu co piszesz dalej Kafka bo człowiek ucierpiał w wyniku ułomności instytucji. Ok, mogą być jasne i dostępne te całe przepisy ale to DLA MNIE nie zmienia faktu, że są niesprawiedliwe w tej kwestii. A człowiek niestety aby móc jeździć zmuszony jest skorzystać z tej instytucji. Ja nie robię z tego problemu wielkiego, 140 zł to nie jest wielki pieniądz, dla mnie żaden, mi tylko chodzi o to, że to niesprawiedliwość. WORD moim zdaniem powinien być "ludzki" i akceptować np. takie rzeczy jak spóźnienie pociągu i tyle. Ty i inni staracie się z zaciętością maniaka usprawiedliwiać instytucje i zwalać winę na pokrzywdzonego. Jestem poza tym pewny, ze gdyby Ciebie dotknęła patologia systemu to inaczej byś śpiewał. Widać póki co miałeś szczęście.

[jasper1]

Jestem poza tym pewny, ze gdyby Ciebie dotknęła patologia systemu...

Ze szczęściem jak u wszystkich, raz jest, raz go nie ma, trzy razy w życiu straciłam z przyczyn losowych dużo większe wpłacone kwoty niż za PJ, szat nie darłam.

Wiem też bardzo dobrze jak to jest z pozycji usługodawcy inwestować środki, czas i pracę własną, pracownika lub podwykonawcy dla klienta, który ma to w nosie i się rozmyśli albo miał korki w mieście, tak jak by tych korków normalnie nie było, albo, albo...
Dlatego bez pieniędzy w kasie lub na koncie od jakiegoś czasu nie kiwam nawet małym palcem w bucie, jak pieniądze są, to wszelkie "ale", są już tylko stratą klienta, jeśli się nie trzyma warunków umowy i nie rezygnuje odpowiednio wcześnie.

Ty natomiast preferujesz zachowanie klienta, który w momencie, gdy katering wjeżdża na stół mówi, że wycofuje zamówienie, bo pan młody nie dojechał i wesela nie będzie.
Ciekawa jestem czy w ramach swojego mocno rozwiniętego poczucia niesprawiedliwości będziesz w stanie uznać za sprawiedliwe, że pracownicy, którzy to wszystko przygotowali nie dostaną pensji, bo 50% ceny które proponujesz wystarczy tylko na pokrycie zainwestowanych środków i opłaty stałe związane z lokalem i bieżącą działalnością firmy, ale na pensje i zus już nie.

Dojrzali ludzie wiedzą, że pociągi się spóźniają, tramwaje nie trzymają się rozkładu, w mieście są korki, a na autostradzie bywają karambole, wiedzą czy chcą się żenić, robić sobie badania albo szyć garnitur na miarę oraz parę innych rzeczy.
Czują się też odpowiedzialni za swoje zobowiązania wobec innych, w związku z czym uwzględniają w swoich planach ewentualne przeciwności losu licząc się z koniecznością poniesienia konsekwencji niedotrzymania warunków umowy.

[Kubson895]

@jasper1: To WORD powinien PRZYNAJMNIEJ oddać za wliczoną z pewnością cenę paliwa, którego niedoszły zdający nie zużyje gdy nie dojdzie do egzaminu. Bo nie sądzę, żeby egzaminator w takiej sytuacji wylewał je do studni. Co do kateringu to zły przykład, bo w tym wypadku USŁUGA ZOSTAŁA WYKONANA, a w wypadku gdy zdający nie pojawi się na egzaminie to nie dostrzegam żadnej wykonanej usługi. Ogólnie ta kwestia to dla mnie taka legalna niesprawiedliwość. No mam po prostu swój pogląd taki i tyle.

[pasqudek]

@kubson: niestety tak. To wina tej osoby, ze nie przewidzial, ze moga byc problemy z dojazdem.
@oskbelfer: szacunku nie zdobywa sie zadajac USUWANIA POSTOW UZYTKOWNIKOW.

[MrChris]

Widzę że 90% osób tutaj w ogóle zapomina po co zostało opracowane prawo i jaki był jego zamiar.
Dziękuje serdecznie za odpowiedzi z których się porządnie uśmiałem.
Nie dziwie się, że żyje w takim kraju, bo jak to się mówi - jacy ludzie taki kraj. Oskubać do zera i żerować na czyimś nieszczęściu.

Pozdrawiam

ps. Obrońcy Wordu. Nie starajcie się mi... nam - wmawiać że Word oraz ogółem otrzymywanie uprawnień jest prawym i wzorowym procesem. Jest to jedna wielka wysysaczką pieniędzy. Takich pop...olonych pytań na kursie nie ma chyba nigdzie w śmiecie tylko w Polsce co przekłada się na odsetek egzaminów nie zaliczonych i wyższe wpływy do kasy.

Pozdrawiam jeszcze raz

[Kubson895]

"Wyjaśnienia" wielu osób na tym forum co do tego tematu można porównać do sytuacji takiej, że jeśli ktoś zostaje napadnięty na ulicy i zadźgany nożem to jest sam sobie winny bo przecież mógł wyjść 2 godziny wcześniej i prawdopodobnie wtedy może nie zostałby napadnięty. Zastanówcie się nad tym czy to jest zdrowe i logiczne podejście. Pozdrawiam