Sygnalizować czy nie ?Pierwszeństwo łamane

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Sygnalizować czy nie ?Pierwszeństwo łamane

Postprzez walko » sobota 13 maja 2006, 22:57

Witam,

mam pytanie odnośnie sytuacji przedstawionej na poniższych zdjęciach:
1)
Obrazek
2)
Obrazek

Czy kierujący jadąc na wprost (tak jak zaznaczono) powinien za pomocą kierunkowskazów sygnalizować ten zamiar ?

Spotkałem się już z opiniami, że "zjeżdża z drogi głównej to musi to zasygnalizować a skręcając w prawo nie musi włączać kierunkowskazu , bo porusza się po drodze głównej"....

Sam jestem zdania, że w tych obu przypadkach nie należy sygnalizowć kierunkowskazami, gdyż nie zmieniamy kierunku jazdy i poruszamy się, wg. znaku na wprost....

W sytuacji przedstawionej na zdjęciu nr. 2 spotkałem się wczoraj z opinią instruktora nauki jazdy, że trzeba zasygnalizować kierunkowskazem (w lewo) zjazd do osi jezdni - a było to apropos skrzyżowania w którym droga, wg. znaku nr 2 będąca na wprost, odchodziła pod kątem około 30 stopni w lewo.....

Jestem zdania, że o skrzyżowaniu decyduje znak a nie widzimisię każdego kto inaczej interpretuje kąty pod jakimi schodzą się drogi.....

Ciekaw jestem Waszych opini na ten temat....


Pozdrowienia

Piotr
walko
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 22:24

Re: Sygnalizować czy nie ?

Postprzez scorpio44 » sobota 13 maja 2006, 23:15

Ogólnie to kłania się opcja SZUKAJ, bo było na forum kilka dyskusji o używaniu kierunków na skrzyżowaniach z pierwszeństwem łamanym.

Ale chciałbym skomentować to:
walko napisał(a):W sytuacji przedstawionej na zdjęciu nr. 2 spotkałem się wczoraj z opinią instruktora nauki jazdy, że trzeba zasygnalizować kierunkowskazem (w lewo) zjazd do osi jezdni - a było to apropos skrzyżowania w którym droga, wg. znaku nr 2 będąca na wprost, odchodziła pod kątem około 30 stopni w lewo.....
Jestem zdania, że o skrzyżowaniu decyduje znak a nie widzimisię każdego kto inaczej interpretuje kąty pod jakimi schodzą się drogi.....

Moim zdaniem znak decyduje jedynie o pierwszeństwie. Natomiast o używaniu kierunkowskazów zawsze powinien decydować zdrowy rozsądek - używamy ich po to, żeby innym użytkownikom drogi ułatwić orientację co do naszych zamiarów, a jednocześnie, patrząc od drugiej strony - żeby nikogo nie wprowadzić w błąd.
A zatem doradzać co do sposobu używania kierunkowskazu najlepiej odnośnie do danej konkretnej sytuacji, a nie generalizować. W każdym razie jeżeli chodzi o sytuację z Twoim instruktorem, czyli taką jak na rysunku 2, kiedy dodatkowo ta droga na wprost idzie lekko w lewo - uważam, że zdecydowanie kierunkowskaz należy włączyć. Tym bardziej, że nie ma innej drogi w lewo, a więc wprowadzenie w błąd nie wchodzi w grę, a ułatwienie orientacji - jak najbardziej.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Sygnalizować czy nie ?

Postprzez Włodek » sobota 13 maja 2006, 23:35

scorpio44 napisał(a):Moim zdaniem znak decyduje jedynie o pierwszeństwie. Natomiast o używaniu kierunkowskazów zawsze powinien decydować zdrowy rozsądek - używamy ich po to, żeby innym użytkownikom drogi ułatwić orientację co do naszych zamiarów, a jednocześnie, patrząc od drugiej strony - żeby nikogo nie wprowadzić w błąd.
A zatem doradzać co do sposobu używania kierunkowskazu najlepiej odnośnie do danej konkretnej sytuacji, a nie generalizować. W każdym razie jeżeli chodzi o sytuację z Twoim instruktorem, czyli taką jak na rysunku 2, kiedy dodatkowo ta droga na wprost idzie lekko w lewo - uważam, że zdecydowanie kierunkowskaz należy włączyć. Tym bardziej, że nie ma innej drogi w lewo, a więc wprowadzenie w błąd nie wchodzi w grę, a ułatwienie orientacji - jak najbardziej.

