Cofnięty pozytywny wynik egzaminu.

[keepa26]

Witam, sprawa wygląda tak. 17 września miałem egzamin teoretyczny, zdałem go za pierwszym razem. Od razu zapisałem się na egzamin praktyczny który odbył się 22 września i który też zdałem za pierwszym. W starostwie zapłaciłem 100 zł za plastik. Tydzień później idę do starostwa zapytać się czy już jest a pracownica mówi mi, że mogę mieć cofnięty egzamin na prawo jazdy bo ktoś zrobił błąd. Instruktor u którego uczyłem się jeździć nie wpisał mi nic gdzieś u siebie, że jestem jego kursantem. Ponoć wygląda to tak jakbym zaczynał prawo jazdy, idę pierwszy raz do starostwa, zanoszę zdjęcie i biorę PKK i zapisuje się na egzamin bez żadnego kursu. W ZORDzie u siebie pytałem i ich zdaniem mogłem normalnie przystąpić do egzaminu.
Dodam też że miałem zabrane prawo jazdy za punkty. Musiałem odbyć cały kurs od nowa. Pozdrawiam i liczę na pomoc.

[rpa]

Brzmi to podejrzanie. Wyrobiłeś PKK, zrobiłeś kurs, zdałeś egzamin i mają ci go teraz anulować, bo instruktor zawalił papierkową robotę u siebie? To miałoby jeszcze jakiś sens, gdyby urzędnik poinformował cię, że po prostu nie figurujesz w odpowiednich rejestrach, musisz zrobić kurs i zdać egzaminy, bądź na drodze sądowej udowodnić, że jednak kurs odbyłeś. A tu - nie ma cię w papierach, wierzą ci na słowo, że kurs zrobiony, tylko zdaj jeszcze raz egzamin. Co ci poradzić? Wjedź w instruktora z pełną mocą, niech to na niego spadnie problem. Zagróź, że wystąpisz przeciw niemu ze sprawą cywilną i że będziesz żądał odszkodowania za straty moralne ("zdałem, a załamałem się, bo anulowali prawidłowo zdany egzamin", "obciążenie kosztem alternatywnym czasu spędzonego na drugim egzaminie" itp. itd.). Możesz też po prostu chwilkę poczekać, a nuż sprawa się sama wyprostuje - może gdzieś przepadła kartka z twoim nazwiskiem albo wystarczy, że instruktor doniesie odpowiednie papiery z odpowiednią datą i prawko będzie można legalnie wydać.

[Blacksmith]

Historia niczym z "Procesu" Kafki. Człowiek zdał, i totalnie nie z jego winy musi dalej się męczyć. Życzę jednak aby sprawa się rozwiązała pozytywnie.

[skov]

Dodam też że miałem zabrane prawo jazdy za punkty. Musiałem odbyć cały kurs od nowa. Pozdrawiam i liczę na pomoc.

od kiedy robi sie cały kurs po zatrzymaniu prawa jazdy za punkty ?

[keepa26]

Jazda pod wpływem i zabrane prawo jazdy na rok czasu. Powinni oddać ale jednocześnie przekroczyłem liczbę dopuszczalnych pkt bo za takie wykroczenie otrzymuje się ich 10.

[JAKUB]

Jedziesz na półprawdach, a wszystko się wydało w Starostwie. Ja bym jeszcze dodatkowo Ciebie ukarał za wprowadzanie w błąd urzędnika (urzędników).
Jeszcze współudział OSK, ...( instruktor nie ma nic do tego)
Sprawa się wydała, ciekaw jestem konsekwencjii.

[keepa26]

Nie rozumiem, kogo ja wprowadziłem w błąd? Możesz mi to wytłumaczyć co ja zrobiłem źle?

[JAKUB]

Ile lat miałeś te swoje prawo jazdy?
Ukończony kurs podstawowy na prawo jazdy robi się raz w życiu i każdy kierownik OSK to wie.
Ty i kierownik ułożyliście sobie piękną historyjkę.

OSK - bierze całą opłatę za kurs podstawowy, a...
Ty udajesz nowego kierowcę.

Jak dla mnie: OSK powinno być zawieszone na 2 lata,
a ty ponownie na całość egzaminów na swój koszt.

Było inaczej?
To pisać pisma do urzędu na OSK, że źle poprowadził proces szkolenia. Ale tylko pogrążysz kolegę kierownika OSK.

[Karolina1994]

@JAKUB po co rzucać bez podstaw oskarżenia? Bo mi się wydaje że to osk zrobił w balona rowież@keepa26.Wątpię że keepa26 wiedząc że nie musi robić kursu,robił by go aby udawać że zdaje pj pierwszy raz,nikt nie jest głupi i prędzej czy pozniej by się dopatrzyli tego,ale oczywiście osk nie mógł sobie odpuścić półtora tys.

Instruktor u którego uczyłem się jeździć nie wpisał mi nic gdzieś u siebie, że jestem jego kursantem.

Nie wpisał ponieważ tak jak napisał JAKUB nie musiałeś robić tego kursu, a instruktor chciał cie zrobić w balona,ale sprawa się rypła bo urzędnicy się dopatrzyli.

Kiedyś jak pisałam o umowach pomiędzy osk a kursantem(tak jest w moim osk) to część osób na forum uważała to za niedorzeczne,tylko że to jest pewna forma zabezpieczenia i dla osk i dla kursanta,bo jeżeli instruktor celowo wprowadził w błąd to żądała bym zwrotu pieniędzy za kurs.

[jasper1]

Jazda pod wpływem i zabrane prawo jazdy na rok czasu. Powinni oddać ale jednocześnie przekroczyłem liczbę dopuszczalnych pkt bo za takie wykroczenie otrzymuje się ich 10.

Nadal nie wiadomo z jakiego powodu musiałeś robić całe szkolenie od początku.
Jesteś świeżym kierowcą?
Kierowałeś pomimo zatrzymania prawa jazdy?

[keepa26]

Jazda pod wpływem i zabrane prawo jazdy na rok czasu. Powinni oddać ale jednocześnie przekroczyłem liczbę dopuszczalnych pkt bo za takie wykroczenie otrzymuje się ich 10.

Nadal nie wiadomo z jakiego powodu musiałeś robić całe szkolenie od początku.
Jesteś świeżym kierowcą?
Kierowałeś pomimo zatrzymania prawa jazdy?

Powtórzę jeszcze raz. Policja zabrała mi prawo jazdy na rok czasu, 365 dni. Po takim czasie powinno się oddać prawo jazdy, lecz za takie wykroczenie otrzymuje się również 10 pkt karnych. Jazda pod wpływem środków odurzających lub alkoholu to 10 punktów karnych. To jest mój pechowy przypadek bo miałem puntków 15 i dostałem 10 za to wyrkoczenie co daje łączną sume 25. Podsumowując - minął mi zakaz w kwietniu, punkty się skumulowały i prawo jazdy zostało odebrane. Urzędniczka ze starostwa powiedziała że musze robić cały kurs od nowa, przynieśc zdjęcie itd, i wyjeździć 30h.

[jasper1]

Jak długo miałeś prawo jazdy zanim Ci zabrała policja?

[keepa26]

11 miesięcy, i jakoś dwa tygodnie. Pech za pechem.

[jasper1]

To teraz jest jasne dlaczego musiałeś zaczynać wszystko od początku, czyli od szkolenia.
Jeśli osk nie dopełnił jakichś formalności, a word mimo to przyjął Cię na egzamin, który zdałeś, to właściwie nie powinien to być Twój problem. Takie jest moje zdanie.

[keepa26]

To jeżeli bym miał powyżej roku czasu prawo jazdy to musialbym zdac tylko egzaminy bez całego kursu tak?
Takie coś mi przyszło. Jednak 21pkt a nie 25 jak pisałem powyżej.
http://iv.pl/images/05924433333212879477.jpg