czy w ogóle można przyzwyczaić się do tego ch.... combi?

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

czy w ogóle można przyzwyczaić się do tego ch.... combi?

Postprzez marteczka » poniedziałek 02 października 2006, 13:53

Jestem początkujacym kierowcą, ktory w dodatku nabawił sie jakich leków przed jazdą. Cos podejrzewam, że nie bez znaczenia jest moje obecne auto. Otóż to combi!! (opel astra). Mąz uparl sie, że jest bardziej praktyczne niz małe, kobiece auto. Jak wam sie jeździ cimbiakami? Zauważacie różnicę? Na lapsze czy na gorsze? Ja nie lubię :-(
marteczka
 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek 17 sierpnia 2006, 15:00
Lokalizacja: Ostróda

Postprzez cman » poniedziałek 02 października 2006, 14:02

Kombi jak kombi, przecież jadąc do przodu chyba nie robi wielkiej różnicy jaka jest dupa. Może jedynie przy cofaniu jest jakaś różnica, ale w końcu jaka? Że jest trochę dłuższy od hatchback'a...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez wiesniak » poniedziałek 02 października 2006, 17:03

Ja też nie widzę różnicy, przecież to się niczym nie różni oprócz kształtu tyłu. W dodatku Opel Astra nie jest takim dużym samochodem, żeby trudniej się go prowadziło. Wydaje mi się, że koleżanka trochę tutaj histeryzuje...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez inthend » poniedziałek 02 października 2006, 18:17

mi tam się lepiej combikiem jeździ :) Pewien czas jeździłem focusem hatchbackiem, potem focusem kombi i kombiak lepiej trzyma się drogi, pewniej się w nim czuję, szczególnie prz większych prędkosciach. A do parkowania także można się przyzwyczaić.
11.04.2006 r. plac + miasto + :]
Tychy - zdałem za pierwszym razem ! :D
inthend
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 16 kwietnia 2006, 12:30
Lokalizacja: Oświęcim

Postprzez Ad_aM » poniedziałek 02 października 2006, 18:32

Szczerze mówiąc mi najlepiej jeździ się dostawczakiem :lol: Widok po horyzont (chyba, że stoje za tirem czy autobusem), promień skrętu mniejszy niż w osobówce. A cofanie na oko - jak by co to mi przynajmniej nic się nie stanie :P
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez marteczka » wtorek 03 października 2006, 09:17

Ja histeryzuję? :shock: Może troszeczke, ale przyznacie mi rację, że po mieście w cisnych zakrętach trzeba duzo bardziej uważać, żeby nie skosić "tylkiem" kogoś. W przypadku np. gdy skrecamy w lewo a ktoś z tejze ulicy, w która my skręcamy skręca w te, z której my nadjechaliśmy. Czyli niby bezkolizyjne wyminiecie. Jako model moga posłuzyć 2 ołówki. Krótki ołówek szybciej się "chowa" a długi "ciągnie sie".
marteczka
 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek 17 sierpnia 2006, 15:00
Lokalizacja: Ostróda

Postprzez Tomek_ » wtorek 03 października 2006, 09:26

marteczka napisał(a):ale przyznacie mi rację, że po mieście w cisnych zakrętach trzeba duzo bardziej uważać, żeby nie skosić "tylkiem" kogoś.


W ciasnych zakretach to zestawem jak sie jedzie trzeba uwazac, a czy kombi czy nie kombi to jedna bajka.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Xsystoff » wtorek 03 października 2006, 13:06

Astra to najzwyklejszy w swiecie kompakt wiec jest mala jesli chodzi o wymiary. Nie przesadzaj, ze ciezko sie jezdzi, bo to nie jest duzy samochod. Jesli to dodatkowo jedynka (chyba zaczeli klepac w `91 o ile pamietam) to nic dziwnego, ze jezdzi sie na poczatku przecietnie, bo to auto jest z innej epoki (zeby nie powiedziec dosadnie, ze toporne). Obecne kompakty sa o niebo lepiej wyposazone i przyjazniejsze dla uzytkownika. Pojezdzisz to sie przestawisz.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Agawa » wtorek 03 października 2006, 15:12

Marteczka mozna sie przyzwyczaic do kazdego auta, ale trzeba go wyczuć a na to potrzeba troche czasu i praktyki a z tego co wiem niewiele jeździsz jak narazie.
Ostatnio miałam przyjemność jechac Laguną Combi i naprawde super sie jeździło. Combi, jak kazde inne auto da sie polubić, ale trzeba jeździć, jeźdzć, jeździć...
Pozatym w Combi masz chyba lepsza widocznośc do tyłu niz załóżmy w sedanach, gdzie przeważnie są małe szybki a z tyłu jeszcze bagaznik i czasami nawet hak :lol:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez marteczka » wtorek 03 października 2006, 15:25

Xsystoff napawde tez tak uważasz, ze astra jest toporna? Ja też !! Rzeczywiscie mam stara jak świat, ma 14 lat ale jest sprawna, wyglada bardzo dobrze, z tym ze no zrywu to ona nie ma i reakcje na wszystko co chce, żeby zrobiła robi ale poooowooooli. Z ruszaniem jest tak samo. Owszem nie jestem rajdowcem ale ruszac to umiem - innym samochodem. Nie wiem może sprzęglo jest do wymiany ale mam wrazenie, że puszczajac je nic a nic to auto nie rusza, dopiero pod koniec. No i oczywiscie stąd warczenie, bo zniecierpliwiona brakiem efektyu zwykle dodaje za duzo gazu.

Ach te stare auta. Żeby tak było mnie stac na cos nowszego.


Acha, co to znaczy kompakt i zestaw?
marteczka
 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek 17 sierpnia 2006, 15:00
Lokalizacja: Ostróda

Postprzez Tomek_ » wtorek 03 października 2006, 15:32

zestaw (zespol pojazdow) to np. ciagnik siodlowy z naczepa lub ciezarowka z przyczepa, mowiac pospolicie i niepoprawnie tzw. TIR :D i to nim trzeba uwazac na zakretach a nie kombiaczem :D
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cman » wtorek 03 października 2006, 15:35

A jak sprzęgło bierze bardzo wysoko to wystarczy popuścić trochę linkę i będzie brało tam gdzie trzeba.

Kompakt to małe auto miejskie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez marcij » wtorek 03 października 2006, 16:01

cman napisał(a):Kompakt to małe auto miejskie.


No tutaj to bym sie nie zgodzil , "male autko miejskie" to inna klasa, u opla jest Corsa , a ogolnie to sie nazywa segment B , natomiast kompakty sa juz wyzsym segmentem

marteczka napisał(a):Ach te stare auta. Żeby tak było mnie stac na cos nowszego..


Stare ople sa fajne !!!
Kazdy lubi co innego , mnie jakby bylo stac to kupilbym sobie opla z lat 60tych lub 70tych, ale to takie male zboczenie jest :P
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Xsystoff » wtorek 03 października 2006, 16:01

marteczka napisał(a):Xsystoff napawde tez tak uważasz, ze astra jest toporna? Ja też !!

Ten samochod jak byl nowy to byl tani i prosty. Jak teraz ma 14 lat to jest jeszcze gorzej. Mialem okazje jechac Panda z przebiegiem w okolicach 180 tys km (dobitą już) i dzien pozniej Mercedesen A-klasse z przebiegiem 240 tys km (w sumie to chyba jeszcze bardziej zmeczona zyciem). Tym drugim jezdzilo mi sie super, ladnie chodzaca skrzynia, szybko wyczuwalne sprzglo, dobra widocznosc, w miare ok silnik (nie taki mul jak we fiacie). Ten samochod pasowal mi bardzo dobrze (pomijajac kompletnie nieczytelne zegary, brzydkie wnetrze i pionowo ustawiona kierownice. Mialem okazje kawalek przejechac Seicento i dziwnie chodzaca skrzynia oraz kompletny brak miejsca na nogi (bardzo blisko pedaly obok siebie, ja mam rozmiar nogi 47) mnie mocno zniechecily. Jezdzilem tez Corolla i ten samochod z miejsca mi podszedl. Sprzeglo bralo tam gdzie powinno, hamulec tez ok (np. w niektorych samochodach jest twardy jak deska), silnik wkrecal sie przyjemnie i mimo ze siedzialem pierwszy raz w samochodzie to przy sprawdzaniu jakie ma odjescie przy zmianie z jedynki na dwojke nawet zapiszczal. Sa na prawde rozne samochody i mimo ze jestem fanatykiem motoryzacji to niektore egzemplarze mi kompletnie nie podeszly. Umiem sie dostosowywac do nowych samochodow ale sa wyjatki, w ktorych zle sie czuje (i to wcale nie sa male i tanie samochody). Pojezdzij sporo jak radzili przedmowcy, przyzwyczaisz sie do nowego auta, bedzie wszystko lepiej wychodzilo. Mi rok temu po zmianie butow na zimowe (gruba i sztywna podeszwa = brak czucia) zajelo z tydzien zanim sie przyzwyczailem i przez ten czas jezdzilem jak poczatkujacy. Postaraj sie przejechac za kierownica innym samochodem. Moze byc ciekawe doswiadczenie. No i nie przejmuj sie, wszystko jest do nauczenia, wycwiczenia, przyzwyczajenia, a rozni ludzie maja rozny czas potrzebny do adaptacji. A i tak nie zawsze im to wychodzi. Pamietaj ze kierowcy, ktory ma milon przejechanych km i prawko od XX lat tez czasami gasnie samochod.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez fafal » czwartek 05 października 2006, 09:31

Napewno dla "nowego" kierowcy ktory przesiadl sie powiedzmy z Corsy na Astre w combi jest roznica jesli chodzi chociazby o branie niektorych zakretow.
Ale jest to wszystko do przyzwyczajenia i tsak naprawde nie jest to wielkim problemem.

Jakbym powiedzial swojej dziewczynie zeby pojechala combi gdzie jakies 2 tygodnie temu zdala prawo jazdy i obecnie jezdzi Seicentem to by mnie wysmiala, nagrala to i wyslala do "Smiechu warte".
Napewno by sie nie zgodzila, ale z czasem dcyzja jej nedzie sie zmieniac.

Osobiscie zawsze lubilem jezdzic duzymi smaochodami w tych mniejszych zle sie czuje nie ma takiej wygody.
Interesujesz sie motoryzacja? a moze ciezarowkami?
Sprawdz http://www.fan4truck.yoyo.pl/forum
Prawo jazdy:
kat. B
kat. C
kat. C+E
Avatar użytkownika
fafal
 
Posty: 145
Dołączył(a): piątek 02 czerwca 2006, 14:13
Lokalizacja: Legionowo

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości