przez bkt » środa 21 marca 2007, 23:04
scorpio Ty jestes jakims instruktorem/egzaminatorem? Bo zdziwie Cie jak wlasnie stalem na prawym (majac 3 do wyboru) ale niestety jakis brzydki Pan na srodkowym nie pozwolil mi zjechac na tenze pas na egzaminie no coz chyba nie chcialo mu sie przyhamowac wiec zostalem na prawym (zreszta jakbym zjechal to byl na 99% oblal: i to pewnie jako wymuszenie), za mna z 10 samochodow chcialo skrecic w prawo a gdybym jechal juz majac prawko sam to ja bym to zrobil i zawrocil sobie gdzies indziej. Natomiast na egzaminie musialem stac. Prawde mowiac poprostu nie zauwazylem ze zblizam sie do skrrzyzowania przez ciezarowke przede mna a po strzalkach na ulicy zorientowalem sie ze moge tam stac. Podobnie mialem na jazdach z instruktorem jeszcze na 1 skrzyzowaniu na odlwniczej ze swiatlami (jak wyjezdza sie z word w prawo przez tory i w prawo dalej prosto za mostkiem). Jadac z "miasta" do wordu mialem jechac prosto, a ustawilem sie na prawy pas, ktory tylko skrecal w prawo ( w stone word) i nikt mnie <&%#$@> nie chcial wpuscic sensownie na srodkowy spowrotem. A ja jezdzilem w zyciu malo i takie zwykle zrobienie czasami uprzejmosci nie dosc ze ulatwia poruszanie sie samochodem to jeszcze sprawia, ze czlowiekowi robi sie przyjemnie, wiedzac ze ktos normalny z glowa jezdzi po ulicach:)