jazda po łuku......... :(

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez volve » piątek 21 października 2005, 07:36

Myslovitz-->>To ja powiem jeszcze jedna rzecz. Wiele ludzi mowi, że powinni poszerzyć łuk. Jak dla mnie to mogliby go nawet powerzić:D Jak przed czwartym podejsciem trenowalem sobie placyk, to instruktor na samym luku specjalnie przestawil z lewej strony slupki tak, że było moze troszke wiecej niz szerokosc samochodu. I powiem Ci, że ani razu nic nie potracilem. Zreszta instruktor powiedzial sam, że na łuku najwaniejsza zasada jest jechanie jak najblizej prawej stony. Jesli tego sie trzymasz to prawie napewno zdasz(no moze oprocz zatrzymywania sie, bo to inna historia).
Avatar użytkownika
volve
 
Posty: 180
Dołączył(a): środa 21 września 2005, 16:10
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez cappricio » piątek 21 października 2005, 15:17

łuk JEST do nauczenia, JEST do opanowania, JEST do wyczucia, ja nie jestem za poszerzeniem... :) jak ktos ma sie nauczyc to sie nauczy :) a jak nie moze sie nauczyc, to nie wiem czy bezpiecznie jest go puszczac na ulice, wsrod samochodow :)
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez P-Ch » piątek 21 października 2005, 20:50

gostek napisał(a):łuk to jedyny element na którym nie możesz się w trakcie jego wykonywania zatrzymać nie możesz tak jak przy parkowaniach stanąć pomysleć jak by tu skorygować tor jazdy żeby nie wyjechac poza wyznaczone miejsce tu musisz robić wszystko z wiekszym wyczuciem i to jest chyba problem wielu ludzi :roll:


I takie osoby nie powinny dostać prawa jazdy!!!
Skoro nie potrafisz zachować toru jazdy, płynnie poruszać się na "półsprzęgle" to masz jeszcze czas się dokształcić. Mówię to z perspektywy osoby, która dwukrotnie oblała egzamin na plasu, ale jazda po luku to element najprostrzy do opanowania i chyba najbardziej przydatny w przyszłości, bo o ile nie będe się pchał w szczelinkę szerokości samochodu "na raz" tylko zrobię sobie w razie potrzeby i 4 korekty (pozdrownienia dla tych co jak ja oblali na prostopadłym przodem :wink: ), tak często nie masz wyjscia chcąc np. wyjechac z zatłoczonego parkingu, i musisz się dziarsko przedzierać niemal na styk, a linie łuku zastąpione są zderzakami innych samochodów...
Niestety to tylko auto sąsiada :)
Obrazek
P-Ch
 
Posty: 35
Dołączył(a): czwartek 29 września 2005, 18:23
Lokalizacja: Miasto Młodości, Pracy i Pokoju

Postprzez Myslovitz » piątek 21 października 2005, 21:02

P-Ch, jeśli możesz napisz o swoim egzaminie coś więcej w topicu pt. relacje po egzaminie, bo z Twojego podpisu i opisu wynika, że nie zdałeś :(
Co nie tak poszło na placu :?:
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ymonm » piątek 21 października 2005, 21:30

Kazdy zdaje sobie sprawe, ze luk jest bardzo istotny. Na egzaminie przychodzi stres, noga sie trzesie, nieraz auto gasnie... Ludzie nieradza sobie :| Cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc!

Wszystko jeszcze przede mna :>
#1 plac - miasto -
#2 Plac + miasto -
#3 3.01.'06. Plac + Miasto + ZDANE!
17 stycznia - prawko odebrane
---
Z każdym kilometrem nabywam doświadczenia...
Avatar użytkownika
ymonm
 
Posty: 224
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: Ostrzeszów

Postprzez gostek » piątek 21 października 2005, 22:26

ja tam miałem az 3 podejścia i za kazdym razem plac zrobiłem prawie zamknietymi oczami , ale będe konsekwentnie bronił osób ktorym nie idzie na łuku chdzi mi głównie o zatrzymanie bo pewnie wyjezdzanie poza linie to jest już przeginka ale tak naprawdę ile razy misz sie zatrzymać równo 40 cm od czegoś tam ?

w normalnej jeżdzie to wyglada inaczej parkijesz na parkingu i zatrzymujesz się bez zadnego stresu w odpowiedniej odległości no chyba że ktos nie ma wyobraźni

ja np na nauce jazdy parkowałem w mieście jeszcze zanim przysniło mi sie zeby pojechac na plac
a pozniej jak robiłem łuk na poczatku jezeli mam być szczery tro wiele naprawdę wiele razy musiałem ćwiczyc żeby zatrzymac sie idealnie
i dlatego wydaje mi się że nie ma to przełożenia że jak ktoś sie nie potrafi zatrzymać na łuku to że nie zatrzyma się na parkingu w odpoweidniej odległości od innego auta
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez ella » piątek 21 października 2005, 22:39

gostek napisał(a):i dlatego wydaje mi się że nie ma to przełożenia że jak ktoś sie nie potrafi zatrzymać na łuku to że nie zatrzyma się na parkingu w odpoweidniej odległości od innego auta

Masz rację. Łatwiej zatrzymać się jak widzimy całą przeszkodę przed nami na wysokości naszych oczu nie tylko linię do, której jak dojeżdżamy to jej nie widzimy (chodzi o przód).
Gdyby na placu na egzaminie postawili ściankę to każdy by się dobrze zatrzymał. No może troszeczkę wyjątków by było :lol: ale nie tyle co teraz.

