ile godzin?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

ile godzin?

Postprzez pj_2006 » sobota 12 sierpnia 2006, 21:52

na inne stronie www przeczytałam taką oto informację:
-jeżeli masz 17 lat i nigdy wcześniej nie jeździłeś, nie douczasz się w czasie kursu to potrzebujesz 20-40 lekcji żeby zdać
- jeżeli masz 17 lat i douczasz się w czasie kursu, jeździłeś wcześniej 15-30 lekcji
- jeśli jesteś starszy to może być dużo, dużo więcej...
co wy na to?

to z brytyjskiej strony na prawko.
pj_2006
 
Posty: 26
Dołączył(a): sobota 12 sierpnia 2006, 21:48

Postprzez as » sobota 12 sierpnia 2006, 22:04

czy ja wiem?? ja mam 18 lat... to oznacza, że potrzebuję dużo dużo więcej czasu??? mam nadzieję że jednak nie... poza tym mam żywy przykład moja ciotka robiła prawko po 30 i zdała za 2 razem... wystarczyło 30h... wcześniej nie jeździła i się nie douczała...
moim zdanie wiek nie ma związku z szybkością uczenia się jazdy samochodem ani z resztą niczego innego... to raczej kwestia osobistych predyspozycji no i w dużym stopniu nastawienia... ale to tylko moje zdanie
przyjaciel to ten, który wie o tobie wszystko.... i nadal cię kocha;)
Avatar użytkownika
as
 
Posty: 93
Dołączył(a): piątek 21 lipca 2006, 19:10
Lokalizacja: Zamość

hello:)

Postprzez pj_2006 » sobota 12 sierpnia 2006, 22:10

No... ciężko powiedzieć. w każdym razie jest to jakaś informacja.
Jak coś ciekawego jeszcze znajdę to wam napiszę.

Ps. Testy mają dziwne - jest 4-5 możliwości i czasem są 3 do wyboru, a czasem 1.
Ale takie inne pytania niz nasze.
Ja jeszcze jestem kursantką - dlatego mnie to interesuje.
Bardzo fajne forum.Gratulacje.
pozdrowionka:)
pj_2006
 
Posty: 26
Dołączył(a): sobota 12 sierpnia 2006, 21:48

Re: hello:)

Postprzez ella » sobota 12 sierpnia 2006, 22:36

Co do tych ilości godzin w zależności od wieku to też czytałam taką ciekawostkę, że im starszy to potrzebuje więcej.
Ale według mnie jest to raczej uzależnione predyspozycją. Zresztą widać to na forum. Jeden 18 latek spokojnie wszystko opanował w ramach 30 godzin a drugi nie. Widać to doskonale po pytaniach które zadaje.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ad_aM » niedziela 13 sierpnia 2006, 10:10

Statystycznie jest to prawa. Wraz z wiekiem trudniej uczymy się nowych rzeczy, ponieważ nasze zdolności psychmotoryczne ulegają pogorszeniu. Ale zawsze są wyjątki - 18latek zdaje 6-7 razy prawko i nic, a 40-latek zda za pierwszym ;)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Włodek » niedziela 13 sierpnia 2006, 10:38

Nie wiek (oczywiście 18-30),płeć, czy sposób ubierania decyduje o szybkości przyswajania umiejętności prowadzenia pojazdu.
1. zdolności psycho ruchowe
2. podzielność uwagi
3. obycie z samochodem
4. motywacja do nauki
5. zdolność zapamiętania pozytywnych nawyków
6. umiejętność instruktora do przekazania swej wiedzy!

ad1. są osoby, które nigdy nie powinny siadać za kierownice.
Cóż z tego,że są świetnie przygotowane teoretycznie,cytują z głowy przepisy,
skoro ręce i nogi nie wykonują tego co pomyśli głowa!
ad2. kursant powinien nie tylko jeździć i wykonywać polecenia instruktora ale przede wszystkim myśleć! Prowadząc samochód obserwujemy innych uczestników ruchu,znaki drogowe, sygnały etc
ad3. jeżeli kursant ma w domu samochód i często obserwuje jako pasażer sposób prowadzenia (oczywiście prawidłowy) pojazdu przez bliską osobę to może trochę
pomóc w zrozumieniu tematu.
ad4. dwa przykłady: Tatuś zapłacił za kurs, synek przyszedł i uważa, że jak tylko umie
ruszyć z miejca, przestawiać biegi to już wystarczy by mieć prawo jazdy w kieszeni.
18 latek sam pracował na to by zapłacić za kurs. Na każdej lekcji zadaje multum
pytań.Chce jeździć codziennie i widać przyrost umiejętności z lekcji na lekcję.
Psychicznie jest nastawiony na to, że zda za pierwszym razem. I b.często tak jest.
ad5. Jest to bardzo ważna umiejętność. Pozytywne nawyki często ratują życie czy zdrowie
kierowcy. W chwilach krytycznych nie ma czasu na pomyślenie : a może skręcić w tą a może nie...Decydują ułamki sekund i wyuczone ruchy.
ad6. Jeżeli instruktor nie będzie miał umiejętności przekazania swojej wiedzy to wszystkie powyżej wymienione cechy mogą ( nie muszą - są zdolni ludzie) nie przydać się do niczego.
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

odpowiedź,

Postprzez pj_2006 » niedziela 13 sierpnia 2006, 12:56

Nie chcę tu za dużo się mądrzyć, ale ogólnie ten sylabus brytyjskiego prawa jazdy bardziej mi odpowiada zwłaszcza jeśli - jak sam napisałeś - w sytuacjach krytycznych nie ma czasu na myślenie i wszystko ma być na zasadzie odruchu bezwarunkowego.
Dlatego za mało się mówi o fatalnym stanie polskich nawierzchni i o tym co robić jak wpadniemy w poślizg. Takie tam rzeczy, które przynajmniej w teorii w innych państwach jakoś bardziej są omawiane, a także o tym, że to nie jest rower (mimo wszystko),
Ty jesteś instruktorem - pracujesz ileś lat to masz porównanie - ja go nie mam, ale tych wypadków i wariatów na drogach jest tak dużo, że po prostu to coś też oznacza.
W Wielkiej Brytani zdaje się odzielnie test, odzielnie jazdy i bez teorii zdanej nikt cię za kierownicę nie wpuści (przynajmniej w teorii):(
Jesli chodzi o zdolności to jest to jedna sprawa - to wtedy zostaje się zawodowym kierowcą i nazywa sie Ayrton Senna na przykład, a co innego po prostu przyuczenie kogoś, żeby sobie po drodze jeździł pi pi pi.
A tak to wszystko jest nienormalne i pomieszane i kosztuje dwa razy więcej przede wszystkim zdrowia niz mogłoby gdyby było normalne.
Moje zdanie.
A na koniec zasyłam wam tu wszystkim piosenkę z mojej ulubionej strony youtube.com, która traktuje o uczeniu i o tym jakie mistrzostwo można osiągnąć w życiu jak cię dobrze wyuczą:
http://www.youtube.com/watch?v=C2Nikktb024
PS. na tej samej stronie robi karierę pewien 80latek, który ogłosił przesłanie do całego świata i teraz jest chyba najsławniejszy na całym youtube. więc niekoniecznie wszystko musi być dla młodych tylko. nawet prawo jazdy.
:)
pj_2006
 
Posty: 26
Dołączył(a): sobota 12 sierpnia 2006, 21:48

Postprzez ella » wtorek 15 sierpnia 2006, 00:59

Dlatego za mało się mówi o fatalnym stanie polskich nawierzchni i o tym co robić jak wpadniemy w poślizg. Takie tam rzeczy, które przynajmniej w teorii w innych państwach jakoś bardziej są omawiane, a także o tym, że to nie jest rower (mimo wszystko),

Co do tych spraw wyżej wymienionych to u mnie na teorii instruktor nakreślił tę problematykę. Oczywiście sama teoria też niewiele da. Potrzeba odrobinę praktyki. A tego na kursach juz nie ma. Można sobie dodatkowo wykupic w ASJ.
Instruktor mówił nam nawet, że samochód to nie rower :roll: a w ręku osoby nieodpowiedzialnej to "narzędzie zbrodni"
Więc nie wiem, czym odbiega nasz dobrze prowadzony kurs, myslę tu oczywiście o wykładach, od kursu brytyjskiego.
W Wielkiej Brytani zdaje się odzielnie test, odzielnie jazdy i bez teorii zdanej nikt cię za kierownicę nie wpuści (przynajmniej w teorii

Przecieżu u nas jest tak samo.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » wtorek 15 sierpnia 2006, 10:49

ella napisał(a):
W Wielkiej Brytani zdaje się odzielnie test, odzielnie jazdy i bez teorii zdanej nikt cię za kierownicę nie wpuści (przynajmniej w teorii

Przecieżu u nas jest tak samo.

Ale chodzi chyba o to, że tam najpierw trzeba zdać egzamin z teorii, żeby w ogóle odbyć pierwszą kursową jazdę samochodem.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » wtorek 15 sierpnia 2006, 12:29

że tam najpierw trzeba zdać egzamin z teorii, żeby w ogóle odbyć pierwszą kursową jazdę samochodem.

Owszem, ale ja bym to porównała do tego, że musisz (teoretycznie) zdać egzamin wewnętrzny, żeby wsiąść za kółko.
Wiele OSK tego nie robi i kursant wsiada do samochodu nie znając przepisów i zamiast skupić się na i tak trudnych dla początkującego rzeczach musi jeszcze zastanawiać się co znaczy jaki znak i kto pierwszy.
Jaki stego wniosek. Dobry OSK i dobre nie olewane wykłady na które większość nie chodzi :wink:
Gdyby OSK naprawdę uczciwie robiło egzamin wewnętrzny i z teorii i praktyki i nie podpisywało karty po 30 godzinach jak widzi, że kursant nie jest przygotowany do egzaminu to i mniej osób by oblewało i były by krótsze kolejki :) . Trzydzieści godzin to jest minimum jakie trzeba odbyć ale sporej części osób potrzeba czasami drugie tyle.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

poważne podejście do prawa jazdy

Postprzez pj_2006 » wtorek 15 sierpnia 2006, 14:48

Dobry OSK i dobre nie olewane wykłady na które większość nie chodzi Wink
Gdyby OSK naprawdę uczciwie robiło egzamin wewnętrzny i z teorii i praktyki i nie podpisywało karty po 30 godzinach jak widzi, że kursant nie jest przygotowany do egzaminu to i mniej osób by oblewało i były by krótsze kolejki Smile . Trzydzieści godzin to jest minimum jakie trzeba odbyć ale sporej części osób potrzeba czasami drugie tyle.


Gdyby powyższy cytat wcieli w życie oznaczałoby to poważne podejście do wielu rzeczy. Ale to jest fikcja w pewnych rzeczywistościach. Niemniej złota to myśl.A na wykładach powinno się omawiać te nieszczęsne testy , a nie że póxniej samameu trzeba się ich uczyć - co za bezsens:(


[/quote]
pj_2006
 
Posty: 26
Dołączył(a): sobota 12 sierpnia 2006, 21:48

Postprzez ella » wtorek 15 sierpnia 2006, 15:19

Gdyby powyższy cytat wcieli w życie oznaczałoby to poważne podejście do wielu rzeczy

To jest wcielone w życie. Tylko są OSK i pseudoOSK :D Jedne szkolą drugie udają, że to robią. Adalberthus wiele pisał o tym.
Dlatego trzeba się dobrze rozejrzeć zamin się wybierze szkołę. A jak się wybierze przypadkiem złą to ją zmienić.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gosiaczek » środa 23 sierpnia 2006, 19:49

Ja wyjeździłam 25h i na początku mialam straszne problemy.. nie potrafilam "zgrać" pracy rąk.. nóg i głowy.. ehh było cięzko..
ale u mnie we Wroclawiu teraz na egzmin czeka się 2 miesiące.. i bylabym szczęsliwa gdyby mój instruktor podpisal mi karte po 30h.. ja zapisalabym się na egzamin i nadal chodzilabym na jazdy.. niestety nie wiem jak będzie a nie powiem zalezy mi na czasie.. bo nie ukrywajmy jak się nie jeździ to traci sie "wyczucie"..
jestem świadomo tego że jeszcze wielu rzeczy nie umiem.,. i nie licze na szczęście,,
Avatar użytkownika
Gosiaczek
 
Posty: 30
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 16:40

Postprzez as » czwartek 24 sierpnia 2006, 10:30

i bylabym szczęsliwa gdyby mój instruktor podpisal mi karte po 30h..

ja jestem w mniej więcej takiej samej sytuacji tzn mam wyjeżdżone 23h ale idzie mi średnio więc chciałabym sobie dokupić kilka godzin... mój instruktor mówi że nie ma żadnego problemu dokumenty dostanę po 30 regulaminowych godzinach jazdy i mogę się zapisać na egzamin a w między czasie dokupić sobie godziny i jeździć dalej...
moim zdanie też nie powinnaś mieć z tym żadnych problemów
przyjaciel to ten, który wie o tobie wszystko.... i nadal cię kocha;)
Avatar użytkownika
as
 
Posty: 93
Dołączył(a): piątek 21 lipca 2006, 19:10
Lokalizacja: Zamość

Postprzez Gosiaczek » sobota 26 sierpnia 2006, 15:56

as masz wielkie szczęscie mając takiego instruktora
mój jest strasznie zasadniczy i pewnie nie pójdzie na taki uklad.. /teraz mam 27h wyjeżdżonych/
ehh ja juz sama nie wiem.. moze jemu zalezy na pieniądzach i dlatego każe mi najpierw dokupic godziny.. i jeśli sobie będe po tych godzinach dobrze radzić to laskawie mi podpisze kartę..
Avatar użytkownika
Gosiaczek
 
Posty: 30
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 16:40

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości