doomdrake napisał(a):Gizmin napisał(a):czekasz do momentu w którym opuszczenie skrzyżowania jest możliwe, a nie ze boisz sie. Ja na egzaminie czekałem chyba z 5 minut i dopiero ruszyłem.
Widać miałeś wyrozumiałego egzaminatora
Szczerze mówiąc, nie bardzo czaję, co tutaj ma do rzeczy wyrozumiałość. Jeżeli nie ma możliwości jazdy bez wymuszenia, to chyba logiczne, że się stoi (i to nie tylko na egzaminie, nawet zawsze). Nie słyszałem o zasadzie mówiącej, że np. jeżeli przed wyjazdem na drogę z pierwszeństwem staliśmy i czekaliśmy dłużej niż 2 minuty, to jedziemy, nie patrząc na to, czy możemy czy nie i ryzykując życiem, bo w przeciwnym razie blokujemy ruch. ;) :D A z Twojej wypowiedzi można by zrozumieć, że Twój egzaminator tak właśnie uważa.