dzisiaj np. wracalismy z rzeszowa Tu na miejsce (Sanok) - mysle ze z 70 km jest - poprowadzilem sobie :)
ale tak to jezdzimy gdzie "niepowinni stac", :wink:
sa dni ze mi sie jezdzi naprawde dobbrze, a sa (jak dzisiaj) ze do *** :?
przez invx » piątek 08 września 2006, 16:58
przez scorpio44 » piątek 08 września 2006, 17:19
invx napisał(a):ale tak to jezdzimy gdzie "niepowinni stac", :wink:
sa dni ze mi sie jezdzi naprawde dobbrze, a sa (jak dzisiaj) ze do *** :?
przez invx » piątek 08 września 2006, 20:45
przez Luraya_ol » sobota 09 września 2006, 17:29
przez scorpio44 » sobota 09 września 2006, 17:55
invx napisał(a):dobra jazda jest pojeciem wzglednym :)
nie mialem namysli, ze jak mam goszy dzien, to jade lewa strona jezdni, a na krzyzowkach sie niezatrzymuje, a na przejscia nie zwracam uwagi :roll:
ial;em namysli, ze jazda nie jest dynamiczna, plynna, ze mi np przy redukcji szarpie, albo przy ruszaniu warczy - a to takie cos mnie denerwujeuje i wiem ze to nie jest jazda jaka powinna byc.
a jak mi sie wydaje to tylko czas i przejechane km poparte dobra teoria moga te sprawy zalatwic
przez invx » sobota 09 września 2006, 18:11
A zwłaszcza że chodzi o młodego i niedoświadczonego kierowcę, który nie zdawał jeszcze nigdy egzaminu na prawo jazdy, który by zweryfikował, czy taki ktoś w ogóle ma prawo wyjechać na drogę.
przez Sławek_18 » sobota 09 września 2006, 19:55
przez Tomek_ » sobota 09 września 2006, 20:14
invx napisał(a):wiesz jak jest w USA ? - pod okiem doswiadczonego kierowcy mozna jezdzic bez dokumentow - bo to jest najlepsza nauka. Lepiej w ten sposob nabic setki km, zdobys doswiadczenie, niz dostac papier i z papierem w reku potem wyjechac samemu i szalec, jak ten dzis we wroclawiu 160 km/h (w TVP mowili).
przez invx » sobota 09 września 2006, 21:02