Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Włodek** » czwartek 16 lutego 2006, 21:32

Thomasso napisał(a):Ja opisałem swój sposób...nieco odmienny od Twojego. Czy dobry? Warto porównać...

Porównaj!
Moi kursanci nie narzekają.Po kilku nieudanych podejściach wykonują to perfekcyjnie.
Oczywiście taki sposób stosuje się w samochodach a nie w malczanie.
Jest takie powiedzenie "Praktyka czyni mistrza".
Trochę tej praktyki mam, innych też uczę już trochę... 8)

przez **Agawa** » piątek 17 lutego 2006, 09:34

Włodek napisał(a):Oczywiście taki sposób stosuje się w samochodach a nie w malczanie.

Jako że Thomasso dzis nie wypowie sie w tym tematcie(bo go nie ma) powiem tylko tyle że pomyka on Polonezem Atu Plusem GSI a nie malczanem :evil: :> :lol2:

przez **MarryAnn** » piątek 17 lutego 2006, 16:58

To ja już się chyba pogubiłam :)

Niestety mam problem z redukcją w dół, najczęściej robie to za wcześnie
i brumkiem szarpie, albo go że się tak wyraże "przytyka" na moment

Chyba musze na jakąś jazdę do mojego instruktora się przejść...

przez **Sławek_18** » piątek 17 lutego 2006, 17:22

Cwiczyc, czwiczyc, i jeszcze raz cwiczyc, wymaga to wyczucia samochodu. Z doswiadczeniem przyjdzie wyczucie i nie bedzie problemu

przez **MarryAnn** » piątek 17 lutego 2006, 18:20

Jak sobie swojego gracika kupie to będę mogła ćwiczyć do upadłego
Niestety póki co jest problem, na dziadka wychuchanej megance
za bardzo ćwiczyć nie mogę...
Jazdy od odebrania prawka mogę policzyć na palcach jednej ręki...

przez **scorpio44** » piątek 17 lutego 2006, 18:36

MarryAnn napisał(a):brumkiem szarpie, albo go że się tak wyraże "przytyka" na moment

A może wynika to po prostu tylko z tego, że zbyt szybko/gwałtownie puszczasz sprzęgło?

przez **jang** » piątek 17 lutego 2006, 22:54

Sławek_18 napisał(a):............... w miedzyczasie dodac gazu przed puszczeniem sprzegla aby podwyzszyc obroty i "przygotowac" silnik na wysze obroty.

Rzekłbym "wyzsza" szkoła jazdy ale nie do końca tak.
Ma to zastosowanie najczęściej z tzw podwójnym wysprzeglaniem i nie chodzi tu o przygotowanie silnika do wyzszych obrotów tylko o wyrównanie predkosci obrotowych silnika i obrotów skrzyni biegów by w momencie puszczenia sprzegła obciażenie spowodowane róznymi obrotami było jak najmniejsze. Unikamy wówczs nieprzyjemnego szarpniecia do przodu, a i całe sprzęgło nie odczuwa tego dotkliwie.

przez **Sławek_18** » piątek 17 lutego 2006, 23:51

Wlasnie o to przygotowanie mi chodzilo tyko nie chcialo mi sie pisac.

przez **Thomasso** » poniedziałek 20 lutego 2006, 09:44

Włodek napisał(a): Porównaj!
Moi kursanci nie narzekają.Po kilku nieudanych podejściach wykonują to perfekcyjnie.
Oczywiście taki sposób stosuje się w samochodach a nie w malczanie.
Jest takie powiedzenie "Praktyka czyni mistrza".

Ja mam w zwyczaju opisywać coś na czym się znam...i uwierz mi różne techniki redukcji przerabiałem. Te którą opisujesz, też. Jednak uważam, że redukcja przy 80 km/h z 5 na 3 ma sens wtedy, gdy potrzebujemy szybko wyprzedzić.
Rozumiem, że maldona nie traktujesz jak samochód? :wink:

Włodek napisał(a): Trochę tej praktyki mam, innych też uczę już trochę...

A myślisz, że ja jeżdżę od wczoraj?
Poza tym fakt, iż jesteś instruktorem nie oznacza, że jesteś nieomylny. 8)

przez **Włodek** » poniedziałek 20 lutego 2006, 19:14

Thomasso napisał(a):
Ja mam w zwyczaju opisywać coś na czym się znam...i uwierz mi różne techniki redukcji przerabiałem. Te którą opisujesz, też. Jednak uważam, że redukcja przy 80 km/h z 5 na 3 ma sens wtedy, gdy potrzebujemy szybko wyprzedzić.
Rozumiem, że maldona nie traktujesz jak samochód? :wink:

Włodek napisał(a): Trochę tej praktyki mam, innych też uczę już trochę...

A myślisz, że ja jeżdżę od wczoraj?
Poza tym fakt, iż jesteś instruktorem nie oznacza, że jesteś nieomylny. 8)

Masz prawo jazdy rok :!: Kilometrów no może z 10 tysięcy.(gdybyś jeździł codziennie)
Ja jeżdze codziennie od 35 lat. Różnymi samochodami.
Resztę zostawiam bez komentarza...

przez **Tomek_** » poniedziałek 20 lutego 2006, 20:04

_________________
Kierowca bombowca
Posiadacz prawka od 25 stycznia 1995r.

chyba jednak od 11 lat.
(ale co 35 lat to nie 11, cwierc wieku roznicy ) ;)

przez **Thomasso** » wtorek 21 lutego 2006, 09:00

Włodek napisał(a): Masz prawo jazdy rok Kilometrów no może z 10 tysięcy.(gdybyś jeździł codziennie)
Ja jeżdze codziennie od 35 lat. Różnymi samochodami.

hehehe... :lol:

Tomek_ napisał(a): chyba jednak od 11 lat.
(ale co 35 lat to nie 11, cwierc wieku roznicy )

:spoko:

przez **kirk** » środa 22 lutego 2006, 00:41

hamujemy z redukcja - 5-4-3-2 i koniec a co do podkrecania niskich obrotów przy zmianie biegow (rozumiem ze chodzi o miedzygaz) jest to rzecz troszke trudna i wymagajaca mozolnych cwiczen - proponuje w takich sytuacjach po proastu nie puszczac nogi z gazu i szybko zredukowac bieg bez ujmowania gazu - oczywiscie zrobic to szybko a bedzie dobrze:)

przez **Xsystoff** » czwartek 23 lutego 2006, 07:55

Włodek napisał(a):Jadąc na 5 biegu (powyżej 60km/h) a zamierzając skręcić w drogę poprzeczną, musimy wytracić prędkość.Możemy zrobić to na co najmniej 2 sposoby.
1. naciskamy hamulec (bez sprzęgła) i czekamy aż samochód zwolni do ok 25 km/h,następnie redukujemy bieg na 2,popuszczamy sprzęgło i skręcamy jadąc na 2 biegu.

Mozesz mi wytlumaczyc jak mam to zrobic, aby silnik mi nie zgasl ? Przy 60 km/h na 5 biegu bede mial jakies 1000 obr/min, wiec po nacisnieciu hamulca od razu silnik zgasnie (jezeli zrobie to bez sprzegla). Jestem ciekawy w jakim samochodzie mozna zwolnic do 25 km/h na piatym biegu i silnik dalej bedzie pracowal.

przez **Sławek_18** » czwartek 23 lutego 2006, 08:15

ja moge jecha35 na godzine i silnik mi nie zgasnie *oczywiscie" mowie o hamowaniu
Jezeli wszystko masz sprwne nie powinno sie tak dziac.

Redukcja biegu na niższe...

Re: Redukcja biegu na niższe...

Kto przegląda forum