W ostatni weekend bylem u wujka, który wpadl w przerazenie, gdy zobaczyl, ze przy parkowaniu jezdze na pólsprzegle. Twierdzi, ze przy parkowaniu nalezy pracowac sprzeglem binarnie (puszczone / wcisniete do oporu). Mnie wydaje sie to szalenie trudne i niebezpieczne, tym bardziej ze parkowanie sprawia mi ogromny klopot (w przeciwienstwie do jazdy). Wole parkowac na pólsprzegle, gdyz wtedy czuje sie pewniej, tak zreszte nauczylo mnie trzech instruktorów i mój tata (kierowca autobusu od 31 lat). Dodam, ze wujek jest znany z wielkiej, czasami wrecz smiesznej dbalosci o samochody.
Co o tym sadzicie?