A może problem w tym, że ludzie siedzą wciśnięci w fotel i nie widzą końca samochodu. A wystarczy wyciągnąć sie trochę w górę i jak się widzi koniec samochodu to łatwiej się zatrzymać.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Myslovitz » piątek 21 października 2005, 22:51

ella napisał(a):A może problem w tym, że ludzie siedzą wciśnięci w fotel i nie widzą końca samochodu. A wystarczy wyciągnąć sie trochę w górę i jak się widzi koniec samochodu to łatwiej się zatrzymać.


Zgadzam się :D Kiedy zaczynałam ćwiczyć łuk, siedziałam właśnie wciśnięta w fotel, jakby mnie do niego przykleili. Potem mnie olśniło :P że przecież mogę się trochę wyciągnąć i wtedy lepiej widać i prawidłowe zatrzymanie nie jest już takim dużym problemem :)
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gostek » piątek 21 października 2005, 22:52

no wreszcie ktoś mnie zrozumiał :P :wink:
a z tą scianką to nie głupie wcale :!: :D
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez ymonm » środa 26 października 2005, 16:23

Dzis luk troszke mnie podlamal :(

7h spedzilem juz na placu, ostatnio luk bardzo dobrze mi wychodzil, dzis podbijam na plac i co? Tylko 3 razy na 10 zrobilem luk poprawnie! Masakra :( NIe wiem dlaczego... chodzi o parkowanie przodem, za3muje sie na wycieraczki i jakos dzis nie szlo - albo za wczesnie, albo za daleko :( Macie jakies dobre patenty na za3manie sie do przodu? Wiem, ze dla kazdego czlowieka sa stosowane inne metody...

Zatrzymywanie do tylu wyszlo 10/10 :>

Moze tez mieliscie taka zalamke? Pare godzin wczesniej luk szedl mi lepiej, niz teraz... a egzamin za dwa tygodnie... :|

Nie dziwie sie, ze tyle ludzi konczy egzamin na luku :/
#1 plac - miasto -
#2 Plac + miasto -
#3 3.01.'06. Plac + Miasto + ZDANE!
17 stycznia - prawko odebrane
---
Z każdym kilometrem nabywam doświadczenia...
Avatar użytkownika
ymonm
 
Posty: 224
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: Ostrzeszów

Postprzez BeniaMinek » środa 26 października 2005, 17:05

Może miałeś po prostu gorszy dzień? To się przecież zdarza. Następnym razem będzie lepiej, przekonasz się.
Nie skupiaj się tak na wycieraczce. Wystarczy, że wjedziesz krzywo i ten odnośnik jest nieprawidłowy. Staraj się jechać na wyczucie, kontrolując przy tym punkt na wycieraczce. Czyli zgrabne połączenie dwóch metod ;) W moim przypadku na egzaminie to się sprawdziło. Po prostu zatrzymałam się. Chyba nawet nie patrzyłam na wycieraczkę...szczerze mówiąc nie pamiętam, bo byłam w sporym szoku że tak ładnie poszło :)
prawo jazdy - mała rzecz, a cieszy :)
Avatar użytkownika
BeniaMinek
 
Posty: 71
Dołączył(a): wtorek 27 września 2005, 22:22

Postprzez ella » środa 26 października 2005, 17:16

ymonm napisał(a):Macie jakies dobre patenty na za3manie sie do przodu? Wiem, ze dla kazdego czlowieka sa stosowane inne metody...


Pierwsza zakładka tego topicu :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ymonm » środa 26 października 2005, 17:17

Moze gorszy dzien... i w ogole slonce dawalo po oczach :P chcialbym umiec luk perfekcyjnie (no 90%), a obecnie to loteria... raz wyjdzie, raz nie... oby wyszlo na egzaminie hehehe :D:D:D
#1 plac - miasto -
#2 Plac + miasto -
#3 3.01.'06. Plac + Miasto + ZDANE!
17 stycznia - prawko odebrane
---
Z każdym kilometrem nabywam doświadczenia...
Avatar użytkownika
ymonm
 
Posty: 224
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: Ostrzeszów

Postprzez Myslovitz » środa 26 października 2005, 17:20

Ymonm, ja też jeszcze wciąż ćwiczę i na ostatnim placykowaniu, czyli wczoraj :P każdy manewr robiłam kilka razy i jeden raz w każdym miałam totalnie nieudany :cry: Niby umiem a jednak coś czasami nie wychodzi :? Wykonuję manewry za każdym razem tak samo a jednak czasami gdzieś szwankuję :oops:

Mam nadzieję, że na egzaminie będzie dobrze :D choć chwilami ogarniają mnie duże wątpliwości, czy podołam :x Do tego dojdzie stres i katastrofa może stać się faktem :evil:

Może się jakoś zdekoncentrowałeś, może się nie skupiłeś wystarczająco i jeszcze to słońce :wink: wiesz sprawność psychoruchowa nie zawsze jest taka sama :cry: Najważniejsze to się nie załamywać :D :P
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mildphoenix » środa 26 października 2005, 17:33

uda się Myslovitz :-).... z batonikiem, tak jak ktos juz na tym forum radzil :-)
prawo jazdy kat. B, wydane 16.01.06
Avatar użytkownika
mildphoenix
 
Posty: 118
Dołączył(a): sobota 15 października 2005, 12:43
Lokalizacja: Bytom

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości