ehm.. co jak źle się czuje w samochodzie?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

ehm.. co jak źle się czuje w samochodzie?

Postprzez CactusMan » niedziela 24 grudnia 2006, 18:32

Witam.. Pierwszy moj post na forum :P

Ja mam watpliwosci dotyczace dosc delikatnej kwestii.. Po prostu zwykle w autobusach czy innych tam pojazdach (w samochodach mniej ale tez) czasami zle sie czuje. Szczegolnie jak jest duszno, slonce razi, itd. Jak bylem maly to bylo naprawde niedobrze, mialem nudnosci itp, teraz juz daawno nic sie nie dzialo az tak, jednak boje sie ze cos z tej choroby lokomocyjnej zostalo.. (czasami w busie sie gorzej czuje np., w samochodzie tez troche)

Czy to przejdzie jak bede duzo jezdzil (i jako kierowca, bo matka zawsze mi mowi ze 'aaa .. za kolkiem bedziesz sie czul dobrze') albo czy moze powinienem przed jazdami zazywac jakies pastylki? Oczywiscie taki aviomarin czy cos jest niedopuszczalny dla kierowcy (dziala usypiajaco) ale moze jakis taki lek dla kierowcy jest?

Moj kolega czasami zle sie czuje w busach ale prawo jazdy zdal normalnie wiec chyba za kolkiem czuje sie wcale niezle.. Mam nadzieje że podobnie bedzie w moim przypadku...
CactusMan
 
Posty: 12
Dołączył(a): niedziela 24 grudnia 2006, 18:25

Postprzez mixxm » niedziela 24 grudnia 2006, 20:51

Moja znajoma ma choroba lokomocyjna jak jedzie autem obok kierowcy albo z tyłu, jak sama prowadzi czuje sie jak ryba w wodzie :)
(2006-11-13) - Zdany egzamin praktyczny kat. B.
(2006-11-17) - Prawo jazdy: przyjęto wniosek trwa postępowanie administracyjne.
(2006-11-21) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie. :D
mixxm
 
Posty: 29
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 22:40
Lokalizacja: Bytom

Postprzez scorpio44 » niedziela 24 grudnia 2006, 21:10

Z tego, co wiem, to regułą jest, że za kierownicą nie odczuwa się objawów choroby lokomocyjnej, nawet jeżeli się ją ma i jako pasażer podróżuje się z woreczkiem. ;) :D Jeszcze wiele lat temu, gdym dziecięciem był, choroba lokomocyjna była u mnie sporym problemem w dłuższych trasach. Teraz uskutecznia mi się już bardzo rzadko, więc nie jestem w stanie po samym sobie ocenić, jaka jest pod tym względem różnica między jazdą jako kierowca a jako pasażer. No ale z tego, co wiem, to jest tak, jak napisałem. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » poniedziałek 25 grudnia 2006, 00:00

scorpio44 napisał(a):...to regułą jest, że za kierownicą nie odczuwa się objawów choroby lokomocyjnej, nawet jeżeli się ją ma i jako pasażer podróżuje się z woreczkiem. ;) :

I tak właśnie jest. Siedząc za kierownicą nie ma się choroby lokomocyjnej
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... okomocyjna
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ad_aM » poniedziałek 25 grudnia 2006, 00:30

Nie ma ponieważ jego błędnik wie co zaraz się stanie, więc nie może czuć się zaskoczony. Dlatego osoby z taką choroba sadza się tak, aby widziały drogę... bo wtedy mogą wywnioskować co się zaraz stanie


P.S.

I mówię to jako doświadczony przez chorobę lokomocyjną :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Matylda » poniedziałek 25 grudnia 2006, 12:17

Ja też niestety byłam dotknięta tą chorobą...niemiłą :? W dzieciństwie to był dramat, potem trochę lepiej. Nawrót choroby nastapił 4 lata temu podczas krótkiego rejsu statkiem wycieczkowym z Sopotu do Gdyni :lol: Od tamtej pory znowu się męczyłam, ale wspomagałam się Aviomarinem w dłuższych podróżach i było znośnie.
Jako kierowca WOGÓLE nie odczuwam tych dolegliwości :!: Macie wiec rację z tym , że kierowców to raczej nie dotyczy.
CactusMan nie obawiaj się wiec, gdy będziesz Ty prowadził to na bank Cię nie dopadnie! W razie czego kup sobie w zielarskim "cukierki imbirowe", pomaga na mdłosci a nie usypia jak Aviomarin.
Pozdrawiam :)
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

:)

Postprzez Polonez » poniedziałek 25 grudnia 2006, 12:42

hihi ale też tak mam. :P Jeśli chodzi o autobus najlepiej siadać "koło kierowcy" czyli na 1wszym siedzeniu z prawej strony, aby było widać droge przed nami mi to dużo dawało. Pod zadnym pozorem nie wolno siadać z tyłu autobusu bo buja tam jak na statku i nie trudno o chorobe. Tak samo powinno się robić w samochodzie osobowym lepiej siedzieć z przodu. Jeśli chodzi o osobówke to tutaj moje dolegliwości pojawiały sie w czasie nagłych przyspieszeń i hamowań. i tutaj ciekawostka. Gdy byłem z siostrą bardzo młody mieliśmy tą przypadłość, ale nigdy nie pojawiała się ona w maluchu hihi :P

Jeśli kieruje autem choroba ustępuje jak reką odjął :) Heh żadne przyspieszenie nie jest mi straszne a raczej sprawia mi frajde. Ostanio po większym przyspieszeniu ( heh jak na Poloneza ) kolega z tylnego siedzenia się odezwał zebym tak nie robił bo mu niedobrze :D Tak więc ja jako kierowca nie choruje :)
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez wiesniak » poniedziałek 25 grudnia 2006, 16:41

A mnie to nawet w samolocie i na żaglówce podczas sztormu nic nie bierze i nigdy nie brało :D. Ale dobrym sposobem jest spoglądanie w jakiś stały punkt, czyli dodatkowy argument za patrzeniem w przednią szybę.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ad_aM » środa 27 grudnia 2006, 02:15

Byle pasów na drodze nie liczyć :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » środa 27 grudnia 2006, 17:46

Uuu, to ja widzę, że moja choroba lokomocyjna (w przeszłości) była dużo silniejsza niż wasza, albowiem ponieważ w moim wypadku było kompletnie wszystko jedno, gdzie siedziałem i co robiłem (czy to w samochodzie, czy w autobusie) - czy z przodu, czy z tyłu, czy patrzyłem na drogę, czy nie. W dłuższej trasie zawsze dopadała na taką samą skalę. ;)

A porówynywanie (tym bardziej zrównywanie) choroby lokomocyjnej z chorobą morską mija się z celem, bo to dwie różne bajki. Zresztą podstawowa różnica polega na tym, że chorobę morską na dłuższą metę miewa prawie każdy. ;) :D (Wieśniak - podkreślam, PRAWIE ;) :D ).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

:)

Postprzez Polonez » środa 27 grudnia 2006, 17:58

A kto odczuwał skutki choroby w pociagu ?? Ja nigdy !! Dlatego wydaje mi się ze błędnik nie ma nic do rzeczy (przynajmnije u mnie). Przecież w pociagu patrzy się w boczne okno widzi uciekajacy krajobraz i jest OK. Dlatego u mnie choroba pojawiała się w czasie dużych przyspieszeń , hamowań i bujania. A w pociagu nie ma dużych przyspieszeń , hamowania i nie buja. heh tak jak w Maluchu - tam tez zawsze czułem się dobrze :)
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez dziedziel » środa 27 grudnia 2006, 18:20

A tu co o chorobie lokomocyjnej pisza na wikipedi:
Wikipedia napisał(a):Choroba lokomocyjna (kinetoza) to schorzenie wywołane podczas poruszania się dowolnymi środkami transportu. Przyczyną jest brak zgodności bodźców, sygnałów, wzrokowych i błędnika, odbieranych przez mózg. Wzrok odbiera zmianę otoczenia, co mózg odbiera jako ruch, jednak błędnik, jako narząd równowagi, nie odnotowuje zmian położenia ciała, jednak reaguje na inne siły powstające podczas jazdy (hamowanie, przyspieszanie, kiwanie). Choroba zwykle ustępuje wkrótce po zakończeniu podróży i nie daje powikłań, jednak w ciężkich przypadkach może dojść do wycieńczenia.

Objawy:

* Początkowe:
o zmęczenie
o uczucie niewygody
o brak apetytu

* Późniejsze:
o zawroty i bóle głowy
o nudności
o ślinotok lub suchość w ustach
o nadmierne pocenie się
o wymioty


Leczenie:

Skutecznym, chemicznym środkiem jest dimenhydrynat, prep.: Aviomarin, który należy zażyć 1 – 2 tabletki na 30 min. przed podróżą, jednak lek ten powoduje skutki uboczne w postaci senności, rzadko występuje obniżenie ciśnienia tętniczego krwi. Nie stosować u kobiet w I trymestrze ciąży, dzieci do 2 r.ż., ani podczas prowadzenia pojazdów. Stosując ten lek nie można pić alkoholu. Travelgum działa podobnie do Aviomarinu, lecz występuje w postaci gumy do żucia przez co działa szybciej, bez skutków ubocznych, ma mniejszą dawkę. Kolejną substancją chemiczną jest chlorowodorek prometazyny, prep.: Diphergan, sprzedawany na receptę. Działania niepożądane jak wyżej, nie stosować u dzieci poniżej 1 r.ż. Na rynku dostępne są także bezpieczniejsze i pozbawione działań ubocznych środki pochodzenia roślinnego, tj.: (Avioplant - 300 mg, Lokomotiv - 300 mg, Zingerek - 220 mg), które zawierają w swoim składzie sproszkowane kłącze imbiru (Zingiberis rhizoma). Nowością na polskim rynku są plastry Transway, które poprzez masaż stymulują punkt akupunkturowy NEIGUAN znajdujący się w pobliżu obu nadgarstków. Nie zawiera żadnych substancji chemicznych, dlatego nie wywołuje efektów ubocznych i nie ma przeciwwskazań do jego stosowania. Działanie odczuwalne jest po 15 min. od prawidłowego naklejenia plastrów. Opakowanie zawiera 2 plastry. Homeopatami stosowanymi w zapobieganiu skutkom związanych z kinetozą są: Cocculine - tabletki do ssania. Nie powodują senności, lecz trzeba zastosować je już dzień przed podróżą. Vomitusheel - krople, 30 ml; Vomitusheel S - czopki, 12 sztuk. Wytwarzane przez niemiecką firmę Heel. Stosunkowo drogie: ok. 25 zł. Głównym składnikiem dwóch ostatnich preparatów jest kulczyba św. Ignacego (Ignatia amara Bergius). Występuje ona w wielu lekach homeopatycznych. Innym, dość nietypowym, lecz najtańszym sposobem zabezpieczenia się przed złym samopoczuciem podczas podróży, jest naklejenie dwóch plasterków prostopadle do siebie, krzyżujących się na pępku.
[/code]
( 2006-12-27 ) Egzamin praktyczny i teoretyczny za pierwszym razem.
( 2007-01-02 ) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
( 2007-01-05 ) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
( 2007-01-08 ) Odbiór :) i w drogę...
dziedziel
 
Posty: 40
Dołączył(a): piątek 17 listopada 2006, 21:21
Lokalizacja: Piotrowice k Łowicza

Postprzez AgaM. » środa 27 grudnia 2006, 18:43

też miałam w dzieciństwie chorobę lokomocyjną, ale tylko w autobusach,
później jakoś z wiekiem mi ona przeszła a może przez stosowanie w/w leku homeopatycznego - Cocculine, nie wiem co dokładnie było przyczyną zaniku tej choroby...
:)
co Nas spotka za zakrętem....????
Avatar użytkownika
AgaM.
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2004, 15:00
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez scorpio44 » środa 27 grudnia 2006, 20:02

Nigdy nie słyszałem o objawach choroby lokomocyjnej występujących w pociągu. Pociąg w zasadzie cały czas jedzie równo.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Matylda » czwartek 28 grudnia 2006, 14:03

Ja przetestowałam chyba wszystkie środki zapobiegające chorobie lokomocyjnej :)
Najskuteczniejszy jest Aviomarin i super są te plastry Transway. Jednak gdy prowadzę samochód to na wszelki wypadek mam przy sobie tylko cukierki imbirowe, tak w razie czego :wink:
W pociągu rzeczywiście nigdy mnie nie muliło, natomiast największą katastrofą były autobusy, gdzie było duszno, trzęsło, śmierdziało spalinami i nie tylko.
Natomiast na żaden statek, ani prom już nigdy nie wsiądę :? Już po zejściu z niego byłam zielona przez pół dnia, choroba morska daje o wiele silniejsze objawy niż lokomocyjna. Nie polecam :lol:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości