Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Kobiety i kierunki:-)

przez **Tomek_** » sobota 08 kwietnia 2006, 12:03

reniek31 napisał(a):to ty chyba kolego tez tak jezdzisz!!!!jak przejedziesz chociaz 100 tys km to pogadamy!!!

Jak przejedziesz milion km to pogadamy :D

przez **Pelissa** » sobota 08 kwietnia 2006, 15:08

Myslovitz napisał(a):Podobno kobiety za kierownicą potrafią pomylić kierunki (w prawo, w lewo

Ja tak mam, obiecalam sobie ze nie bede na kursie i egzaminie reagowac impulsywnie, tylko pomysle zawsze sekundkę (mam na to czas, bo odpowiednio wczesniej mowia lewo-prawo). Od zawsze myle strony i kierunki, co bywa smieszne ale nie na drodze:(

przez **Jakub J.** » czwartek 27 kwietnia 2006, 20:34

Moja zona ktora ma 8 lat prawo jazdy zdarza jej sie mylic kierunki - mowie skrec w lewo tutaj a ta w prawo, no ale na szczescie sparadycznie, poza tym nie dyskryminujac nikogo kobiety bardziej sa podatne na emocje podczas jazdy i maja mniejszy zmysl obserwacji wzrokowej (to faceci sa wzrokowcami co niejeden psycholog potwierdzil :D )
Pozatym kobiety sa wspaniale i niski uklon do wszystkich pan :D :D pozdrawiam

przez **dianda** » sobota 29 kwietnia 2006, 00:04

najlepszy to jest mój tata

W LEWO!!! NO LEWO MóWIę! I polazuje palcem prawą stronę :)

przez **Kasia222** » niedziela 26 listopada 2006, 21:10

hm nie slyszalam o tym ale byc moze tak jest, ja na szczescie nie mam z tym zadnego problemu pozdro :)

przez **She18** » niedziela 26 listopada 2006, 22:04

Przyznam się.... mnie też czasami zdarza się pomylić kierunek :) Szczególnie przy cofaniu :wink: z jazda do przodu nie ma problemu.

przez **Agraffka** » czwartek 04 stycznia 2007, 17:09

Pozwolę sobie odświeżyć, ale mam parę rad dla mylących kierunki :)
Jeśli chodzi o skręcanie przy cofaniu, to bardzo pomogła mi rada mojego instruktora. Może jest ona bardzo logiczna i prosta do "wymyślenia" ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę (ja też na początku tego nie zauważyłam :) ) Otóż instruktor powiedział mi żebym podzieliła sobie auto na pół wzdłuż, wtedy ma ono prawą i lewą połowę. I teraz, w którą stronę chcę jechać, nieważne czy przodem czy tyłem, ten kierunkowskaz włączam i w tą stronę kręcę kierownicą. Wszystko to samo, np. chcę jechać w prawo - prawy kierunkowskaz, kręcę w prawo :)
A druga rzecz to mój pomysł :) (ale nie będę sobie do tego rościć jakichś praw, może nie byłam z tym pierwsza ;) ). Też zawsze miałam takie problemy, że jak instruktor mi mówił "w prawo" to ja skręcałam w lewo i na odwrót. Aż w końcu połączyłam sobie kierunki z "wajchą" od kierunkowskazu. Zakodowałam sobie w głowie "w prawo do góry" i "w lewo na dół" i już się nie mylę :)

przez **ella** » czwartek 04 stycznia 2007, 17:21

Instruktorzy mają czasami wspaniałe pomysły na naukę zapamiętywania, która strona jest prawa czy lewa. Co prawda o wielu sposobach czytałam ale tego nie znałam (z innego forum) :D

Wciąż nakłada mi te gumki na dłonie a już wyjeździłem 28 godzin!Czy naprawde
jest ze mną tak źle!!??

recepturki, zakłada mi je albo na lewą albo na prawą. Głupio sie czuję :/

no to ładnie wpadłem :/ Myślałem że jest to metoda znana wszystkim kursantom.
Chodzi o to, że mylą mi się strony :( a raczej myliły bo już nie mam z tym
problemów

przez **karolina1** » czwartek 04 stycznia 2007, 23:52

To znaczy w czym jej te recepturki pomagają, bo nie łapię :) To już lepiej rzeczywiście powiązać prawy kierunek z "górą" a lewy z dołem...

przez **ella** » piątek 05 stycznia 2007, 12:44

To znaczy w czym jej te recepturki pomagają, bo nie łapię

Pewnie recepturkę zakłada na prawą rękę i wie, że to PRAWA. :D Albo na odwrót.

przez **jaaa19** » poniedziałek 15 stycznia 2007, 18:25

oj... kieruneczki :P na 19stej chyba godzinie jazdy ani razu nie wrzucilam dobrze kierunkowskazu (instruktor mowi w prawo, ja kierunkowskaz w lewo, ale skrecam w prawo i odwrotnie... :? ) nie wiem kto byl bardziej przerazony (ja, instruktor czy samochod) :wink: ... pamietam, ze na samym poczatku kursu nie mialam tego problemu, pozniej sie cos pokrecilo... ale pod koniec wszystko wrocilo do normy... no powiedzmy... :D

przez **wiesniak** » poniedziałek 15 stycznia 2007, 18:43

Ej czegoś tu nie rozumiem, jak można źle włączyć kierunkowskaz, skoro się go włącza w tą stronę, w którą się kręci kierownicą? Takiego czegoś bym nie wymyślił :D.

przez **jaaa19** » poniedziałek 15 stycznia 2007, 19:06

a ja myslalam, ze kierunkowskaz wlaczamy jakis czas przed skrecaniem, a co za tym idzie jeszcze przed skretem kierownica...

co prawda mozna tez wcale nie wlaczac. jak kto woli. wedle zasobnosci portfela. wedle uznania.

pozdrawiam.

przez **wiesniak** » poniedziałek 15 stycznia 2007, 21:37

Rozumiem, że musisz już zacząć skręcać, żeby się dowiedzieć, w którą stronę będziesz kręcić kierownicą :).

przez **jaaa19** » poniedziałek 15 stycznia 2007, 23:31

dokladnie :roll:

gratuluje bystrosci umyslu :wink:

Kobiety i kierunki:-)

Re: Kobiety i kierunki:-)

Kto przegląda forum