ABC zagranicznych mandatów.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

ABC zagranicznych mandatów.

Postprzez ella » piątek 28 kwietnia 2006, 11:08

Spotkanie z policją podczas zagranicznych wojaży oznacza zwykle spore kłopoty i duże wydatki. Kosztowne może być też natknięcie się na jeden z wszechobecnych na Zachodzie fotoradarów. Po takim spotkaniu możemy otrzymać słony rachunek... na granicy.

Mandatowe ABC
Jeżeli za granicą zatrzyma nas policja, zapewne przeprowadzi szczegółową kontrolę zarówno naszych dokumentów, jak i pojazdu. Przypadki zatrzymywania samochodów z powodu ich budzącego wątpliwości stanu technicznego są częste zwłaszcza w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Należy się wówczas liczyć z ogromnymi kosztami przymusowego holowania i postoju auta na policyjnym parkingu. Do tego dochodzi jeszcze koszt mandatu.

Mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości w większości europejskich krajów kosztują od 20 do nawet 1500 euro (we Francji i Włoszech). Równie słone kary czekają miłośników np. zawracania lub cofania na autostradzie. Kosztownymi mandatami karze się również nieprawidłowy postój lub samodzielną naprawę samochodu na autostradzie.
Ostatnio zmieniony piątek 28 kwietnia 2006, 16:28 przez ella, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » piątek 28 kwietnia 2006, 11:14

Nieco łagodniej zachodni policjanci traktują nieprawidłowe parkowanie (mandaty wahają się od średnio 25 euro w Niemczech do nawet 300 we Włoszech) oraz używanie w trakcie prowadzenia auta telefonu komórkowego bez zestawu głośnomówiącego (od 25 euro w Austrii, do 71 we Włoszech).

Co bardzo ważne, gdy karę nakłada na nas bezpośrednio policjant, nie ma mowy o mandacie kredytowym. Podobnie jak obcokrajowcy w Polsce, tak i Polacy za granicą otrzymują wyłącznie mandaty gotówkowe. Jeżeli nie mamy przy sobie odpowiedniej kwoty, w zależności od kraju możemy liczyć albo na podwiezienie do bankomatu, albo (np. w Szwajcarii) na odholowanie samochodu na policyjny parking i zatrzymanie na komisariacie do momentu wpłacenia pieniędzy przez rodzinę. Austriacka policja ma w zwyczaju zatrzymywać pod zastaw mandatu wartościowe przedmioty należące do kierowcy, takie jak radio samochodowe, telefon czy laptop.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » piątek 28 kwietnia 2006, 11:24

Co z fotoradarami?
Na drogach Zachodniej Europy jeszcze częściej niż policyjne patrole można spotkać fotoradary. Czy polski kierowca musi się ich obawiać? I tak, i nie. Nikogo nie namawiamy oczywiście do łamania prawa, ale przepisy i praktyka pokazują, że przy odrobinie szczęścia można łatwo uniknąć mandatu za fotoradarowe zdjęcie.

Wykroczenia drogowe, a takim jest np. przekroczenie dozwolonej prędkości, w odróżnieniu od przestępstw nie są ścigane poza granicami kraju, w którym zostały popełnione. Jeśli więc jechaliśmy za szybko w Niemczech, to tylko w tym kraju możemy za to zostać ukarani mandatem. Nie oznacza to oczywiście bezkarności, bo w większości krajów UE funkcjonują odpowiednie systemy komputerowe i dane o wykroczeniach szybko trafiają na przejścia graniczne. Jeśli będziemy przekraczali granicę dopiero po kilku dniach od popełnienia wykroczenia, w razie kontroli paszportu w systemie możemy zostać poproszeni o zapłacenie mandatu.
Nie powinniśmy się natomiast obawiać, że odpowiednie pismo ze zdjęciem z fotoradaru dotrze do nas do Polski. Piotr Monkiewicz z Poradni dla Kierowców Automobilklubu Wielkopolski przyznaje, że niektóre policje podejmują takie próby i wysyłają pisma do Polski. Kierowcy nie mają jednak obowiązku regulować takich mandatów. Nawet jeśli sprawa trafiłaby do sądu, kierowca nie będzie miał problemów z jej wygraniem.

Ze względu na brak „transgraniczności” przy wykroczeniach drogowych na polskich drogach policja wyrzuca fotoradarowe zdjęcia aut o zagranicznych tablicach rejestracyjnych od razu do kosza. Powód jest prosty - w Polsce nie ma odpowiedniego systemu komputerowego, więc w praktyce nie ma szans na ukaranie zagranicznego kierowcy.


Ostatnio zmieniony piątek 28 kwietnia 2006, 16:30 przez ella, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Tomek_ » wtorek 02 maja 2006, 14:10

Nie tak dawno jak w zeszlym roku, znajomy jadacy samochodem na polskich numerach zostal w Szwecji ukarany mandatem za przekroczenie predkosci o 12km/h (mandat 1200kr, czyli blisko 600 PLN, za przekroczenie predkosci o 1 km/h karza tu mandatem w wysokosci 100 kr czyli blisko 50 zl). Jako, ze nie mogl zaplacic na miejscu, za jakis czas otrzymal wezwanie do zaplaty do domu w Polsce od interpolu. Troche sie wymigiwal wiec za krotki czas doszlo do tego 1000 kr za zwloke. W ostrzezeniu bylo, ze zostanie dodany do krajowego rejestru dluznikow, czyli wszystkie banki beda mialy go na liscie niewyplacalnych itd. :D
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości