Redukcja biegu na niższe...

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez jimorrison » czwartek 23 lutego 2006, 08:56

Sławek_18 napisał(a):ja moge jecha35 na godzine i silnik mi nie zgasnie *oczywiscie" mowie o hamowaniu
Jezeli wszystko masz sprwne nie powinno sie tak dziac.

fajnie fajnie, ale silnik dostaje tak po dupie (od przeciazen) ze hej....
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez Sławek_18 » czwartek 23 lutego 2006, 09:39

ale ja mowie o dohamowywaniu a nie jezdzie na tak wysokim biegu. Silnik sie przydusza ale nie gasnie
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Thomasso » czwartek 23 lutego 2006, 09:48

Sławek_18 napisał(a): ja moge jecha35 na godzine i silnik mi nie zgasnie *oczywiscie" mowie o hamowaniu
Jezeli wszystko masz sprwne nie powinno sie tak dziac.


Mówisz o jeździe na 5 biegu? Otóż przy prędkości, którą podałeś obroty silnika wynoszą ok. 1000 obr/min. Jeśli jeszcze zwolnisz do 25 km/h tak jak to radzi Włodek, to obroty spadną poniżej obrotów biegu jałowego. Wpływa to niekorzystnie na silnik oraz zapewnia minimalne hamowanie silnikiem...więc po co to?? Chyba tylko na potrzeby testu, że silnik jednak nie zgaśnie. :wink:

jomorrison napisał(a): fajnie fajnie, ale silnik dostaje tak po dupie (od przeciazen) ze hej....


Otóż to!!

Sławek_18 napisał(a): ale ja mowie o dohamowywaniu a nie jezdzie na tak wysokim biegu. Silnik sie przydusza ale nie gasnie.


Silnikowy sadysta... :wink:
Thomasso
 
Posty: 144
Dołączył(a): piątek 29 października 2004, 15:11

Postprzez Sławek_18 » czwartek 23 lutego 2006, 09:51

OJEJ :P ja nie jezdze tak caly czas :P A teraz zaczolem to stosowac przy dojezdaniu bo silnik nie ma wolnych obrotow na gazie jak sie nie rozgrzeje. :P
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Thomasso » czwartek 23 lutego 2006, 09:56

Sławek_18 napisał(a): OJEJ ja nie jezdze tak caly czas A teraz zaczolem to stosowac przy dojezdaniu bo silnik nie ma wolnych obrotow na gazie jak sie nie rozgrzeje.


Aaaaa...teraz już rozumiem. :)
Thomasso
 
Posty: 144
Dołączył(a): piątek 29 października 2004, 15:11

Re: Redukcja biegu na niższe...

Postprzez Włodek » niedziela 26 lutego 2006, 14:14

Xsystoff napisał(a):Mozesz mi wytlumaczyc jak mam to zrobic, aby silnik mi nie zgasl ? Przy 60 km/h na 5 biegu bede mial jakies 1000 obr/min, wiec po nacisnieciu hamulca od razu silnik zgasnie (jezeli zrobie to bez sprzegla). Jestem ciekawy w jakim samochodzie mozna zwolnic do 25 km/h na piatym biegu i silnik dalej bedzie pracowal.

Mogę wytłumaczyć.
Po pierwsze: Jazda samochodem to nie tylko mechaniczne powtarzanie wyuczonych czynności, ale także praca wszystkich zmysłów.
Każdy samochód prowadzi się inaczej. I to Ty decydujesz po przeanalizowaniu zachowania silnika,toru jazdy i warunków ruchu i drogowych czy wciśniesz sprzęgło wcześniej czy później. :idea:
Swoich kursantów uczę takiego myślenia aby nie spowodować swoim stylem prowadzenia samochodu szkody w mechanizmach, jak i nie zagrażać bezpieczeństwu ruchu.
Jadąc na 5 biegu (powyżej 60km/h) a zamierzając skręcić w drogę poprzeczną, musimy wytracić prędkość.Możemy zrobić to na co najmniej 2 sposoby.
1. naciskamy hamulec (bez sprzęgła) i czekamy aż samochód zwolni do ok 25 km/h,następnie redukujemy bieg na 2,popuszczamy sprzęgło i skręcamy jadąc na 2 biegu.

W zależności od typu silnika (diesel,benzyna,gaz) i jego mocy , prędkość przy której należy wcisnąć sprzęgło jest różna.
A na marginesie: większość samochodów bieg jałowy ma na 700-800 obr/min :wink:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Włodek » niedziela 26 lutego 2006, 14:22

Thomasso napisał(a):
Sławek_18 napisał(a): ja moge jecha35 na godzine i silnik mi nie zgasnie *oczywiscie" mowie o hamowaniu
Jezeli wszystko masz sprwne nie powinno sie tak dziac.


Mówisz o jeździe na 5 biegu? Otóż przy prędkości, którą podałeś obroty silnika wynoszą ok. 1000 obr/min. Jeśli jeszcze zwolnisz do 25 km/h tak jak to radzi Włodek, to obroty spadną poniżej obrotów biegu jałowego. Wpływa to niekorzystnie na silnik oraz zapewnia minimalne hamowanie silnikiem...więc po co to?? Chyba tylko na potrzeby testu, że silnik jednak nie zgaśnie. :wink:

jomorrison napisał(a): fajnie fajnie, ale silnik dostaje tak po dupie (od przeciazen) ze hej....


Otóż to!!

Sławek_18 napisał(a): ale ja mowie o dohamowywaniu a nie jezdzie na tak wysokim biegu. Silnik sie przydusza ale nie gasnie.


Silnikowy sadysta... :wink:

Pisałem o jeździe powyżej 60 km/h. Jeżeli Ty najpierw wciskasz sprzęgło to gratuluję bezpiecznej jazdy :!:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez kirk » niedziela 26 lutego 2006, 16:53

ale niewazne jaki jest silnik - nie idzie jechac z predkoscia 25 km/h na 5 biegu samochodem osobowym :learn:
"Proste sa dla szybkich samochodów, natomiast zakręty dla szybkich kierowców" - Colin McRae
--------------------------
Prawko od: listopad 2000:)
Instruktor:)
Avatar użytkownika
kirk
 
Posty: 99
Dołączył(a): piątek 23 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Włodek » niedziela 26 lutego 2006, 17:19

kirk napisał(a):ale niewazne jaki jest silnik - nie idzie jechac z predkoscia 25 km/h na 5 biegu samochodem osobowym :learn:

A kto Ci każe jeździć z prędkością 25 km/h na 5 biegu.
Może tak trochę "łopatologicznie";
:arrow: jedziesz z prędkością powyżej 60km/h (5 bieg) ,
:arrow: zamierzasz skręcić w przecznicę; naciskasz hamulec aby wytracić prędkość;
:arrow: kiedy czujesz (lub słyszysz) ,że obroty silnika są za niskie
:arrow: wciskasz sprzęgło i zmieniasz bieg na 2
:arrow: popuszczasz sprzęgło do 3/4 aby obroty silnika i skrzyni biegów się wyrównały (hamowanie slnikiem) następnie puszczasz sprzęgło całkiem i pokonujesz zakręt.

Jest to wykonanie manewru na większym odcinku drogi (hamowanie zamierzone).
Jeżeli masz prędkość 60-80km/h i 20 metrów do skrętu to tak napewno nie wyhamujesz. Dlatego cały czas podkreślam,że trzeba używać wszystkich zmysłów . :wink:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Sph!nkS » wtorek 12 września 2006, 02:34

Na początek - przepraszam, że odgrzebuję temat, ale nie znalazłem właściwszego pod względem tematyki ;)

Moje pytanie brzmi - jak wytracać prędkość dojeżdzając do skrzyżowania z czerwonym dla nas światłem? Dyskusja w tym topicu dotyczyła redukcji biegów tudzież sposobu na osiągnięcie prędkości bezpiecznej do pokonania zakrętu, moje pytanie dotyczy podobnej sytuacji, a pozwoliłem sobie je zadać gdyż w dalszym ciągu mam wątpliwości czy postępuję właściwie. Liczę na to, że więcej osób się wypowie i wspólnie ustalimy co jest dopuszczalne a co powinno być zakazane ;)

Jestem w trakcie robienia kursu - wyjeździłem osiem godzin. Ostatnie dwie to już całkiem płynna jazda i coraz większa pewność za kierownicą - wiem kiedy zmieniać biegi, ruszam jak należy, nie można się też przyczepić do mojego toru jazdy - przynajmniej tak myślę ;)... Natomiast po przeczytaniu niektórych wypowiedzi zacząłem się zastanawiać czy moje pojęcie o technice jazdy nie powinno zostać nieco wyprostowane...

Oto jak ja zachowuję się przed czerwonym światłem:
1. Jadąc z prędkością ~60 km/h na czwartym biegu (corsa) na jakieś 80 m przed światłami odpuszczam gaz.
2. Po przejechaniu 20-30 metrów wciskam hamulec z wyczuciem tak aby zmniejszyć prędkość do ~30 km/h.
3. Wciskam sprzęgło i jednocześnie zwiększając nacisk na hamulec pozwalam by auto ostatnie 20 metrów dotoczyło się do ostatniego w kolejce auta/lini zatrzymania.
4. W zależności od sytuacji - czy zapaliło się zielone i auta przede mną ruszają lub dalej pali się czerwone - w przypadku możliwości kontynuowania jazdy wrzucam drugi bieg i odpuszczając sprzęgło dodaję gazu a gdy jest to konieczne zatrzymuję się i wrzucam na luz/jedynkę.

Czy nie powinienem redukować biegu równocześnie z prędkością i pozwalać sobie na wciśniecie sprzęgła i jazdę na nim dopiero na dwójce? Czy jazda na wciśniętym sprzęgle, a więc na luzie jest przed skrzyżowaniem pożądana?

Wybaczcie mi że jestem laikiem ;) Staram się zmienić ten stan rzeczy :D
Aktualnie robię kurs - jak dotąd: 30h teorii, 8h jazdy.
Avatar użytkownika
Sph!nkS
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 06 września 2006, 01:25
Lokalizacja: WWA

Postprzez cman » wtorek 12 września 2006, 07:42

Ja na przykład robię dokładnie tak jak napisałeś, hamulec, pod koniec sprzęgło i jedynka lub dwójka w zależności od sytuacji. Nie widzę potrzeby i sensu mieszania biegami w czasie hamowania.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Tomek_ » wtorek 12 września 2006, 10:54

Ja robie podobnie, jade powiedzmy 80 czy 100km/h i musze sie zatrzymac, wciskam wiec hamulec, az samochod zwolni mi do ok. 40 km/h, wtedy wciskam sprzeglo nie puszczajac hamulca i tak, az do zatrzymania. Jesli widze, ze moge kontynuowac dalej jazde, wrzucam wtedy w zaleznosci od predkosci 2 lub 3 bieg i jade dalej.
Jezeli jade mniej niz 40 km/h to hamowanie zaczynam od sprzegla (chyba, ze to sytuacja awaryjna). Zasadniczo nie bawie sie w redukcje typu 5-4-3-2 bo na takie hamowanie biegami z ograniczonym uzyciem hamulca trzeba miec "duzo miejsca" i niewiele jest moim zdaniem sytuacji gdzie mozna sie na to pokusic. Gdy jedziesz zwykla droga powiedzmy 90 i widzisz, ze przed toba powiedzmy 100 metrow zatrzymuje sie samochod, wciskasz hamulec i nie bawisz sie w redukcje po kolei.
Gdy jade powiedzmy 70 km i chce tylko zwolnic np. do 50 uzywam tylko hamulca, bez sprzegla.
Tyle o samym hamowaniu. Tak to wyglada gdy zatrzymuje samochod.
Jezeli jednak wiem, ze bede jechal przez skrzyzowanie bez zatrzymania to postepuje podobnie redukujac predkosc samym hamulcem do powiedzmy 40 km/h i wrzucam wtedy np. bieg 3, puszczam sprzeglo i na nim przez nie przejezdzam. Dojezdzanie na luzie jest moim zdaniem niewskazane, nawet jesli hamujesz do calkowitego zatrzymania, na luz wrzucasz dopiero gdy sie juz zatrzymasz. Poza tym samochod z puszczonym gazem (zamknieta przepustnica, powyzej ok. 800obr./min) nie pali nic, a na luzie spala troche paliwa. Odpada wiec argument ekonomicznej jazdy na luzie ;)
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Xsystoff » wtorek 12 września 2006, 11:17

Tomek_ napisał(a): Poza tym samochod z puszczonym gazem (zamknieta przepustnica, powyzej ok. 800obr./min) nie pali nic, a na luzie spala troche paliwa. Odpada wiec argument ekonomicznej jazdy na luzie ;)

W zaleznosci od silnika paliwo jest podawane ponizej roznych obrotow. W Fiatach jest to bodajze 1200 rpm, a innych samochodach 1500 czy 1800. O 800 jeszcze nie slyszalem.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tomek_ » wtorek 12 września 2006, 11:20

Spotkalem sie z roznymi wartosciami, z pewnoscia zalezy to od samochodu.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Xsystoff » wtorek 12 września 2006, 14:26

Jakby nie bylo hamowanie silnikiem oszczedza paliwo i klocki z tarczami, a w gorach pozwala przezyc :wink:
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości