UWAGA ODLEWNICZA -- odkrylem chamski trick egzaminatorów!

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

UWAGA ODLEWNICZA -- odkrylem chamski trick egzaminatorów!

Postprzez Kierowca z bombowca. » czwartek 02 marca 2006, 11:40

Choc moze nie jest nowy ja w kazdym razie pierwszy raz sie spotkalem z takim chamstwem. Otoz byl to moj 3 egzamin. Akurat wtedy gdy byly te mrozne dni i na placu temperatura wynosila -22 stopnie;) Plac przeszedlem spiewajaco (jak zawsze wczesniej, ale tym razem samochod w zadziwiajacy sposob gasl mi kiedy juz wracalismy do osrodka z miasta. I to na kazdych swiatlach!!! Dodam ze NIGDY wczesniej nie mialem podobnego problemu nawet kiedy uczylem sie jezdzic!!! Nie mialem pojecia dlaczego sie tak dzieje! Dopiero pod koniec zauwazylem ze ten SKUR...SYN za kazdym razem kiedy probuje ruszyc dociska lekko hamulec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pod koniec powiedzial mi z glupkowatym usmiechem, ze gdyby nie gasl mi samochod to bym zdal poniewaz nie popelnilem zadnego bledu! Uwazajcie na to i patrzcie na kotrolke hamulca i SKU... WIELOM na nogi!!!! W ogole to juz nie wiem co mam zrobic poniewaz ewindetnie trafiam na jakis bucow. W szkole (znanej i popularnej) prawka mowili mi ze jestem jednym z najlepszych z calej grupy i spokojnie zdam za pierwszym razem poniewaz jezdze bardzo rozsadnie i uwaznie i sami sie dziwili ze nie jezdzilem nigdy wczesniej a mam taka technike (oczywiscie nie chodzi tu o przechwalanie sie tylko sucha opinie instruktorow). Final tego jest taki ze znowu musze czekac na nastepny egzamin az 1.5 miesiaca!!!!!! i zaplacic za dodatkowe jazdy jak jakas ostatnia ciamajda. Niewiarygodne jest ze mamy taki chory system egzaminowania rodem z ZIMBABWE. Juz nawet pomijam ten obs...rany osrodek na zadupiu przy Odlewniczej w ktorym mozna sie zapisac tylko osobiscie!!!! PARANOJA JAKICH MALO!!!! Z reszta popatrzcie na te mordy egzaminatorow same weternay z : ZOMO, UB, Milicji. Jakbym sie przeniosl do jakiegos filmu o PRL. Przepraszam za te epitety ale uwazam to za skrajnie ku...wski przypadek.

pozdrawiam wszystkich oblanych nie z wlasnej winy;)
Kierowca z bombowca.
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 02 marca 2006, 11:25

Postprzez ella » czwartek 02 marca 2006, 11:57

Juz nawet pomijam ten obs...rany osrodek na zadupiu przy Odlewniczej w ktorym mozna sie zapisac tylko osobiscie!!!!

:hmm: Sama zapisywałam tam inną osobę mając jej dowód.

Otoz byl to moj 3 egzamin.

W ogole to juz nie wiem co mam zrobic poniewaz ewindetnie trafiam na jakis bucow.
W szkole (znanej i popularnej) prawka mowili mi ze jestem jednym z najlepszych z calej grupy i spokojnie zdam za pierwszym razem poniewaz jezdze bardzo rozsadnie i uwaznie i sami sie dziwili ze nie jezdzilem nigdy wczesniej a mam taka technike (oczywiscie nie chodzi tu o przechwalanie sie tylko sucha opinie instruktorow).

No to masz rzeczywiście pecha, jak się wszyscy na Ciebie uwzięli.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Vella » czwartek 02 marca 2006, 12:16

Kierowca z bombowca napisał(a):Final tego jest taki ze znowu musze czekac na nastepny egzamin az 1.5 miesiaca!!!!!! i zaplacic za dodatkowe jazdy jak jakas ostatnia ciamajda.

Ostatnia ciamajda pozdrawia
dziękuję "miszczu" :>
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez Kierowca z bombowca. » czwartek 02 marca 2006, 12:17

Nie wiem po co ten sarkazm, nikt sie na mnie nie zawziął pisze tylko o niuczciwych egzaminatorach i <&%#$@>...sysnskim podejsciu do ludzi jak do bydla. Rozumiem ze Tobie odpowiada taka sytacja w kraju ale ja raczej jestem za rozwojem w kierunku przeciwnym... Pieknie wybralas cytaty tak zeby pasowaly do Twojej teorii ze nie umiem jezdzic i jestem pookrzywdzony przez caly swiat. Gratuluje pustglowia...
Kierowca z bombowca.
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 02 marca 2006, 11:25

Postprzez ella » czwartek 02 marca 2006, 12:25

Cytaty podkreślają to, że się na ciebie rzeczywiście uwzięli. Więc nie rozumiem o co ci chodzi.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kierowca z bombowca. » czwartek 02 marca 2006, 12:38

Nie wiem czy jestes ciamjada czy nie. Moze tez mialas pecha albo trafilas na takiego cwaniaczka jak ja. na pewno mistrzem nie jestem, ale wiem ze jezdze dobrze (poprawnie) na tyle zeby zdac egzamin za 1 razem. I widze ze wszystkich to boli. Bo to taka typowo Polskja cecha zniszczyc kazdego kto mysli ze jest dobry (nawet jesli faktycznie jest). Nie mi to oceniac, mowilo to jednak kilk instruktorow z dwoch szkół i dziwili sie niezwykle kiedy przychodzilem opowiedziec o akcji. Jedynie drugi raz nie zdalem "ucziwie" poniewaz nigdy wczesniej nie jechalem po ciemku i zwolinilem zamiast sie zatrzymac na linii zatrzymywania - ewidentnie byla to moja wina. 2 pierwsze egzaminy zdawalem na starych przepisach) i zawsze plac przechodzilem za pierwszym razem, raz nawet nie konczac manewru bo facet powiedzial, ze juz nie ma potrzeby i jedziemy na miasto. Na miescie nawet po oblaniu nie musialem sie przesiadac tylko jechalem do osrodka (co podobnmo znaczy ze egzaminowany nie popelnil az tak powazncyh bledow ...


Sama zapisywałam tam inną osobę mając jej dowód.

To bardzo ciekawe bo widzialem juz kilka awantur stojac w kolejce wlasnie spowodowanych tym ze ktos chcial zapisac kogos na dowod. I zawsze koczyly sie odejsciem z kwitkiem od okienka.

i na koniec: Rozumiem ze nie mozesz przelknac swoich porazek i szukasz desperacko podobnych tobie lub chociaz takich ktorych mozna umazac blotem... oby tak dalej, swiat jest otwarty na takich jak ty a szczegolnie nasz wspanialy kraj.
Kierowca z bombowca.
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 02 marca 2006, 11:25

Postprzez ella » czwartek 02 marca 2006, 12:52

I widze ze wszystkich to boli. Bo to taka typowo Polskja cecha zniszczyc kazdego kto mysli ze jest dobry (nawet jesli faktycznie jest).
Rozumiem ze nie mozesz przelknac swoich porazek i szukasz desperacko podobnych tobie lub chociaz takich ktorych mozna umazac blotem...

Nie zauważyłam, żeby tu ktoś chciał Cię zniszczyć lub umazać błotem. Widocznie czytasz za dużo miedzy linijkami.

Powinnam chyba od razu zamiast tego, że rzeczywiście masz pecha napisać, że nie potrafisz jeździć i wtedy byłoby chyba dobrze. Bo własnie w tym wszystkim co tu jest napisane doszukujesz się takiego stwierdzenia.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kierowca z bombowca. » czwartek 02 marca 2006, 13:00

a tak wlasciwie to dlaczego do cieżkiej anielki nie mozna zapisac sie telefonicznie albo mailowo a potem potwierdzic np. na tydzien przed egzaminem? Dlaczego nikt tam nie uzywa mozgu???? Kurcze, ja tam musze jachac mieska komunikacja prawie 2 godziny z przesiadkami co w zimie jest koszmarem...

dlaczego w tym kraju nikt nie chce miec lepiej tylko wszyscy klada uszy po sobie. Przeciez na odlewniczej traktuja wszystkich jak zwierzeta. Jak pierwszy raz tam poszedlem to sie zalamalem i juz nawet nie odlegloscia czy obskurnym wygladem tego miejsca ale dantejskimi scenami na korytarzach. Dwie kobiety ktore ryczaly tak glosno jakby oblaly magisterke conajmniej, jakas (doslownie) bitwa w kolejce do zapisow z zapowiedzia rekoczynow. Pan tu nie stal!!! itp. Smrod na korytarzu z zapchanej toalety;))) I pomiedzy tym wszystkim przechadzajacy sie dumnie Panowie egzaminatorzy (ach te geby;) chyba z laski tylko odzywajacy sie do swoich egzaminowanych. Bylem swiadkiem nawet sceny jak do jednego wietnamczyka podszedl egzaminator sprawdzic dowod i zaczal sie glosno natrzasac z jego nazwiska (oczywiscie nie mogl wymowic) po czym powiedzial co z Pana za Polak jak po Polsku Pan nie umie (!!!) I moglbym tak jeszcze prytoczycpare historyjek...

Czy wy naprawde to akceptujecie? Podoba wam sie takie przedmiotowe tarktowanie ludzi?
Kierowca z bombowca.
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 02 marca 2006, 11:25

Postprzez martha » czwartek 02 marca 2006, 15:07

Ja się zgadzam z Kierowcą z bobmobowca. Wku....wia mnie ten PRL !!!!!!!!!!! :twisted: Pomijając słuszność tego, czy Kierowca jeździ dobrze czy nie, czy go zasadnie oblali czy nie... Wordy w Polsce to jakaś paranoja! W Szczecinie budynek odstrzelony niczym ZUS, pytam kto za to płaci???? Wszyscy my którzy płacimy 114 zł i jedziemy na łuk po czym dowiadujemy sie ze nie możemy spoglądać w lusterko bo.... tak , nie można i już! Szczecin - zdawalność nieco ponad 20% - nie wierze, naprawdę nie wierze ze tylko tyle osób potrafi poprawnie jeździć. A jeżeli tak jest naprawdę, to chyba coś z tym zrobić, zmienić szkolenie, nie wiem.... i tu znowu wychodzi ograniczenie całego tego systemu.

Niemniej pozdrawiam :P
martha
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 17 lutego 2006, 15:14

Postprzez karool1988 » czwartek 02 marca 2006, 20:48

Kierowca z bombowca nie wyobrażam sobie sytuacji że egzaminator ci hamuje a ty nie czujesz tego, a jak już sie jorgnołeś, że cie hamuje to nie mogłeś <&%#$@> go, nic by to nie dało ale miałbyś chociaż satysfakcje:) jeśli było tak jak mówisz.
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez Kierowca z bombowca. » piątek 03 marca 2006, 07:46

ehc...zeby to bylo takie proste... moze wyjasnie dokladniej. Trick polega na tym ze egzaminator lekko dociska hamulec kiedy ruszasz na swiatlach a nie podczas jazdy. Gwarantuje ze jako poczatkujacy kierwoca nie zorientujesz sie ze tak sie dzieje. Ja dopiero sie kapnalem za czwartym razem kiedy tak skurysyn zrobil i musialem dodawac znacznie wiecej gazu. Efekt tego jest taki ze normalnie dodajac gazu podczas ruszania i odpuszczania sprzegla samochod dostaje drgawek i staje. Chyba kazdy mial raz choc taka sytuacje;) Natomiast mi osobiscie taka historia zdazyla sie doslownie raz na samym poczatku kursu. Nigdy potem nie mialem problemu zeby samochod mi zgasl na swiatlach (przy ruszaniu pod gorke owszem, ale nie ze swiatel na Boga;) Nie wiem tez czy to ma zwiazek z sytuacja ale ZAWSZE przy ruszaniu zapalala mi sie lampka hamulca. Nie jestem pewnien czy to jest normalne bo nigdy na to nie zwracalem na to uwagi.

Oczywiscie ze sie postawilem i powiedzialem mu o zadziwiajacym zbiegu okolicznosci, ze samochod mi gasnie pod koniec egzaminu na kazdych swiatlach wylacznie podczas ruszania. Egzaminator ucial szybko temat twierdzac ze samochod jest sprawny technicznie i ze to moja wina(!) Najsmieszniejsze w tym wszystkim ze przez cale 30-35 minut nie zworcil mi uwagi na żaden błąd i odnosze takie wrazenie, ze na koniec nie wiedzial co robic zeby mnie uwalic to wymyslil taki ordynarny 'zarcik". Ech, tak czy siak ostrzegam uwazajcie na taki numer jakby co...

najgorsze jest to ze jak chca uwalic to uwalą i nic na to nie poradzisz. Czasami wystarczy miec nawet nie takie nazwisko... ;(
Kierowca z bombowca.
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 02 marca 2006, 11:25

Postprzez miros » piątek 03 marca 2006, 11:32

nie wiem jak jest w samochodach egzaminacyjnych, ale u mnie przy wcisnieciu hamulca robocznego zadna kontrolka sie nie zapala. kontrolka zapala sie ale tylko przy zaciagnieciu recznego.

no ale moze w egzaminacyjnych jest inaczej.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Kierowca z bombowca. » piątek 03 marca 2006, 15:22

tez poszedlem to sasiada sprawdzic bo ma corse i faktycznie pali sie tylko przy zaciagnieciu recznego. Zatem dlaczego zapalala mi sie podczas ruszania???? Hamulec reczny byl opuszczony na 100 procent i do samego konca...;(
Kierowca z bombowca.
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 02 marca 2006, 11:25

Postprzez bodek541 » piątek 03 marca 2006, 15:31

Jakbym slyszal kolege power cos tam
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez poweredjj » piątek 03 marca 2006, 15:45

Jakbym slyszal kolege power cos tam


No prosze... Nie odzywam sie, nie wszczynam klotni, powstrzymuje sie czesto od napisania czegos dosadnego.

I co? Mimo to czasem ktos rzuci kamieniem.

A swoja droga - uwazam ze dobrze "Kierowca z bombowca" opisal cala sytuacje. Zawsze lepiej jest znac kolejny "trik na oblanie" i byc przygotowanym.
11.03.2006 - moj szczesliwy dzien, 6 podejscie

:: forumowy specjalista ds. przypadkow beznadziejnych ::
Avatar użytkownika
poweredjj
 
Posty: 186
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2005, 12:46
Lokalizacja: Gdańsk

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości