Co ważniejsze - polecenie egzaminatora czy przepisy??

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Co ważniejsze - polecenie egzaminatora czy przepisy??

Postprzez foraq » piątek 03 listopada 2006, 21:25

Już niedługo będę miał egzamin w WORD Kłodzko i mam kilka pytań;)

1. Czy jeżeli egzaminator każe mi np. zawrócić na skrzyżowaniu a tam będzie zakaz zawracania to mamy zawracać czy powiedzieć mu że jest zakaz?? Czy jeśli zawrócimy to jest to podstawa do oblania??

2. Jeżeli egzaminator karze nam się zatrzymać a będzie zakaz zatrzymywania to co??

3. Jeśli egzaminator karze nam skręcić np. w lewo a tam będzie zakaz skrętu w lewo to mamy skręcić czy odmówić??

4. W jaki sposób NAJLEPIEJ zawracać na skrzyżowaniach??

5. Czy jeżeli samochód będzie gasł z przyczyn niezależnych od nas (np. słabej jakości LPG...) to czy może nas oblać??

6. Jeśli będzie błoto pośniegowe i nie będzie widać znaków poziomych np. ciągłych to czy możemy niezdać np. za najechanie na ciągłą??
Avatar użytkownika
foraq
 
Posty: 17
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 19:36
Lokalizacja: DDZ

Postprzez gfcore » piątek 03 listopada 2006, 21:36

foraq napisał(a):1. Czy jeżeli egzaminator każe mi np. zawrócić na skrzyżowaniu a tam będzie zakaz zawracania to mamy zawracać czy powiedzieć mu że jest zakaz?? Czy jeśli zawrócimy to jest to podstawa do oblania??

2. Jeżeli egzaminator karze nam się zatrzymać a będzie zakaz zatrzymywania to co??

3. Jeśli egzaminator karze nam skręcić np. w lewo a tam będzie zakaz skrętu w lewo to mamy skręcić czy odmówić??

Egzaminator nie może wydać polecenia niezgodnego z przepisami :-) Najczęściej robi tak, że mówi: "Niech Pan zawróci w najbliższym możliwym do tego miejscu", albo coś w tym stylu. Sam musisz ocenić, kiedy i gdzie możesz to zrobić, a kiedy nie.

foraq napisał(a):4. W jaki sposób NAJLEPIEJ zawracać na skrzyżowaniach??

Poprawnie ;P Zależy od zbyt wielu czynników, żeby mieć jedną, dobrą receptę.

5. Czy jeżeli samochód będzie gasł z przyczyn niezależnych od nas (np. słabej jakości LPG...) to czy może nas oblać??

Heh, a skąd on może wiedzieć jakiej jakości jest LPG ;-) To zależy od egzaminatora, mnie z nerwów zgasł na egzaminie kilka razy i zdałem, ale czytałem tutaj posty ludzi, których oblano za to, że zgasł im dwa razy. Niestety nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, najlepiej żeby w ogóle nie gasł.

foraq napisał(a):6. Jeśli będzie błoto pośniegowe i nie będzie widać znaków poziomych np. ciągłych to czy możemy niezdać np. za najechanie na ciągłą??

Jeżeli będzie np. przełączka jednokierunkowa i będą znaki poziome (linia ciągła) których nie widać z powodu błota, ale również znak pionowy (zakaz wjazdu) no to oczywiście obleje Cię, gdy tam wjedziesz. W innych sytuacjach - nie wiem, myślę że egzaminatora to nie obchodzi, po prostu uzna, że nie potrafisz się odpowiednio zachować w danej sytuacji. Z drugiej strony jeżeli przez to błoto nie będziesz widział linii, to egzaminator pewnie też, nie? ;D
Ostatnio zmieniony piątek 03 listopada 2006, 21:40 przez gfcore, łącznie zmieniany 2 razy
(18-10-2006) Egzamin, 1. podejście kat. B - zdane! :-)
(23-10-2006) Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(27-10-2006) Odbiór prawka :-)
Avatar użytkownika
gfcore
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 03 listopada 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Zielona » piątek 03 listopada 2006, 21:39

Przede wszytskim - PRZEPISY. Egzaminator nie może wydać i nie wydaje polecenia niezgodnego z przepisami! Jeżeli powie Ci, że masz zawrócić na skrzyżowaniu tj. masz zarócić na skrzyżowaniu, na którym zawracanie jest dozwolone, a nie na pierwszym-lepszym. To samo tyczy się zatrzymywania, postoju i czy skrętu tam, gdzie jest zakaz.
Jeżeli chodzi natomiast o pytanie 5 - to owszem, w moim WORDzie zdarzały się takie przypadki...
Zielona
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek 05 października 2006, 21:20

Postprzez foraq » piątek 03 listopada 2006, 21:47

Pytam o LPG, ponieważ na kursie miałem kilka razy taką sytuację, że samochód zapalił, ale zanim zdąrzyłem ruszyć to zgasł... W efekcie trzeba było na benzynie rurzyć i dopiero podczas jazdy przełączyć...

No ale jeśli powie "Na tym skrzyżowaniu proszę skręcić w lewo" a tam będzie zakaz skrętu w lewo a ja skręce to co?? Nie zdam??

Albo "proszę się TUTAJ zatrzymać" a tam zakaz zatrzymywania i ja się zatrzyamam to co??;)

Co do zawracania to zgadzam się. Ale słyszałem że zawracacie poprzez wjazd na skrzyżowanie tyłem nie jest zbyt dobry ;P
Avatar użytkownika
foraq
 
Posty: 17
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 19:36
Lokalizacja: DDZ

Postprzez ania18 » piątek 03 listopada 2006, 21:51

1. mówimy że jest zakaz i dlatego niezawrócimy. Oczywiście że przy zawróceniu w niewłaściwym miejscu oblewamy
2. to jedziemy dalej ( śmieszne troche te pytanie hihi)
3. powiedzieć że w tym miejscu nieskręcimy bo jest zakaz skrętu
4. hm dziwne pytanie. możesz sprecyzować bo niebardzo kumam sens pytania
5. teoretycznie nieinsteresuje ich stan samochodu czyli 2 zgaśnięcia=oblany egzamin, nieważne z jakich przyczyn. Chociaż zdarzają się wyjątki to zależy od egzaminatora np. mój kolega zdał mimo że mu 3razy zgasł.

Czasami egzaminatorzy specjalnie podpuszczają chociaż nie powinni tego robić. Niektórzy egzaminatorzy nawet perfidnie palcem pokazują w którym miejscu co by se życzyli mimo że stoi zakaz jak byk :lol: Trzeba mieć szeroko oczy otwarte i myśleć :wink:
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Postprzez ella » piątek 03 listopada 2006, 21:57

No ale jeśli powie "Na tym skrzyżowaniu proszę skręcić w lewo" a tam będzie zakaz skrętu w lewo a ja skręce to co?? Nie zdam??

Nie zdasz
Albo "proszę się TUTAJ zatrzymać" a tam zakaz zatrzymywania i ja się zatrzyamam to co??

Nie zdasz.
Jeżeli tak zrobisz to znaczy, że nie znasz przepisów a to jest podstawa do oblania.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » piątek 03 listopada 2006, 22:56

ella napisał(a):Jeżeli tak zrobisz to znaczy, że nie znasz przepisów a to jest podstawa do oblania.

A jeżeli egzaminator będzie mówił bardzo konkretnie, żeby W TYM MIEJSCU stanąć albo W TYM MIEJSCU zawrócić (a w obydwóch wypadkach będą zakazy), to znaczy, że to on nie zna przepisów. ;) Odpowiedź na pierwsze 3 pytania tak naprawdę brzmi, że egzaminator nie ma prawa tak powiedzieć.

Co do zawracania - polecam zajrzeć do FAQ.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » piątek 03 listopada 2006, 23:06

A jeżeli egzaminator będzie mówił bardzo konkretnie, żeby W TYM MIEJSCU stanąć albo W TYM MIEJSCU zawrócić (a w obydwóch wypadkach będą zakazy), to znaczy, że to on nie zna przepisów.

A może chce w ten sposób sprawdzić, czy egzaminowany zna przepisy albo widzi znaki na drodze :lol:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » piątek 03 listopada 2006, 23:10

ella napisał(a):A może chce w ten sposób sprawdzić, czy egzaminowany zna przepisy albo widzi znaki na drodze :lol:

Jest wyraźnie napisane, że egzaminator nie ma prawa wydawać poleceń niezgodnych z przepisami? Jest. Więc w tego typu sytuacjach złamie ten przepis, niezależnie od tego, jakie są jego intencje.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » piątek 03 listopada 2006, 23:16

Jest wyraźnie napisane, że egzaminator nie ma prawa wydawać poleceń niezgodnych z przepisami? Jest.

Mógłbyś go podrzucić na forum (mnie komp coś szwankuje i długo by trwało szukanie). Może, przyda się egzaminowanym (oblanym za to) do napisania odwołania. Bo takich pytań już trochę było a to rozwiąże ich wątpliwości.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » piątek 03 listopada 2006, 23:53

Przepis był na forum wielokrotnie przywoływany (również przez instruktorów) i prawdę mówiąc stąd wnoszę, że on istnieje, bo nie siedzę w rozporządzeniach dotyczących egzaminów. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » piątek 03 listopada 2006, 23:57

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 27 października 2005 r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów (Dz. U. z dnia 31 października 2005 r.)

§ 11. Podczas egzaminu praktycznego:
(...)
3) egzaminator przekazuje osobie egzaminowanej polecenia dotyczące kierunku jazdy lub wykonania określonego zadania egzaminacyjnego; polecenia te nie mogą być sprzeczne z obowiązującymi na drodze zasadami ruchu lub stwarzać możliwości zagrożenia jego bezpieczeństwa;
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

moja wina moja wina...:)

Postprzez Merusia » sobota 04 listopada 2006, 09:36

Czesc. Ja też miałam taką sytuację na egzaminie. Zdawałam wtedy drugi raz. Egzaminator kazał mi skręcić w lewo na skrzyzowaniu. Więc pojechałam, a tam, w dali był znak "zakaz ruchu pojazdów". Nie wiedziałam co mam zrobić :roll: aż wstyd się przyznać, podjechałam bliżej znaku i mówię panu egzaminarorowi, że tu nie można jechać. A on westchnął i mówi : "Więc dlaczego Pani aż tutaj podjechała?". No i przesiedliśmy się. Głupota nie boli. :/ Ale zdałam za trzecim :D Pozdrowienia
Merusia
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 24 października 2006, 21:09

Postprzez marcij » sobota 04 listopada 2006, 12:48

Co do gasniecia samochodu to auta egzaminacyjne jezdza na benzynie , wiec nie ma problemow zwiazanych z gasnieciem, a to ze 2 razy zgasnie = oblany egzamin w moim mordzie rowniez nie obowiazuje. Ja na egzaminie wsiadlem pierwszy raz w zyciu do grande punto , zgaslo mi dwa razy na placu , potem jeszcze przy wyjezdzie z osrodka i na pierwszym skzyzowaniu i nie zostalem za to oblany, wiec co osrodek egzaminowania to jest inaczej.
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Re: moja wina moja wina...:)

Postprzez scorpio44 » sobota 04 listopada 2006, 14:46

Merusia napisał(a):Egzaminator kazał mi skręcić w lewo na skrzyzowaniu. Więc pojechałam, a tam, w dali był znak "zakaz ruchu pojazdów". Nie wiedziałam co mam zrobić :roll: aż wstyd się przyznać, podjechałam bliżej znaku i mówię panu egzaminarorowi, że tu nie można jechać. A on westchnął i mówi : "Więc dlaczego Pani aż tutaj podjechała?"

Zacznijmy od tego, że egzaminator nie miał prawa kazać Ci tam jechać. A skoro nie minęłaś tego zakazu ruchu, a wcześniej nie było zakazu skrętu w lewo, to Ty błędu nie popełniłaś żadnego.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości