Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Patsy** » czwartek 26 lipca 2007, 22:47

Wiadomo egzamin na prawko stresująca sprawa :? a mnie interesuje to co robiliście dzień przed egzaminem. Czy jeszcze jeździliście z instruktrem, czy może całkiem co innego, jakiś relaks w gronie przyjaciół a może w samotności pewne wyciszenie np. nad dobrą książka. Bo wiadomo jakiś relaks musi być :D

przez **dialer** » czwartek 26 lipca 2007, 23:09

Było nas kilku u kumpla i się trochę wypiło na rozluźnienie, ale nie żeby promile zostały do rana :lol: Pomogło, bo zdałem...

przez **karolina1** » czwartek 26 lipca 2007, 23:09

Ja miałam późnym wieczorem jazdę (egzam był następnego dnia o 7 rano). Jako że była jesień, było też ciemno, mokro i okropnie mglisto i niewiele widziałam (szczególnie na łuku :D ) ale ta jazda dodała mi trochę animuszu :)

przez **_Sylwan_** » piątek 27 lipca 2007, 00:59

ja miałem dzień wcześniej wykupione dodatkowe 2 godziny ale jak się później okazało instruktor powiedział że NIE POTRZEBNIE :]

przez **spokogosc** » piątek 27 lipca 2007, 10:10

Ja dzień wcześniej miałem 3 godziny jazd. Hmmm potem porozwiązywałem troszkę testów , bo miałem 2 egzaminy za jednym zamachem i poszedłem spać :) .

przez **gabi_86** » piątek 27 lipca 2007, 13:52

Ja mialam egzamin podczas sesji, wiec dzien przed egzaminem na prawko siedzialam w domu i kulam do egzaminow na uczelnie, co oczywiscie za bardzo mi nie wychodzilo :p

przez **fibi** » piątek 27 lipca 2007, 21:19

Dzień przed 2 h jazdy z zupełnie obcym instruktorem - przydatne bo ogromnie zaraził mnie swoim spokojem tak więc stres (pomimo głupich błędów robionych jeszcze na dzień przed egzaminem) odszedł w dal. A potem do wieczora testy i przypominanie sobie, która żarówka - od którego światła - w którym aucie. No i snucie się po domu i ciągłe powtarzanie, że nie ma po co iść bo i tak nie zdam :wink:

przez **OoLlAa** » sobota 28 lipca 2007, 09:12

Dzien wczesniej mialam 4 godz. jazdy (plac+miasto).Straszna nerwowka i glupie bledy.Wieczorkiem wypilam 3 filizanki zielonej herbaty.Cala noc nieprzespana z nerwow.Rano obfite sniadanie i cala tabliczka gorzkiej czekolady.
Egzamin mialam o 7.45. O 5.00 rano mialam jescze pol godziny placu,za co bardzo dziekuje mojemu instruktorowi,ktory sam mi to zaproponowal.No i zdalam. :D :D

przez **luki233** » wtorek 07 sierpnia 2007, 12:59

Ja dzień przed egzaminem miałem 2 godzinki jazdy. Po powrocie do domu siadłem do testów bo miałem mieć teorie+praktykę. Siedziałem też nad książką i przypominałem sobie wszystko od początku. Ale wieczorkiem już nie mogłem zasnąć bo ciągle myślałem o egzaminie. Ale udało sie - Teoria 0 błędów i praktyka - OK za pierwszym podejściem :D

Pozdrawiam wszystkich :wink:

przez **pszczola_89** » wtorek 07 sierpnia 2007, 13:37

ja dzień przed egzaminem miałem mecz i wgl o tym nie myślałem:P wieczorem jeszcze z kumplami PES 6 :D no i kilka godzin przed egzaminem :P no i zdałem :D

przez **barbra** » sobota 11 sierpnia 2007, 10:41

miałam egzamin dzielony...
** przed teorią spokojnie,bo testy były przerobione dokładnie...koleżanki wyrywkowo mnie przepytały,a potem miło spędzony czas i dyżurek nocny,który
miałam w miłym towarzystwie,więc zapomniałam o stresie p/egzaminacyjnym.
Trochę żałowałam,że wybrałam godzinę południową na egzamin,bo już ze spaniem po dyżurku było nijak.
p.s.-zdany (bez większego zaskoczenia) :P
**przed eg. praktycznym za to ,wbrew wszystkiemu ,postanowiłam się wyspać. Za dnia wprawdzie były dwie godzinki jazdy z instruktorem,ale obydwoje nie mieliśmy najlepszego dnia i rozstałam się w przekonaniu,że ciąg dalszy współpracy może być wznowiony.Wprawdzie spotkałam się jeszcze z otwartością znajomych,którzy na placu manewrowym użyczyli mi wieczorkiem auta,na poćwiczenie łuku i nawet byli zdziwieni,że jestem taka "wyluzowana",to już tego wyciszenia jakie było przed testami nie miałam.Ale nauczona doświadczeniem pierwszego podejścia,zapisałam się na praktyczny z samego rana,pozwalając także instruktorowi się wyspać.... :lol:
p.s.-zdany(... :wow: ...no cóż jednak cuda się zdarzają,w życiu zwykłych ludzi) :wink:

przez **pietraz** » sobota 11 sierpnia 2007, 13:16

Ja zapomnialem o egzaminie tzn wiedzialem ze jakos w sierpniu ale dopiero jak mnie kolega spytal dzien przed nim kiedy mam, to sobie przypomnialem. Dobrze sie stalo bo na teorie o 10 zaspalem :evil:

przez **nikolla** » poniedziałek 13 sierpnia 2007, 17:42

A ja mam jutro egzamin.Dziś były 3 g jazd,jutro jeszcze 2 i odwiozę się na egzamin.A tym czasem gonie po domu ze ścierą,miotłą i odkurzaczem żeby za duzo nie mysleć.Choć stresu jeszcze nie odczuwam

Hejka ja dziś zdawałam egzamin na prawko i zdałam za pierwszym razem a dzień przed to było kiepsko ze mna troszke nerwów a dwa dni przed byłam sie odstresować na imprezce :) jazde miałam 3 dni przed egzaminem i w dzień egzaminu :) pozdrawiam i życze powodzenia

przez **McMe'** » wtorek 14 sierpnia 2007, 12:50

Dzień przed egzaminem.... hmmm.
Rano trochę nerwów. Wieczorem zaczęło to przechodzić w stan zupełnej błogości... Zrobiłam jeszcze testy, powtórzyłam ogólne zasady jazdy, światła itp. Położyłam się spać koło 20.00 bo następnego dnia miałam jeszcze dwie godziny jazd o 5.30 ( na co i Was namawiam!), potem sama się odwiozłam na egzamin...

Najważniejszy jest chyba spokój, chociaż po tym jak 6 osób pod rząd oblało przede mną, od zagłady wyratował mnie tak chwalony już LION. ;-)

Będzie dobrze!

dzień przed egzaminem

dzień przed egzaminem

Kto przegląda forum