 Naprawdę byłam trudną kursantką, ale dzięki tej szkole (i oczywiście własnej determinacji
 Naprawdę byłam trudną kursantką, ale dzięki tej szkole (i oczywiście własnej determinacji  ) udało się. Ja jeździłam głównie z p. Anią, koleżanka z p. Filipem i też bardzo go poleca. Wcześniej byłam w innym ośrodku, ale dopiero w "Bajce" nauczyłam się jeździć. Instruktorzy sympatyczni, ale też wymagający i to się liczy. Odpowiadają na pytania, jak czegoś nie wiesz i do skutku ćwiczą to, czego nie ogarniasz (w moim przypadku były to przede wszystkim lewoskręty na światłach kolizyjnych). Po prostu dobrze zainwestowana kasa.
) udało się. Ja jeździłam głównie z p. Anią, koleżanka z p. Filipem i też bardzo go poleca. Wcześniej byłam w innym ośrodku, ale dopiero w "Bajce" nauczyłam się jeździć. Instruktorzy sympatyczni, ale też wymagający i to się liczy. Odpowiadają na pytania, jak czegoś nie wiesz i do skutku ćwiczą to, czego nie ogarniasz (w moim przypadku były to przede wszystkim lewoskręty na światłach kolizyjnych). Po prostu dobrze zainwestowana kasa. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdanych egzaminów i szerokiej drogi



 
 
 , wszystkie manewry pokazał mi tylko raz(jedynie łuk więcej wałkował), a parkowanie równoległego to ani razu mi nie pokazał. Za każdym razem traciłem 10 minut jazdy bo musiał wjeżdżać na Orlen gdzie podobno ludzie go już nienawidzą bo z natury jest to bardzo krzykliwy człowiek i zawsze gdy tam wjezdza to najpierw wita sie z wszystkimi pracownikami, parodia. Gdy zrobiłem coś źle to zamiast wytłumaczyć zasadę ruchu drogowego w danej sytuacji to hamował i wyskakiwał z jakimiś tekstami typu"I gdzie jedziesz?" I jak tu sie nauczyc ? W dodatku często w bezsensownych sytuacjach wpieprzał mi się ze swoją łapą na kierownice.
 , wszystkie manewry pokazał mi tylko raz(jedynie łuk więcej wałkował), a parkowanie równoległego to ani razu mi nie pokazał. Za każdym razem traciłem 10 minut jazdy bo musiał wjeżdżać na Orlen gdzie podobno ludzie go już nienawidzą bo z natury jest to bardzo krzykliwy człowiek i zawsze gdy tam wjezdza to najpierw wita sie z wszystkimi pracownikami, parodia. Gdy zrobiłem coś źle to zamiast wytłumaczyć zasadę ruchu drogowego w danej sytuacji to hamował i wyskakiwał z jakimiś tekstami typu"I gdzie jedziesz?" I jak tu sie nauczyc ? W dodatku często w bezsensownych sytuacjach wpieprzał mi się ze swoją łapą na kierownice. . Polecam jazdy z Łukaszem, Mariuszem, Mileną, Robertem i Danielem! Dziękuję Wam!
. Polecam jazdy z Łukaszem, Mariuszem, Mileną, Robertem i Danielem! Dziękuję Wam!  sukces murowany
 sukces murowany  