Dokładnie tak.
Tylko zdrowy rozsądek spowoduje zmniejszenie sytuacji konfliktowych na skrzyżowaniach. :idea:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez walko » sobota 13 maja 2006, 23:50

"Instruktor z którym rozmawiałem - jechał z kursantem przed moim samochodem - powiedził, że użył kierunkowskazu bo ustawił się do osi jezdni.... A tak szczerze mówiąc to jechałem, tak się złożyło, dość długo za nim i miałem kilka pokazów takich, że nie wiedziałem gdzie jedzie ( włączyli kierunowskaz w lewo po czym przejechali dwa wjazdy do posesji, żeby w końcu skręcić w drogę w lewo...."

Dość dużo czasu i kilometrów przejechałęm w Niemczech i jaloś tam wiem gdzie kto zamierza jechać i nie ma tam takich problemów - tam też na "rondzie" nikt nie jeżdzi z włączonym kierunkowskazem a u nas jak kto chce tak jedzie.....

Pozdrowienia

Piotr
walko
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 22:24

Postprzez wiesniak » niedziela 14 maja 2006, 00:39

Ja też uważam, że należy się dostosowywać do sytuacji. Pół biedy, jak jest pierwszeństwo łamane w prawo, gorzej jak jest w lewo. U mnie w Ełku np. jest takie skrzyżowanie i wtedy uważam, że konieczny jest kierunkowskaz, bo ten co jedzie główną i skręca w lewo jak nie włączy kierunkowskazu może zmylić tych, co wyjeżdżają z podporządkowanej. O wypadek bardzo łatwo.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Cycu » niedziela 14 maja 2006, 11:25

Podpisuję się pod powyższymi opiniami rękami i nogami :wink: :D

Dodam jeszcze aspekt czysto prawny:
art. 22 PORD

1-4. (...)
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Czyli w sytuacji przedstawionej w pierwszym poście nie sygnalizujemy.

Bardzo ważną kwestię poruszył natomiast wiesniak. Nie wiem skąd wzięło się przekonanie wielu kierowców, że jadąc drogą główną nie włączamy kierunku. Jeśli zmieniamy kierunek jazdy, jest to przecież konieczne, co wynika jednoznacznie z dyspozycji art. 22 ust. 5.
Niestety niewłączanie kierunków w takich sytuacjach jest dość częste i bardzo groźne.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez walko » niedziela 14 maja 2006, 13:57

niektóre osoby uznają że jazda po drodze głównej nie zmienia kierunku jazdy i nie sygnalizują tego w żadnym wypadku i wtym tkwi problem
walko
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 22:24

Postprzez Włodek » niedziela 14 maja 2006, 14:08

Cycu napisał(a):Bardzo ważną kwestię poruszył natomiast wiesniak. Nie wiem skąd wzięło się przekonanie wielu kierowców, że jadąc drogą główną nie włączamy kierunku. Jeśli zmieniamy kierunek jazdy, jest to przecież konieczne, co wynika jednoznacznie z dyspozycji art. 22 ust. 5.
Niestety niewłączanie kierunków w takich sytuacjach jest dość częste i bardzo groźne.


Ważne: Zmiana kierunku drogi nie jest zmianą kierunku jazdy
Ale tak jak pisałem należy się kierować zdrowym rozsądkiem!
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez iksiu » niedziela 14 maja 2006, 14:27

To ja się tu wepchnę.
Obrazek W pierwszym przypadku przy jeździe po drodze głównej, NIKT nie jedzie lewą stroną jezdni. W tym drugim przypadku (skręt 90st.), wszyscy chcący skręcić w lewo, robią to z lewej strony jezdni. PoRD mówi:
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
Czy w tym pierwszym przypadku ludzie skręcają w lewo? Skręcają! Ale nie dojeżdżają do lewej strony, bo byłoby to bez sensu :)
iksiu
 
Posty: 57
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 22:25
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tomek_ » niedziela 14 maja 2006, 15:54

Ja w zadnej z sytuacji przedstawionych na zdjeciach nie wlaczylbym kierunkowskazu. Moim zdaniem nie ma takiej potrzeby, wprawdzie lewy kierunkowskaz nikogo nie zmylilby, ale brak lewego rowniez nie.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 maja 2006, 15:55

iksiu napisał(a):Czy w tym pierwszym przypadku ludzie skręcają w lewo? Skręcają! Ale nie dojeżdżają do lewej strony, bo byłoby to bez sensu :)

Wiele razy jadąc przez takie skrzyżowania na rowerze myślę sobie, co by za cuda się działy, gdybym jadąc w lewo w takiej sytuacji, jak na tym pierwszym rysunku, robił całą ceremonię z odwracaniem się, sygnalizowaniem, zbliżaniem się do osi itd. :D
No ale właśnie - tutaj też decyduje właśnie zdrowy rozsądek i nie zjeżdża się do osi. Ale ten sam zdrowy rozsądek niezależnie od powyższego podpowiada, że dla lepszej orientacji kierunkowskaz jak najbardziej wypada włączyć.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kwito » niedziela 14 maja 2006, 18:47

kojarzysz scorpio skrzyżowanie ulic moniuszki i szymanowskiego? dla ludzi z poza e-ga skrzyżowanie jak na obrazku drugim w pierwszym poście tylko że droga główna skręca w lewo, a prosto jest podporządkowana. Jeżdżę tym skrzyżowaniem prawie codziennie, czasem rowerem, czasem samochodem i prawie zawsze ludzie jadący prosto z głównej w podporządkowaną włączają kierunek, dzięki temu ci którzy czekają na podporządkowanej wiedzą, ze delikwent jedzie prosto i nie muszą już czekać aż przejedzie, żeby wjechać na skrzyżowanie... jest to raczej gest umowny i ułatwia życie (zamiejscowi praktycznie nigdy nie włączają tam kierunku) :)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez kwito » niedziela 14 maja 2006, 19:05

przy okazji że jest juz taki topic chciałbym zadać podobne pytanie.
Tutaj przydatny obrazek:
Obrazek
sytuacja następująca: jedziemy ulicą lotniczą od strony grunwaldzkiej, mijamy ulicę fredry, mijamy kilińskiego i zamierzamy jechać w ulicę skrzydlatą (ten odcinek lotniczej którym jechaliśmy i ulica skrzydlata są drogami z pierwszeństwem) no i czy po minięciu ul. kilińskiego należy włączyć kierunek? Tymi drogami wogóle wraca się do wordu z egzaminu, idąc na egzamin zastanawiałem się nad tym kierunkiem, przystanęłem tam i patrzałem co robią kierowcy, no i jedni włączali inni nie... ja na egzaminie też włączyłem, egzaminator spojrzał na mnie, ale nie wiem czy dlatego że to dobrze czy źle - ważne że zdałem :)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 maja 2006, 21:45

Mam wrażenie, że troszkę zaśmiecamy forum rzeczami, które moglibyśmy sobie napisać na maila albo GG. :D Bo dotyczą one szczegółów związanych z konkretnymi skrzyżowaniami, których nikt poza nami na oczy nie widział. ;) :D Ale najwyżej Ella usunie albo podzieli topic.

Co do skrzyżowania Szymanowskiego-Moniuszki (do Twojego opisu nic dodać, nic ująć), to podam Ci lepszy przykład: kojarzysz skrzyżowanie Warszawska-Orla? Tam sytuacja wygląda tak jak na DRUGIM rysunku z pierwszego topicu, a zwyczajowo jadący Warszawską od strony Tysiąclecia prosto często również włączają prawy kierunek (odcinek Orlej po prawej to wąska ślepa uliczka, dlatego w tej konkretnej sytuacji nie wprowadza to nikogo w błąd), co ułatwia sytuację w identyczny sposób, jak na Szymanowskiego.
Ogólnie uważam, że kierunkowskaz w takim momencie nie sygnalizuje żadnego manewru, ale jest najzwyczajniej w świecie takim samym grzecznościowym gęstem, jak np. dziękowanie awaryjnymi.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez scorpio44 » niedziela 14 maja 2006, 22:05

Co do Lotniczej-Skrzydlatej, to nie wiem do czego ma być przydatny ten rysunek, bo chyba nie sądzisz, że można ocenić zasadność włączenia kierunkowskazu po kącie schodzenia się ulic na planie miasta? ;) Zresztą ten kąt nie ma nic do rzeczy. Wszystko zależy od wyglądu konkretnego skrzyżowania.
No ale do rzeczy: pamiętasz, jak wyglądało to skrzyżowanie przed przebudową? Wtedy nie było wątpliwości, że kierunek obowiązkowo należy tam włączać (inna sprawa, że i tak niektórzy nie włączali :D). Natomiast teraz po przebudowie krzyżówka tych ulic wygląda troszeczkę inaczej, i chociaż nadal kierunkowskaz jest tam jak najbardziej uzasadniony - szczerze mówiąc, trudno mi powiedzieć, czy na egzaminie nie mogłoby zostać to w obecnej sytuacji uznane za nadużycie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości