mp0011 napisał(a):...Nie planował zabójstwa, ale cios wyprowadził celowo...
to w jakim celu uderzył nożem?
aby, pogłaskać, zrobić masaż, czy też tatuaż.
dorosły i poczytalny człowiek powinien wiedzieć, że ugodzenie innego nożem w tułów, ale też kończynę (jeżeli trafi się w tętnice) może skończyć się śmiercią.
więc tłumaczenie, że nie celowo, jest zwykłym infantylizmem, z rodzaju: "bo ja nie chciałem".
ale nie chodzi tu o poszczególne przypadki, chodzi mi o Twój sposób postrzegania innych na drodze.
nie dopuszczasz myśli, że złe zachowanie może być skutkiem błędu, niefrasobliwości, czy innych przyczyn.
każde złe zachowanie wobec Ciebie traktujesz jak świadomy i celowy akt agresji wobec Ciebie, odpowiadasz agresją i ona do Ciebie wraca najczęściej zdwojoną siłą.
z tego co piszesz sytuacji konfliktowych masz bez liku, więcej niż wszyscy pozostali użytkownicy razem wzięci, może czas zastanowić się:
- co ze mną jest nie tak?
- czy moje zachowanie jest właściwe?
ja jeżdżę samochodem dużo, bardzo dużo, z racji że prowadzę naukę jazdy dużymi pojazdami dość często zdarzają się sytuacje konfliktowe, spowodowane nie tylko nie zastosowaniem się do przepisów, ale też wynikające z złej techniki kierowania (są to jednak zupełnie inne pojazdy), ale wystarczy uśmiech, przepraszające machnięcie ręką i po sprawie.
jeżdżę rowerem często, choć na pewno nie w takim stopniu jak Ty, również zdarzają się sytuację konfliktowe czasem z mojej winy, czasem z winy innych.
i też jakoś nie dochodzi do scysji, dyskusji, czy udawadniania sobie kto jest większym palantem.