Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **bodek541** » czwartek 27 października 2005, 18:11

Mam możliwość kupna poloneza caro rocznik 93 z gazem za 800 złoty i jest w miare sprawdzony.Nie trzeba dużo dokładać.Czy warto za tą cene kupić samochód. Pytam sie bo mój już dawno na złomie bo więcej do włożenia niż to warte było.

1.07.2005

IMHO wiele toto nie pojezdzi. zwykle roczniki '93, '94 chodza za ok .2,5 kzł. Ale jesli jestes pewny egzemplarza to bierz. Ale nie dziw sie jesli beda wychodzili w praniu problemy z autem.

przez **bodek541** » czwartek 27 października 2005, 18:25

Jest sprawdzony i dobry do jazdy. Cena taka bo nikt poprostu za cene 2500 złoty nie chce kupić.Mojego poldka rocznik 89 też nikt nie chciał wziąć nawet za 500 złoty.Ciężko jest sprzedać.Jutro mam ja obejrzeć i zdecydować.Nic na siłe.

przez **miros** » czwartek 27 października 2005, 21:33

najlepiej by bylo udac sie z kims kto sie zna na rzeczy. ktos kto bedzie wiedzial czego nalezy szukac. bo z wierzchu moze wygladac dobrze a w srodku moga siedziec rzeczy, ktore szybciutko dadza o sobie znac i moze sie okazac, ze ich wymiana przekroczy cene za jaka samochod zostal kupiony.

no ale co jak co 800 zl za samochod to nie jest duzo, wiec mozna zaryzykowac. pojezdzisz i jak juz ci sie znudzi (popsuje tak, ze naprawa nie bedzie miala sensu) to go zezlomujesz. tyle.

przez **bodek541** » piątek 28 października 2005, 06:40

Miros dzięki.Pytałem sie bo jak dla takiego jak ja to będzie wystarczający.Dzisiaj znajomy mechanik taty ma zobaczyć właśnie za darmo czy sie opłaca i mam jechać.Napisze co i jak.

1.07.2005

miros napisał(a):pojezdzisz i jak juz ci sie znudzi (popsuje tak, ze naprawa nie bedzie miala sensu) to go zezlomujesz. tyle.

no a to nie zawsze sie tak latwo udaje...

Kurcze, mialem jakas pomrocznosc jasna :shock: myslalem, ze to jest 89 (nie mam pojecia dlaczego tak pomyslalem, ale cos w ostatnim tygodniu mi sie jakies bzdury wymyslaja :P )
Za 93 jesli tylko bedzie ok to bierz. Tylko bol jest w tym gazie, sprawdz DOKLADNIE instalke. Chociaz poldki ponoc dobrze go znosza
Nie no, tu nie chodzi jarminson o to kiedy byl instalowany tylko w jakim stanie silnik byl. Ja zagazowalem 13 letniego escorta i nie mam z silnikiem duzych problemow, przeciekow nie ma oleju nie bierze.
czekamy na relacje z JAZDY probnej.

1.07.2005

Sławek_18 napisał(a):Tylko bol jest w tym gazie, sprawdz DOKLADNIE instalke. Chociaz poldki ponoc dobrze go znosza

ogolnie z gazem to jest tak, ze najlepiej byloby go instalowac zaraz po kupnie nowego auta, zeby silnik od zawsze jezdzil na gazie. bo powiedzmy gdy w auto 10 letnie ktore przejechalo 200kkm wsadzimy gaz to silnik tego najlepiej nie przetrawi...

przez **bodek541** » piątek 28 października 2005, 11:46

Za pare minut jade po poldka i do warsztatu.Napisze co i jak już po

przez **Polonez** » piątek 28 października 2005, 19:46

no Bodek jako gość który już miał Poldolota wiesz napewno " Że Polonezy rządzą się własnymi prawami " :) Np. u nas ( typ Plus ) ma dwie kontrolki od świateł- jedna od postojowych a druga od mijania. No i ta od postojówek pewnego pięknego dnia przestała świecić;) Tata mówił że nie chce mu się wszystkiego rozkopywać aby jedną diodke wymienić. No i minęlo jakieś 6 miesięcy , wsiadam wczoraj do auta przekręcam stacyjke a tu co :?: Kontrolka z jakiegoś powodu znowu świeci :lol: hehe. Co do twojego Poloneza , my mieliśmy rocznik 1994 Caro. Nic dodać nic ująć przebieg 120 tyś ( wogóle nie brał oleju ) po czyszczeniu rozrusznika zapalał zawsze za 1-wszym razem ( nawet w zimie przy mrozie ) i co najważniejsze spalał tylko 9 litrów gazu , dla porównania w Atu Plusie niby nowszy silnik na wieluponktowym wtrysku sterowany przez komputer pali ok. 11 litrów. W gażniku było fajnie tam reguluje się moc kręcać śrubką tutaj aby coś wyregulowac trzeba podłaczyć silnik pod PC-ta :) Jedynym defkktem była wszechobecna rdza :( Z góry był nawet ładny ale "jadła go " w dolnych partiach drzwi i oczywiście progi ...

A ty jakiego masz na oku. Bo Caro dzielą się na dwa typy ( starszy i nowszy ). Różnią się np. tym ze starszy typ ma wlot powietrza na masce i stare ( kwadratowe zegary ) Nowszy Caro jest przystępny . Pozdrawiam i życze udanego zakupu i szerokiej drogi nowym Poldolotem :)

przez **bodek541** » piątek 28 października 2005, 19:50

No niestety ten poldek nie jest sczyt marzen.Za dużo by trzeba włożyć więc nie został kupiony.Teraz gazetka i ogłoszenia i szukać jakiegoś poldka.Nie mam dużo kasy.Tzn 1000 złoty swoje a może mi dołożą 200 złoty. W ostateczności jakiś dobry maluch ale zobaczymy.

Tzn. co byloby do roboty?

przez **bodek541** » piątek 28 października 2005, 20:04

Zawieszenie,klapa od bagażnika progi i troche z blachą. I te nad kołami nie wiem jak to sie nazywa.Poprostu do dupy.Z silnikiem nie wiadomo co.Szukam teraz coś.

przez **scorpio44** » piątek 28 października 2005, 23:15

bodek541 napisał(a):W ostateczności jakiś dobry maluch ale zobaczymy.

No coś podobnego! Czy mnie się wydaje, czy Pan kiedyś przypadkiem mówił coś, że mieć malucha to siara? Nawet ze dwa razy? :D

bodek541 napisał(a):I te nad kołami nie wiem jak to sie nazywa.

Hmm.... Błotniki? :D :D

Nie wiem skorpio czy zartowales :lol: :lol:
Ale mi tam sie zawsze wydawalo ze to nadkola :D :D :twisted: :lol: :lol:

Małe pytanie.

Małe pytanie.

:)

Kto przegląda forum