Pierwszeństwo pieszych przed przejściem - co sądzicie?

[mp0011]

A jeśli w mojej ocenie jezdnia, jej stan nie pozwala na poruszanie się nią.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Rowerzysta, w przypadku braku drogi rowerowej ma prawo (a nawet obowiązek) korzystania z jezdni. Pieszy w analogicznej sytuacji może korzystać z DdR lub jezdni. Kierowcy takiego prawa nie mają.

Przykład DdR oznakowanej, ale nieprzejezdnej:

phpBB [media]

https://www.youtube.com/watch?v=K15mxkLRc1w

[Cyryl8]

A możesz przytoczyć przepis mówiący o złym stanie DdR i nakazie jazdy po jezdni?

[mp0011]

A możesz przytoczyć przepis który pozwala ominąć zepsuty samochód przez podwójną ciągłą...?

[Cyryl8]

nie bardzo rozumiem, co ma jedno z drugim wspólnego?

...Rowerzysta, w przypadku braku drogi rowerowej ma prawo (a nawet obowiązek) korzystania z jezdni...

chciałem się dowiedzieć z czego wynika ten obowiązek, z jakiego przepisu.

[mp0011]

Wynika to stąd, że przy wyborze między jezdnią A chodnikiem, chodnik można wybrać tylko wyjątkowo (A I To bez obowiązku )

[MarcinLDK]

A możesz przytoczyć przepis który pozwala ominąć zepsuty samochód przez podwójną ciągłą...?

Art. 49 ust. 1 PoRD:
Zabrania się zatrzymania pojazdu: [...] 4) na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli
zmusiłoby to innych kierujących pojazdami wielośladowymi do najeżdżania na tę linię

Ustawodawca zauważa sytuacje, w których kierujący jest zmuszony do najechania na linię ciągłą. Użycie tak mocnego wyrażenia sugeruje, że we wskazanych okolicznościach najechanie na linię ciągłą nie jest wykroczeniem. Nie wolno karać za zachowanie, którego ustawodawca oczekuje.

[Cyryl8]

Wynika to stąd, że przy wyborze między jezdnią A chodnikiem, chodnik można wybrać tylko wyjątkowo (A I To bez obowiązku )

po pierwsze ma prawo korzystać z jezdni, jeżeli DdR nie nadaje się do jazdy, czy też obowiązek, to dwie różne sprawy:

- bo jeżeli ma prawo, a nie ma obowiązku jazdy po jezdni w tym wypadku po jezdni, to może poruszać się innymi częściami drogi, np. pobocze, chodnik.

- jeżeli zaś ma obowiązek, to jest równoznaczne z zakazem jazdy po poboczu czy chodniku w tym wypadku.

to może wynikać tylko z przepisów, a ściśle z PoRD, tylko który dział, który artykuł?

[szerszon]

ignorując inne cześci drogi wymienione w pierwszej kolejności jest błędna.

Tylko matole kolega "mp0011" nic nie napisał, że by ignorował inne części drogi gdyby akurat nie mógł korzystać z jezdni. Sam sobie tworzysz historię, sam sobie dopowiadasz co kto by zrobił na drodze, sam sobie tworzysz swój urojony świat.

P.S - I też przekaż swojemu kolesiowi Sztalowi, którego swego czasu tak zaciekle broniłeś aby miał śmiałość odpowiadać na pytania kiedy mu się je zadaje. Bo gdy ktoś się mądrzy w jakimś temacie to honorowo by było też odpowiedzieć na pytania.

Słuchaj niedojebie mózgowy..po co głosujesz? Każdy twój post to wypociny i majaczenia. Po prostu jesteś debilem, który nadaje się tylko do prostych prac jak podcieranie dupy w vaterlandzie.
Sztal rozmawia jedynie z osobami, które maja jakiekolwiek pojecie, a nie z taka <&%#$@> w rurkach jak ty, co nie potrafi po łuku pojechać. Bujaj się matole.

[szerszon]

[

Zacznij czytać kontekst.


Istnienie dróg rowerowych, pasów rowerowych i poboczy jest wyjątkiem od ogólnej reguły, która nakazuje poruszanie się pojazdem, jakim jest rower, po prawej stronie jezdni. Czyli po części drogi, po której poruszają się pojazdy.

Zacznij czytać przepisy. Stanowisko idioty forumowego jest już mocno obsadzone, ale widzę, że zaczynasz mieć aspiracje. Pisze ci, że pojazd służy do poruszania się po drodze. Czy mam ci zacytować definicję z linkiem, czy jednak ogarniesz?
Wam, pedalarzom, uroiło się, że jadąc na rowerku macie prawo do jazdy jezdnią, gdy obok są inne cześci drogi przeznaczone do jazdy rowerem.
Nie dyskutuję nad tą sytuacją tylko odniosłem się do twojego debilnego tekstu, że rower to pojazd i masz jechać jezdnią. Nie tylko.
Ale gdy na jezdni macie czerwone to szybciutko na chodnik, po trawniku, aby ominąć sygnalizator. Wtedy jakoś nie pyszczycie o jezdni.

[Blacksmith]

Przegiołeś frajerze. Pojade do tej twojej warszafki jak Boga kocham i jak cie walne w ten głupi ryj to... Szkoła BETA tak? Chyba że cie dawno wyebali. Stahl tyle wart co i ty. Nalej wody do wanny i się z nim wykąp.

[szerszon]

Przegiołeś frajerze. Pojade do tej twojej warszafki jak Boga kocham i jak cie walne w ten głupi ryj to... Szkoła BETA tak? Chyba że cie dawno wyebali. Stahl tyle wart co i ty. Nalej wody do wanny i się z nim wykąp.

Po raz kolejny słoma z butów wylazła. Tak się dzieje, gdy brakuje argumentów to jedynym co pozostaje to groźby przemocy fizycznej. Zawsze twierdziłem, a ty to teraz po raz kolejny potwierdziłeś-nadajesz się tylko do podcierania dupy, taki służacy z <&%#$@> mózgowym. Jesteś zerem...przepraszam, przeszacowałem. Dno i 5 metrów mułu.ty potrafiłbyś komuś przyłożyć??? Taka jałopa? Przecież nie potrafisz nawet cofnąć po łuku.
I razi mnie, gdy odgrażasz się z błędami ortograficznymi. "przegiąłeś" a nie "przegiołeś"...taki żenujacy jesteś jałopo.

[Blacksmith]

Śmieje się z twoich wypocin. ty jesteś mocarny w internecie i możesz pisać eseje na kilka stron. A gdybyśmy się spotkali to w mordę raz, padł byś jak kłoda i cały finał. A wiesz czemu? Bo jedyne co potrafisz to wozić zada w Elce i gapić się w smartfona. To praca na miarę twoich możliwości. Ja przynajmniej w tych volskdojczach mam szeroki wachlarz obowiązków, a nie tylko wozić zada po 8h dziennie i to na fotelu pasażera. Ty nawet kierowcą nie jesteś. Siedzi tylko taki, gapi się w telefon, żre z McDonalda i się brędzluje przy małolatach. Uważaj bo z takim trybem życia jeszcze przed emeryturą będziesz robił pod siebie i nawet nie będziesz miał zapłacić Rumunowi za podcieranie.

Ale w sumie nie obawiaj się. Nie uderzył bym cię. Nigdy bym nie uderzył niepełnosprawnego psychicznie . Bo to tak samo jak uderzyć kogoś np. na wózku. To z walnięciem w ryj to tylko miałem nadzieje, że może się po tym przymkniesz, ale widać nie poskutkowało.

[szerszon]

Matole...wersal się skończył. Do takich jak ty trzeba w ich języku. Wolę siedzieć w samochodzie niż podcierać dupki. Ten szerszy wachlarz to czyszczenie kibelka?
Przy swojej nienachalnej inteligencji i ogólnej pierdołowatości nadajesz się tylko do takich prac. Takie zero, traktowane jak powietrze. Usiłujesz zaistnieć np tu na forum. Tylko wybrałeś sobie dziedzinę, gdzie trzeba mieć chociaż minimum oleju w głowie. Coś poza twoim zasięgiem. Naucz się kaleko jeździć do tyłu. Zacznij od taczki.

[dylek]

Epitety i inne inwektywy = -100 do wiarygodności.
Mnie nie przekonują posty w których braki argumentacji nadrabia się lżeniem oponenta.
Dalsze trwanie na tym poziomie dyskusji - bez sensu.