Godzina egzaminu?

[ja:)]

Zgadzam się z przedmówcą:)

Swoje oba egzaminy miałam o 8 rano, i bardzo dobrze mi się zdawało:)

[Deliusz]

A znalazłem fajny temat to też napisze.

Ja swój pozytywny egzamin zdawałem o 7:40 jako pierwszy. Pan Egzaminator wysoki, postawny i dość gruby. Instruktor, gdy składał mi gratulacje zażartował: 'Marcin dobrze że zdawałeś rano bo Pan Janek był po śniadaniu i nie był głodny więc nie uwalił" :D:D:D:

[piotrT]

Mysle że czym wczesniejsza godzina egzaminu tym lepiej. Mniej czasu trzeba czekac, mniejsze sa wzgledne opoznienia. Zdawalem 3 razy zawsze egzamin odbywał się o 8.00.

[Judiee]

A ja też się wpiszę w tym temacie, a co :D Niby godzina nie powinna grać roli, ale wiem że po południu nie jestem tak uważna jak rano i na kursie między 7.00 a 13.00 moje jazdy były o niebo lepsze niż koło 15.00-16.00 (takie to już "indywidualne" uwarunkowanie). Egzamin mam na 9.00 więc mam nadzieję że nie będzie źle 8)

[nokeyb]

Myślę że tą kwestię należy rozważać indywidualnie. Jeśli ktoś pewniej czuje się za kółkiem przed południem, powinien właśnie na tą porę zarezerwować egzamin.

Mi instruktor polecał godzinę 9.00 początek egzaminu. To oznacza że prawdopodobnie przed 11 wyjadę na centrum Gdyni. Korki wtedy są najmniejsze.

Uważam że bezsensowne jest rozważanie nastrojów egzaminatora pod kątem pory dnia. To jest niedorzeczne. Jeden rano jest zły bo nie spał, drugi czuje się wypoczęty. Wieczorem jeden jest zdenerwowany, drugi myśli o powrocie do domu i jest mniej uważny.

Warto się bardziej koncentrować na jakości przygotowania na egzamin niż zastanawiać się nad nastrojem egzaminatora.
Przecież to Ty prowadzisz auto, nie on.

[Judiee]

Nie do końca zgadzam się z autorem poprzedniego posta 8) Na studiach jak zdawaliśmy egzaminy ustne, to zawsze rano ludzie dostawali lepsze oceny niż osoby, które zdawały po południu - bo egzaminatorzy byli zmęczeni (czytaj: źli, że muszą tak długo siedzieć i słuchać egzaminownych), poza tym jak się trafiły danego dnia osoby kiepsko przygotowane, to tym bardziej ich negatywnie nastawiało do ogółu.....

Wyobrażam sobie, że jeśli taki egzaminator oblał danego dnia już kilka osób, bo popełniły (według niego) niewybaczalne i głupie błędy zagrażające BRD, to będzie już negatywnie nastawiony do reszty...
Teoretycznie zawsze powinien podchodzić indywidualnie i obiektywnie ocaniać każdą osobę egzaminowaną, ale jest TYLKO człowiekiem :D

[icek]

A ja miałem egzamin na 20, w sumie wywołano mnie już o 20:40. MORD zamykają o 22, wiec dlugo jezdzic nie musialem. Egzamin zakonczylem o 21:50 i byłem ostatnim kursantem. Egzaminator był w porządku nawet jak na ostatni egzamin na koniec tygodnia (bo był to piatek)

[czarnykot]

Każdy uważa co innego. Ja za każdym razem zapisywałam się na godz. 11-12, żeby nie było korków, a koleżanka znowu wolała zdawać później.

U mnie za ostatnim razem słonko świeciło, miałam specjalnie okulary przeciwsłoneczne, ale... zapomniałam o nich ze zdenerwowania i jeździłam cały egzamin bez. :P

[klaudynka_r-na]

Witam! Jak dla mnie to pora dnia jest bardzo ważna. Im późniejsza godzina tym się bardziej stresujesz! Czekasz na egzamin i myśłisz co będzie dalej, na kogo trafisz. Ja swój pierwszy egzamin zdawałam o 10 a że jestem na Z, wiec do auta wsiadłam o 11.30 i niestety się nie udało. Następny egzamin na 9 i też się nie udało, trafiłam na okropnego, czepialskiego egzaminatora. Trzeci raz ustawiłam na 8 licząc że nie bedzie to już ten sam egzaminator i udało się, trafiłam na super egzaminatora( nie sądziłam żę tacy są). I bardzo dużą uwagę należy zwrócić też na to co mówi Wasz instruktor.


Pozdrawiam:)

[pcuryllo]

ja na kat. C zdawałem w grudniu i o godz. 7.00. Plac robiłem Starem 200. Nie dość, że zimno to samochód chyba na dworze stał. Cały oszroniony, w środku aż strach sie czegoś dotknąć, wszystko zimne.

Dobrze ze pomieście chociaż Renault Midlum jezdzilem:)

[kwesoly]

Ja zdawałem i o 15 i o 13 i o 9 rano. Zdałem za 3 razem, o 9. Ogólnie polecam wczesne godziny, zgadzam się tutaj z opiniami tych którzy stwierdzili że egzaminator się męczy i nie jest do końca obiektywny.

[celinek;)]

ja mam na 11.10 ale jestem na Z więc pewnie się przeciągnie....ale bądźmy dobrej myśłi :D jak bedzie głodny to go poczęstuje moim batonikiem :P

[larry]

Wg mnie najlepsza pora to 10-11. Z jednej strony rano a z drugiej człowiek się wyśpi. A tak po za tym to egzaminatorzy i tak nie pracuja cały dzień więc teza o zmęczeniu jest raczej nieprawdziwa. Chyba nikt nie byłby wstanie codziennie pracować od 7 rano do 18. Po za tym to że jedziemy pod koniec może miec dwie strony medalu. Z jednej instruktor jest zmęczony i może chciec nas oblać, z drugiej może stwierdzić że nasza jazda na tle innych których oblał nie jest taka zła i nas przepuści.

[ucybucy]

ja zdawałem o 19 w czwartek. myślę że to świetna pora dla osób lubiących puste ulice w wielkich miastach. nie miałem sytuacji żebym stał na światłach dłużej niż jedną "kolejkę" (wyleciało mi z głowy jak to nazwać). aczkolwiek odradzałbym tą porę w piątek - dużo wyjeżdżający poza miasto po pracy...

[Lukasz1920]

aha :) dzieki za pomoc.
A tak zeby nie zakladac nowego tematu, mam dzisiaj egzamin (drugi) o godzinie 18:00...co myslicie to dobrze czy zle ze tak pozno?

Edytowany przez moderatora
Wątek oddzielony od tematu o podświetlaniu tablic rejestracyjnych.

...myślę, że to nie ma większej różnicy chociaż : 1,2,3,4, egzamin miałem na 7.00 i wynik negatywny natomiast 5 egzamin miałem na 17.00 i wynik pozytywny..., ale to pewnie zbieg okoliczności.