ks-rider napisał(a):W czym problem wykonac manewry na ulicy ? U mnie niema wogole placow, taki " rekaw " czy luk robi sie wzdlow kraweznika i nie gra roli czy kursant bedzie jechal 0,5 m od kraweznika czy 0,2 m , czy tez 1,5 m wazne aby parkujac / odstawiajac pojazdten stal pol metra od kraweznika i stal rownolegle do niego.
No właśnie. Czasami to nie ma znaczenia, ale jednak w ruchu drogowym zdarzają się sytuacje, w których istotne jest, czy odległość pojazdu od krawężnika albo innego pojazdu wynosi 0,2 m czy 1,5 m. Uważasz, że osoba, która nie jest w stanie przejechać pasem ruchu do przodu i do tyłu, opanowała kierowanie pojazdem w dostatecznym stopniu?
W porządku, można bawić się w szukanie miejsc w ruchu drogowym, w których osoba egzaminowana będzie musiała wykonać podobny manewr do tego na "łuku". Ale czy to aby na pewno ma sens? Jeśli kandydat na kierowcę nie jest w stanie zrobić "łuku" w warunkach sterylnych, to po co mu jeszcze utrudniać?
ks-rider napisał(a):Blad polskiego systemu jest taki, ze oczekuja wyszkolonego kierowcy.
Niemiecki system jest stosowany aby sprawdzic, ze dana osoba jest na tyle ogarnieta aby dac jej szynse dalszego
SAMODOKSZTALCANIA sie !
Otóż to. Chcemy sprawdzić, czy dana osoba jest na tyle ogarnięta, żeby mogła samodzielnie zdobywać doświadczenie w ruchu drogowym. Jeśli kandydat na kierowcę nie jest w stanie zrobić "łuku", na którym zapas jest naprawdę spory, to moim zdaniem nie panuje nad pojazdem. Nie wymagamy od nikogo zatrzymania się 10 centymetrów od tyczki. Nie wymagamy przejeżdżania kilka centymetrów od linii. Wymagamy jedynie opanowania absolutnych podstaw kontroli nad pojazdem.